REKLAMA

Chińscy hakerzy atakują amerykański rząd. Sześć włamań w niecały rok

Amerykański rząd pod ostrzałem chińskich hakerów. Badacze wykryli ślady sześciu włamań, jakich miały dokonać Chiny pomiędzy majem 2021 r. i lutym 2022 r.

10.03.2022 04.55
atak-hakerski-chiny-stany-zjednoczone
REKLAMA

Amerykańscy badacze z firmy Mandiant, którą w najbliższym czasie ma przejąć Google za aż 54 mld dol., opublikowali raport, z którego wynika, że hakerzy z Chin, rzekomo kontrolowani przez rząd Państwa Środka, włamali się do amerykańskich rządowych systemów komputerowych. Ich ofiarą pomiędzy majem 2021 r. i lutym 2022 r. miało paść aż sześć różnych stanów.

Czytaj też: To już nie są cyberataki. To pierwsza światowa wojna cyfrowa

REKLAMA

O ataki oskarżana jest grupa chińska APT41

Mandiant wyjaśnia, że hakerzy skupieni w ramach tej grupy mieli wykorzystać podatności aplikacji webowych, co pozwoliło im wgrać złośliwy kod do rządowych sieci. Ataki na amerykański rząd miały zlecić chińskie władze, aczkolwiek nie wiadomo, jaki był ich cel, ani tego, co konkretnie udało im się osiągnąć.

Nie jest to oczywiście ani pierwszy, ani ostatni atak hakerski, z jakim mierzą się Amerykanie. W tym przypadku badacze z Mandiant zwrócili jednak uwagę na nowe narzędzia, z jakich korzystali hakerzy - zarówno w celu dostania się do chronionych systemów jak i już po zdobyciu do nich dostępu.

Jak podaje CNBC, Mandiant nie jest przy tym pierwszą organizacją, która zidentyfikowała grupę APT41 jako zagrażającą cyberbezpieczeństwu Stanów Zjednoczonych i powiązała jej członków z chińskim rządem. Już w zeszłym roku do takiego wniosku doszli m.in. badacze z BlackBerry, którzy odkryli coś podobnego.

Oprócz tego już w 2020 r. w Stanach Zjednoczonych aresztowano pięciu Chińczyków podejrzanych o szpiegostwo na rzecz ich rząd. Również w ich przypadku pojawiły się domniemania o powiązaniu tych incydentów z grupą APT41, która miała odpowiadać za ataki na ponad 100 firm z całego świata.

W powyższym kontekście warto pamiętać o tym, aby nie romantyzować hakerów.

Co prawda w ostatnich dniach kolektyw Anonymous wziął na cel Władimira Putina i pomaga dziś Ukrainie, ale skoordynowane ataki hakerskie - zwłaszcza jeśli stoją za nimi rządy - mogą destabilizować całe państwa. Ich ofiarą mogą paść też te kraje, którym wcale nie przewodzi dyktator i zbrodniarz wojenny.

Czytaj też: Zadzwonią do milionów Rosjan, żeby powiedzieć im prawdę o wojnie w Ukrainie. Oto projekt CallRussia

REKLAMA

Dla porządku należy dodać, że Chiny oczywiście z pełną mocą zaprzeczają, jakoby prowadziły ataki hakerskie wymierzone zarówno w przedsiębiorstwa, jak i rządy innych krajów. Mało kto jednak jest w stanie w to uwierzyć - tak samo jak w szlachetne intencje amerykańskiego wywiadu...

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA