Robo-kot co najwyżej wywróciłby kuwetę. Robo-pies patroluje antyczne ruiny
Antyczne ruiny, pomnik cywilizacji pogrzebanej przez eksplozję Wezuwiusza blisko 2000 lat temu, właśnie doczekały się stróża, który wygląda tam odrobinę... nie na miejscu. Spot, robotyczny pies od Boston Dynamics, został zatrudniony do patrolowania Pompejów.
Widzieliśmy już robo-psa w różnych zastosowaniach. W pracy na budowie, w fabrykach, w straży pożarnej, w policji, w najbardziej niegościnnych miejscach na Ziemi, gdzie robot może wykonać prace, których człowiek albo nie byłby w stanie wykonać wcale, albo musiałby wykonać podejmując ogromne ryzyko. Widzieliśmy, jak Spot - bo tak nazywa się ów robot - wykonuje sztuczki i jak tańczy w rytm K-popu.
Teraz zaś żółty robot Boston Dynamics otrzymał nowe bojowe zadanie i będzie strzegł antycznych ruin Pompei przed niegodziwcami. To dopiero Psi Patrol.
Robo-pies patrolujący ruiny Pompejów? Takie rzeczy się Lemowi nie śniły.
Powiedzieć, że Spot wygląda w Pompei nie na miejscu, to nic nie powiedzieć. Na wideo opublikowanym przez Park Archeologiczny Pompei dreptający po antycznych alejkach robo-pies wygląda co najmniej dziwacznie. Grunt jednak, że spełnia swoje zadanie - patroluje ruiny w godzinach, gdy nie ma tam odwiedzających oraz nocą, gdy na terenie ruin nie przebywa obsługa. Jako że Spot jest wyposażony w szereg sensorów i kamer, także noktowizyjnych, może on przekazywać komplet danych w czasie rzeczywistym do zarządzających nim ekspertów, a w razie wykrycia zdarzenia - błyskawicznie poinformować o tym patrole ochrony.
Spot porusza się po ruinach w oparciu o mini-mapę, ale sam posiada też zdolność skanowania otoczenia, pokonywania przeszkód, a nawet otwierania drzwi, więc żadna przeszkoda nie jest mu straszna. Tak wyposażony robot ma odstraszać tzw. "łowców skarbów", którzy ograbiają Pompeje z ich historycznych artefaktów. Jak donosi Park Archeologiczny Pompei, Spot już okazał się nieocenionym stróżem, badając tunel, który służył niegodziwcom do wynoszenia zdobyczy z terenów ruin.
Oprócz robotycznego psa, patrolującego ulice Pompejów, za wzmocnioną ochronę odpowiada wsparcie powietrzne w postaci autonomicznego, latającego skanera laserowego Leica BLK2Fly, wykorzystujący szereg czujników do skanowania i mapowania terenu.
Technologia w służbie dziedzictwa cywilizacji.
Jakkolwiek "mały" mógłby wydawać się news o robo-psie patrolującym Pompeje, takich widoków niebawem zobaczymy więcej, gdyż Boston Dynamics już teraz współpracuje z organizacjami na całym świecie, by wykorzystać Spota do zadań, które dotąd nastręczały ludziom wielu problemów.
Patrolowanie oddalonych wykopalisk archeologicznych i ruin wydaje się być zadaniem, do którego Spot nadaje się doskonale, gdyż robot Boston Dynamics może pracować w każdych warunkach, niezależnie od ukształtowania terenu, temperatury czy pogody.
Zachowanie historycznych pomników zamierzchłych cywilizacji leży w naszym wspólnym interesie. Dobrze jest widzieć, że w naszym pędzie ku postępowi zdobycze technologii pomagają nie tylko pchać nasze społeczeństwo naprzód, ale również zachować pamięć o tym, skąd przyszliśmy.
*Zdjęcia pochodzą z oficjalnego profilu Parku Archeologicznego Pompei