Kupują węgiel od Rosji i trują na potęgę. To fatalna wiadomość
Po pierwsze dlatego, że Rosja nadal znajduje sposób, by zarabiać i przynajmniej częściowo załagodzić zachodnie sankcje. Po drugie sprzedaż węgla akurat do Indii martwi z przyczyn ekologicznych - mówimy wszak o trzecim największym trucicielu na świecie. Zamiast szukania alternatyw, Indie korzystają z promocji na rosyjski węgiel.
Trudno jednoznacznie krytycznie wytykać Indie palcem, skoro Unia Europejska nie podjęła jeszcze konkretnych decyzji w sprawie importu surowców z Rosji. Nie podoba się to premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, który na początku marca mówił:
W 2020 r. zużyliśmy w sumie ponad 65 mln ton węgla. Import wyniósł ponad 12,8 mln t, z czego zdecydowanie najwięcej, bo blisko 9,5 mln t pochodziło z Rosji (ponad 73 proc.). O ile my jednak możemy sobie bez rosyjskiego węgla poradzić, tak już inne kraje Unii mniej, stąd ciągle brak konkretnych decyzji.
Brak zdecydowania wykorzystują Indie, które zamawiają węgiel z Rosji na potęgę. Jak informuje portal wnp.pl, eksport węgla z Rosji do Indii w marcu 2022 roku może być najwyższy od ponad dwóch lat. Do 20 marca dotrzeć ma 870 000 ton rosyjskiego węgla.
Tymczasem gospodarka tego państwa odpowiada za trzecią najwyższą emisję gazów cieplarnianych na świecie. I chociaż nie tak dawno zapowiedziano, że do 2070 roku Indie osiągną neutralność klimatyczną, a do 2030 roku połowa zapotrzebowania na energię ma pochodzić ze źródeł odnawialnych, dziś obietnice wyglądają nieco blado.
Indie mogą jednak powiedzieć: skoro oni sięgają po węgiel, to czego mamy się wstydzić
I będą mieć rację. Coraz więcej państw Unii planuje wrócić do węgla, na przykład Włosi już zapowiedzieli ponowne otwarcie zamkniętych kopalni. Wprawdzie przedstawiciele wspólnoty zastrzegają, że uzależnienie od rosyjskich surowców jest dziś priorytetem i można przymknąć oko na węgiel, tak potrzebne będzie też szybkie przejście na odnawialne źródła energii już w czasach wyczekiwanego pokoju.
Na ile te apele zostaną wysłuchane, rzecz jasna nie wiadomo. Trudno być jednak pod względem ekologii optymistą, skoro obserwujemy wielkie i głośne "przepraszam" skierowane w stronę węgla.
- Wojna na Ukrainie pokazała jak ogromną wartością jest posiadanie własnych surowców energetycznych. Wszyscy, którzy od lat plują na polski węgiel, niech zobaczą, ile teraz kosztuje energia w Polsce i na Zachodzie - mówi np. Dominik Kolorz, przewodniczący zarządu Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność".
Także polski rząd zapowiada walkę o zrewidowanie planów wobec neutralności klimatycznej w Unii
- Mam nadzieję, że Komisja Europejska zaproponuje teraz nowe podejście do realizacji polityki klimatycznej, które będzie uwzględniać nowe warunki. Jeśli nie, z pomysłem takim wyjdzie zapewne polski rząd - zapowiadał Piotr Pyzik, pełnomocnik rządu ds. transformacji spółek energetycznych i górnictwa.
