REKLAMA

Najdłużej płonący pożar na świecie. Ten diabeł żarzy się od tysięcy lat

Jeżeli ktoś spytałby o najdłużej płonący pożar na świecie, o jakim przedziale czasowym byście pomyśleli? Kilka lat? Kilkadziesiąt lat? Kilkaset lat? Niezależnie od tego, którą odpowiedź wybraliście, to nawet nie jesteście blisko. Pokład węgla pod Płonącą Górą w Australii płonie już od co najmniej 6000 lat.

02.01.2022 11.17
zar
REKLAMA

Płonąca góra, zwana także Mount Wingen, to wzgórze w australijskiej Nowej Południowej Walii nazwane tak jeszcze przez Aborygenów z plemienia Wonnarua. Wingen w ich języku oznacza ogień. To właśnie pod powierzchnią tego zbocza płonie pokład węgla. Samo w sobie nie byłoby to szczególnie wyjątkowe zjawisko, jak przekonują badacze w każdym momencie na Ziemi płonie nawet kilka tysięcy takich pożarów. Wyjątkowe natomiast są tu szacunki co do długości trwania tego pożaru.

REKLAMA

Pokład węgla znajdujący się zaledwie ok. 30 metrów pod Płonącą górą może płonąć już od ponad 6000 lat, co sprawia, że jest to najdłużej trwający pożar na świecie.

Jeżeli jednak wyobrażacie sobie, że ten pożar to jakieś wieczne płomienie, to jesteście w błędzie. Nie ma tutaj bowiem żadnych płomieni. Pożar ten przypomina żarzenie się węgli w ognisku, przy czym w tym przypadku żarzy się kula węgla o średnicy ok. 5-10 metrów i temperaturze ponad 1000 stopni Celsjusza.

Jak podkreślają naukowcy, kiedy już dojdzie do zapłonu pokładu węgla, bardzo ciężko jest już taki pożar ugasić. Potrzeba do tego ogromnej ilości wody oraz ciekłego azotu, a i tak często się to nie udaje. Trudnością jest już fakt, że pokład węgla z natury rzeczy żarzy się głęboko pod ziemią - w przypadku Wingen głębokość ta szacowana jest na 30 metrów. Pożar przemieszcza się z prędkością 1 metra na rok. Naukowcy wiedzą o tym chociażby dzięki manifestacji pożaru na powierzchni. Cały teren parku narodowego Wingen pokryty jest lasem, jednak tam, gdzie pod spodem znajduje się aktualnie pożar, na powierzchni nie rośnie nic, nawet trawa, a spomiędzy odbarwionych skał wydobywa się dym i siarkowy zapach.

Kto odpowiada za ten pożar?

Tego niestety nie wiadomo. Europejczycy po raz pierwszy dowiedzieli się o istnieniu pożaru pod Płonącą Górą pod koniec trzeciej dekady XIX wieku. Jak dotąd udało się jedynie ustalić, że pożar pod powierzchnią w czasie swojego istnienia przemieścił się o jakieś 6500 metrów, z czego można wywnioskować, że trwa on już od co najmniej 6000 lat. Część naukowców sugeruje, że pożar mógł powstać wskutek uderzenia pioruna w węglową wychodnię. Możliwe także, że odsłonięty fragment pokładu węglowego sam zapłonął wskutek wystawienia na promienie słoneczne i tlen i wysoką temperaturę. Dużo nie trzeba, w odpowiednich warunkach węgiel może zapłonąć już przy temperaturze rzędu 35 stopni Celsjusza.

REKLAMA

W tej sprawie jest wciąż wiele niewiadomych. Naukowcy nie widzą, jak duży jest pokład, a tym samym jak długo będzie jeszcze płonął. Całkiem możliwe, że węgiel będzie tak się żarzył jeszcze przez kilka tysięcy kolejnych lat. Tutaj warto zauważyć, że szacowany wiek 6000 lat jest także określony bardzo niedokładnie, i stanowi jedynie dolną granicę. Równie dobrze ten pożar może trwać już kilkuset tysięcy lat.

Można jednak spodziewać się dalszych i dokładniejszych badań pożarów tego typu. Jakby nie patrzeć zachodzące obecnie zmiany klimatyczne mogą wpłynąć na liczbę takich pożarów. Pożary natomiast, emitując chociażby duże ilości metanu, przyczyniają się do przyspieszania zmian klimatycznych. Jeżeli chcemy lepiej zrozumieć te zależności, to należy jak najszybciej przyjrzeć się tym osobliwościom.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA