Czarne dziury będą na ustach wszystkich. Na specjalnej konferencji naukowcy opublikują wyniki przełomowego badania
Konsorcjum Teleskopu Horyzontu Zdarzeń zapowiada na czwartek przełomową konferencję prasową. Czarne dziury znowu mają być na ustach wszystkich. Na co liczymy? O jakie badania naukowe chodzi tym razem?
Niemal dokładnie trzy lata temu, w kwietniu 2019 r. naukowcy pracujący przy Teleskopie Horyzontu Zdarzeń opublikowali pierwszy w historii obraz czarnej dziury. To był prawdziwy przełom, który potwierdził wiele z naszych założeń dotyczących tych fascynujących obiektów kosmicznych. Już na czwartek ta sama grupa zapowiedziała kolejną konferencję. Podobno jest na co czekać.
Co zostanie zaprezentowane na konferencji? Tego nie wie nikt poza samymi naukowcami. Jedyne co wiemy, to to, że poznamy przełomowe informacje dotyczące badań Drogi Mlecznej. To może być istotna wskazówka co do tego, czego się dowiemy, ale po kolei.
W kwietniu 2019 r. badacze pracujący na danych z Teleskopu Horyzontu Zdarzeń zaprezentowali takie oto zdjęcie/obraz.
Powyższy obraz przedstawia supermasywną czarną dziurę znajdującą się w centrum odległej od nas o 50 milionów lat świetlnych galaktyki Messier 87. Zgodnie z konwencją, czarna dziura nosi oznaczenie M87*.
Obraz ten został wygenerowany na podstawie danych zebranych przez osiem radioteleskopów rozlokowanych na powierzchni całej Ziemi obserwujących ten jeden obiekt.
Warto jednak zwrócić uwagę na jeszcze jeden istotny element. Przed konferencją z 2019 roku, konsorcjum realizujący ten program badawczy badało jeszcze jeden obiekt. Oprócz M87* naukowcy przyglądali się supermasywnej czarnej dziurze Sgr A*, znajdującej się… w centrum naszej galaktyki, Drogi Mlecznej.
W przeciwieństwie do oddalonej od nas o 50 mln lat świetlnych M87* Sgr A* znajduje się zaledwie 25 000 lat świetlnych od nas, w samym centrum naszej galaktyki. Oba obiekty bardzo się od siebie różnią. Czarna dziura w centrum Drogi Mlecznej ma masę ok. 4,2 miliona razy większą od masy Słońca. Jest to zatem niezwykle masywny obiekt. Mimo to masa ta blednie w porównaniu z monstrualną masą M87*, która wynosi 6,5 miliarda mas Słońca.
Można zadać sobie pytanie:
Dlaczego najpierw poznaliśmy jakąś odległą czarną dziurę, zamiast skupić się na tej najbliższej, która znajduje się tuż pod naszym nosem, w centrum naszej galaktyki?
Wbrew pozorom czarną dziurę w galaktyce M87 łatwiej obserwować. My sami znajdujemy się w dysku Drogi Mlecznej, w dysku składającym się ze 100 miliardów gwiazd, mnóstwo pyłu i gazu kosmicznego. Stąd i patrząc w kierunku centrum Drogi Mlecznej, widzimy najpierw ogrom gwiazd, gazu i pyłu i w efekcie ciężko jest nam dojrzeć bezpośrednio co się dzieje za nimi, w centrum Drogi Mlecznej.
W zapowiedzi konferencji nie ma żadnej wzmianki o tym, że udało się wykonać zdjęcie naszej supermasywnej czarnej dziury. Warto jednak pamiętać, że trzy lata temu w zapowiedzi konferencji też nie było wzmianki o obrazie M87*. Możliwe zatem, że naukowcom jednak udało się wykonać to zdjęcie i już jutro zobaczymy co znajduje się w centrum naszej galaktyki. To właśnie wokół tego Ziemia wraz z całym Układem Słonecznym bezustannie krąży, wykonując pełen obieg w ciągu 225 milionów lat.