REKLAMA

Jacht Bezosa miał zdemolować zabytek. Holendrzy pokazali miliarderowi środkowy palec

A jeszcze na początku roku wydawało się, że ustąpią miliarderowi. Bez rozbiórki zabytkowego mostu jego superluksusowy jacht nie będzie mógł opuścić stoczni, w której powstaje. A na pewno nie w całości. Wiele wskazuje na to, że po cichu i w kawałkach, a nie z wielką pompą i niszczeniem symbolu, trafi do innego miejsca.

most bezos
REKLAMA

Bogaty może wszystko? Jednak nie. Chociaż jeszcze w lutym na to się zanosiło, bo Holendrzy byli gotowi zdemontować stary, symboliczny most tylko po to, aby stocznie mógł opuścić gigantyczny jacht Jeffa Bezosa.

REKLAMA

Wybudowany w 1877 roku most Koningshavenbrug jest wizytówką Rotterdamu, portowego miasta. Stalowy gigant nie jest może ósmym cudem świata, ale największy podnoszony most w kraju to zawsze jakiś sukces. Nie da się ukryć, że odcisnął swoje piętno na krajobrazie.

most bezos class="wp-image-2032243"
Most, który Bezosa nie przepuści

Na dodatek wcześniej został uszkodzony przez nazistów. Po jego niedawnej przebudowie z 2017 roku obiecano, że nikt już tej zabytkowej konstrukcji nie ruszy. Aż nie przyszedł Jeff Bezos ze swoim pomysłem na superluksusowy jacht.

Stocznia znalazła się w potrzasku, bo mówimy o łajbie wycenionej na 430 mln euro. Holendrzy obawiali się, że to, co zostało już zrobione, popłynie do innej stoczni, a co za tym idzie to ktoś inny przygarnie zawrotną kwotę.

Dlatego wcześniej ustalono, że most zostanie częściowo rozebrany za pieniądze Bezosa. Stocznia wycofała się z tego pomysłu. Jak donoszą holenderskie media, w obawie przed tym, że wizerunkowe szkody będą większe niż ogromny zysk. A to oznaczałoby katastrofę.

W mediach społecznościowych pojawiły się groźby sugerujące, że statek zostanie obrzucony jajkami podczas opuszczania portu. A zapewne oburzeni mieszkańcy sięgnęliby również po inne, dużo bardziej paskudne "uzbrojenie".

REKLAMA

W sprawę zaangażowali się też politycy, dla których ugięcie się przed miliarderem – mającym swoje za uszami w różnych kwestiach prowadzenia Amazonu – to o jeden most za daleko.

To, co zostało już przez holenderskich stoczniowców przygotowane, ma być przetransportowane do innej stoczni. Megajacht – mający mieć 127-metrów długości – zapewne powstanie. I będzie też, jak zakładano, ociekający blichtrem. Ale przynajmniej my, szaraczki, będziemy mieć świadomość, że miliarderom jednak nie wszystko wolno. Pieniądz nie jest kluczem do każdej bramy – szczególnie tej portowej. Zawsze to jakieś pocieszenie, prawda?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA