REKLAMA

Zadzwonią do milionów Rosjan, żeby powiedzieć im prawdę o wojnie w Ukrainie. Oto projekt CallRussia

Rosjanie słyszą w telewizji tylko to, na co pozwoli Putin. Włączając telewizję dowiedzą się o sukcesach wojska rosyjskiego i postępach w denazyfikacji Ukrainy, czyli same kłamstwa. Jeżeli ktokolwiek w Rosji będzie rozpowszechniał inne informacje, będzie groziło mu 15 lat więzienia. Powstał zatem pomysł, aby prawdę Rosjanom powiedzieć w zupełnie inny sposób.

callrussia
REKLAMA

W ramach projektu #CallRussia każda osoba posługująca się językiem rosyjskim, a znajdująca się poza granicami Federacji Rosyjskiej będzie mogła połączyć się z dowolnym z 40 milionów numerów telefonicznych w Rosji i spróbować przekazać prawdziwe informacje o sytuacji na Ukrainie oraz o porażce i stratach, jakie Rosjanie ponoszą na polu walki. Wiele bowiem wskazuje, że fakty dotyczące sytuacji rzeczywistej w ogóle nie docierają do milionów Rosjan wystawionych jedynie na putinowską propagandę.

REKLAMA

Pomysł stworzenia takiej inicjatywy narodził się na Litwie, która jako była republika radziecka także z niepokojem spogląda na brutalne próby przywrócenia Rosji do granic z czasów Związku Radzieckiego. Organizatorzy stworzyli najpierw specjalną bazę rosyjskich numerów telefonicznych, a następnie od podstaw opracowali stronę internetową, która łączy dowolnego ochotnika z jednym z czterdziestu milionów numerów zgromadzonych w bazie

#CallRussia. Jak zadzwonić do Rosji?

Strona projektu CallRussia wybierze rosyjski numer telefonu, a następnie postara się przeprowadzić ochotnika przez rozmowę z wybranym Rosjaninem. Na stronie można znaleźć informacje, jakich argumentów używać w przypadku natrafienia na osobę, która dotychczas nie miała dostępu do faktów i zna jedynie "fakty" płynące z propagandowych kanałów opłacanych przez Kreml.

Warto tutaj zwrócić uwagę na to, rozmowa w ramach projektu #CallRussia z pewnością nie będzie należała do łatwych. Rosyjskie media niemal od początku inwazji przekonują obywateli FR, że na Ukrainie nie ma wojny, a realizowana jest jedynie "operacja specjalna". Poziom fałszu w tych przekazach najlepiej ukazuje rzecznik Kremla, który w wypowiedzi dla Ambasady FR w Wielkiej Brytanii przekonywał, że celem operacji specjalnej sił rosyjskich na terytorium Ukrainy jest zapobieżenie wybuchowi wojny.

Jednocześnie media wspierane są przez rzesze rosyjskich influencerów, którzy podłączyli się pod propagandę Kremla i jeden po drugim przekonują o słuszności działań armii rosyjskiej. Porównanie ich wypowiedzi wykazało jednak, że te wypowiedzi są identyczne pod względem konstrukcji, treści i użytych słów. Ewidentnie zatem otrzymali gotowy tekst do przeczytania. To właśnie dla takiej propagandy #CallRussia ma być kontrą.

REKLAMA
CallRussia - najważniejsza rozmowa w twoim życiu

Zdjęcie główne: Jonas Petrovas/Shutterstock

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: tydzień temu
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA