Wchodzisz do lasu, a czujesz się, jak na innej planecie. Śluzowce wyglądają, jakby uciekły z laboratorium
Smętosz czarny jest trochę jak mózg, trochę jak ciasto na pizzę, o którym ktoś zapomniał na długie lata. Skojarzenia są różne, ale wystarczy na nie spojrzeć, by uruchomić wyobraźnię. Śluzowce są naprawdę niezwykłe.
Czasami można odnieść wrażenie, że natura daje nam wyraźne dowody na to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie. No bo spójrzcie na takie koralowce, które potrafią żyć pół wieku, a na temat wielu z nich ciągle mało wiemy.
Albo po co szukać tak głęboko. Rzućmy okiem na grzyby, które nie tylko potrafią dziwnie wyglądać, ale też rozmawiają ze sobą i mogą nauczyć się do 50 "słów".
Śluzowce to kolejne kosmiczne stworzenia, a smętosz czarny to horror na żywo
Być może wstyd przyznać, ale nie miałem z nimi więcej do czynienia. Może to i lepiej, bo coś jest w tym, o czym piszą Lasy Państwowe: śluzowce wyglądają jakby żywcem zabrano je z horroru.
W niejednej grze podobne stworzenia pełzają po świecie, a kontakt z nimi kończy się dla bohatera źle. W tym przypadku śluzowce jedynie mogą nastraszyć przypominając czyjeś wnętrzności.
Ten konkretny śluzowiec to smętosz czarny. Na początku jednak jest jasny czy krwisty, dopiero potem zmienia kolor pasujący do nazwy.
Wyobraźcie sobie, że widzicie drzewo, na którym rośnie smętosz (jeszcze nie) czarny, a zaraz potem atakuje je zgraja paskudnych robaków. Horror na żywo.
Scenografia może się zmieniać, bo śluzowców jest mnóstwo i mogą przybierać różne formy:
Ale cóż - i taka jest natura. Zaskakująca, złożona, niesamowita i przez to zaskakująca.