REKLAMA

Dżety utrafione i to z jaką precyzją. Zobacz piękne zdjęcia

Supermasywna czarna dziura znajdująca się w samym centrum galaktyki Centaurus A emituje ze swojego bezpośredniego otoczenia bardzo silne dżety promieniowania. Naukowcy pracujący na danych z Teleskopu Horyzontu Zdarzeń, właśnie sfotografowali miejsce, w którym rozpoczynają się owe dżety. Nowe zdjęcie jest szesnaście razy dokładniejsze niż jakiekolwiek wcześniej.

dzet centaurus a
REKLAMA

Galaktyka Centaurus A znana także pod nazwą katalogową NGC 5128 odkryta w 1828 r. to także pierwsze znane źródło promieniowania radiowego spoza naszej galaktyki. Do dzisiaj w zakresie radiowym jest to jeden z najjaśniejszych i zarazem największych obiektów naszego nieba. Oddalona jest od nas o kilkanaście milionów lat świetlnych i ma rozmiary nieco mniejsze od naszej galaktyki (60 000 lat świetlnych vs 100 000 lat świetlnych). W jej centrum natomiast znajduje się supermasywna czarna dziura o masie ok. 55 mln mas Słońca.

REKLAMA

Najnowsze zdjęcie wykonane za pomocą Teleskopu Horyzontu Zdarzeń przedstawia miejsce w otoczeniu czarnej dziury, w którym powstają niezwykle silne dżety promieniowania, rozciągają się następnie daleko w przestrzeń międzygalaktyczną. Po raz pierwszy w historii zdjęcie przedstawia szczegóły o rozmiarach rzędu jednego dnia świetlnego (cztery razy większe od odległości Plutona od Słońca), co stanowi absolutnie rekordową rozdzielczość przy tak dużej odległości galaktyki od Ziemi.

 class="wp-image-1790623"

Tłumacząc obrazowo skalę osiągnięcia, naukowcy napisali, że gdyby płaty radiowe emitowane z centrum Centaurus A powiększyć miliard razy, to patrząc z Ziemi, miałyby rozmiary szesnaście razy większe od rozmiarów tarczy Księżyca w pełni. Przy tym samym założeniu sfotografowany przez nich obszar w centrum galaktyki miałby rozmiar… jabłka. Jeśli Neil Armstrong położyłby kiedyś jabłko na powierzchni Księżyca, to z Ziemi nie byłoby go widać. A tymczasem - dzięki Teleskopowi Horyzontu Zdarzeń - tak dokładne pomiary są już możliwe.

Mimo fenomenalnego zdjęcia jak na razie nadal nie wiemy, jakie procesy powodują emisję owych silnych dżetów, które uwalniają się z otoczenia supermasywnej czarnej dziury i wystrzeliwane są na odległość milionów lat świetlnych, czyli wielokrotnie większą od galaktyk, w których owe czarne dziury się znajdują. Co więcej, nowe zdjęcia wskazują wyraźnie, że dżety nie są najjaśniejsze w miejscu, w którym mają swój początek, a nieco dalej od czarnej dziury. Analogicznie dżety są jaśniejsze na swoich zewnętrznych krawędziach niż w środku. Czy to efekt interakcji zewnętrznej warstwy dżetu w wypełniającym galaktykę gazem? Jak na razie na te i inne pytania także nie ma jednoznacznej odpowiedzi.

REKLAMA

Naukowcy aktualnie planują dalsze obserwacje tego obiektu na jeszcze mniejszych długościach fali i z jeszcze większą rozdzielczością. Z czasem być może obserwacje tego typu pozwolą im stworzyć jeszcze dokładniejsze zdjęcie centrum galaktyki Centaurus A, a z czasem być może zdjęcie samej czarnej dziury, a nie tylko jej otoczenia. Byłoby to drugie w historii zdjęcie supermasywnej czarnej dziury. Pierwszym było zdjęcie supermasywnej czarnej dziury w galaktyce M87 wykonane za pomocą tego samego teleskopu (EHT).

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA