Czarne dziury produkują miecze świetlne Jedi, czyli Einstein znowu miał rację
Czarne dziury, które zazwyczaj pochłaniają wszystko wokół siebie, również mogą tracić energię. Do takich wniosków doszli naukowcy, którzy analizują słynną już supermasywną czarną dziurę M87, tą samą, która jako pierwszą w historii udało się uwiecznić na zdjęciu.
Teleskop Horyzontu Zdarzeń powraca. Tym razem pokazał nam wnętrze kwazara
Nazwę teleskopu, który w rzeczywistości składa się z sieci radioteleskopów znajdujących się w różnej części globu, możemy już kojarzyć. To on dostarczył nam bowiem spektakularne zdjęcia supermasywnych czarnych dziur w galaktyce M87 oraz w naszej galaktyce – Drodze Mlecznej. To dzięki niemu mogliśmy na własne oczy zobaczyć, jak wygląda materia otaczająca te fascynujące obiekty. Teraz jednak naukowcy z projektu ETH postanowili spojrzeć na coś zupełnie innego.
Einstein miał rację. Nowe zdjęcie czarnej dziury potwierdza, że wszystkie wyglądają tak samo
Zaledwie kilka dni temu po raz pierwszy w historii zobaczyliśmy, jak wygląda bezpośrednie otoczenie supermasywnej czarnej dziury Sgr A* w centrum Drogi Mlecznej, naszej galaktyki. Jej zdjęcie jest bardzo podobne do czarnej dziury położonej w centrum galaktyki M87. Naukowcy już teraz wskazują, że to niepozorne zdjęcie pozwoliło potwierdzić jedno z przewidywań opracowanej przez Alberta Einsteina ogólnej teorii względności.
Nie, tego zdjęcia czarnej dziury jeszcze nie było. Sgr A* to nie M87*
W licznych komentarzach po wczorajszej konferencji, na której przedstawiono zdjęcie supermasywnej czarnej dziury w centrum Drogi Mlecznej, co i rusz przewijało się zdanie „to zdjęcie to lata już po sieci od kilku lat, nic nowego”. Faktycznie, na pierwszy rzut oka można pomylić zdjęcie czarnej dziury w naszej galaktyce ze zdjęciem czarnej dziury w galaktyce M87 opublikowany w 2019 roku.
Tak Teleskop Horyzontu Zdarzeń zrobił zdjęcie naszej czarnej dziury. Zwykły teleskop nie dałby rady
Po latach pracy zespołu składającego się z ponad 350 naukowców w czwartek opublikowano pierwsze zdjęcie przedstawiające supermasywną czarną dziurę Sagittarius A* w centrum Drogi Mlecznej.
Czarne dziury będą na ustach wszystkich. Na specjalnej konferencji naukowcy opublikują wyniki przełomowego badania
Konsorcjum Teleskopu Horyzontu Zdarzeń zapowiada na czwartek przełomową konferencję prasową. Czarne dziury znowu mają być na ustach wszystkich. Na co liczymy? O jakie badania naukowe chodzi tym razem?
Posłuchaj czarnej dziury. Tak brzmi mroczny i bezwzględny kosmos
Niemal dwie dekady temu w centrum gromady galaktyk w Perseuszu naukowcy zidentyfikowali czarną dziurę. Emitowane przez nią fale ciśnienia powodują powstawanie zmarszczek na gorącym gazie wypełniającym cała gromadę galaktyk. Owe zmarszczki można zamienić także na dźwięk.
Gdyby tak zniknął horyzont zdarzeń czarnej dziury, zobaczylibyśmy nagą osobliwość. Teoretycznie to jest możliwe
Wszystko, co znajduje się wewnątrz czarnej dziury na zawsze skryte jest przed obserwatorami znajdującymi się na zewnątrz horyzontu zdarzeń. A gdyby tak tego horyzontu po prostu nie było? Wtedy moglibyśmy zobaczyć osobliwość znajdującą się w centrum czarnej dziury.
Dżety utrafione i to z jaką precyzją. Zobacz piękne zdjęcia
Supermasywna czarna dziura znajdująca się w samym centrum galaktyki Centaurus A emituje ze swojego bezpośredniego otoczenia bardzo silne dżety promieniowania. Naukowcy pracujący na danych z Teleskopu Horyzontu Zdarzeń, właśnie sfotografowali miejsce, w którym rozpoczynają się owe dżety. Nowe zdjęcie jest szesnaście razy dokładniejsze niż jakiekolwiek wcześniej.
Nikt wcześniej nie przebadał tak dokładnie czarnej dziury. Zobaczmy ją w całej okazałości
W dwa lata po tym jak naukowcy z Teleskopu Horyzontu Zdarzeń opublikowali pierwsze w historii zdjęcie cienia supermasywnej czarnej dziury w galaktyce M87, dzisiaj opublikowano znacznie dokładniejszy zestaw danych.