Google robi procesor obrazowania. iPhone może stracić miano najlepszego smartfona foto
iPhone obiektywnie ma gorszy aparat niż konkurencja spod znaku Androida, ale mimo to wielu fotografów wybiera właśnie iPhone’a. Google o tym wie i ma pomysł jak z tym walczyć.
W 2018 r. napisałem, że "patrzę na kolegów z iPhone’ami i trochę im zazdroszczę aparatu". Minęły cztery lata, ja ostatecznie przesiadłem się na smartfon z jabłuszkiem, ale wspomniany wcześniej powód do zazdrości jak istniał, tak istnieje nadal.
Czego można zazdrościć iPhone’owi w kwestii aparatu, zapytacie? Przecież w każdym rankingu i teście smartfony z Androidem deklasują iPhone’y. Co prawda najnowszy iPhone 13 Pro znów wskoczył do pierwszej ligi, ale już teraz wyprzedza go kilka modeli, w tym np. mój faworyt Xiaomi Mi 11 Ultra, a przecież jesteśmy u progu nowego rozdania. Nadchodzący Samsung Galaxy S22 Ultra ma wyznaczyć zupełnie nową jakość w fotografii mobilnej.
Skąd więc ten kompleks iPhone’a? Powodem są przegenialne aplikacje firm trzecich dostępne w App Store. Jedną z takich aplikacji jest Focos, czyli fantastyczne narzędzie potrafiące symulować wygląd rozmycia z klasycznych obiektywów, albo rozkładać głębię ostrości w zdjęciach portretowych na czynniki pierwsze, po czym edytować ją w dowolny sposób.
Taka aplikacja nie może powstać na Androida, ponieważ każdy producent po stronie zielonego robota ma zupełnie inny system aparatów. W przypadku iPhone’a jest jedno API aparatu, z którego mogą korzystać twórcy aplikacji. Dzięki temu aplikacja ma dostęp do najgłębiej zaszytych danych zapisywanych przez aparat, a następnie przetwarzać je na poziomie niedostępnym w Androidzie.
Google właśnie robi pierwszy krok, by ujednolicić aparaty Androidów.
Google zamierza stworzyć autorski układ przetwarzania zdjęć, czyli czip ISP (Image Signal Processor). Jest to układ, który znajduje się w każdym smartfonie i cyfrowym aparacie. Jego zadaniem jest przetwarzanie surowego obrazu zarejestrowanego przez matryce aparatu do finalnych zdjęć. Dużo mówi się o tym, że w fotografii mobilnej software jest ważniejszy niż sprzęt, a cała warstwa oprogramowania jest zaszyta właśnie w czipie ISP.
Google właśnie rozpoczyna prace nad autorskim czipem ISP i zbiera specjalistów z rynku, którzy pomogą w zbudowaniu takiego układu. Początkowo nowy ISP ma być włączony do czipów Tensor, które znamy ze smartfonów Pixel.
Trudno mi wyobrazić sobie sytuację, w której Google inwestuje olbrzymie pieniądze, by stworzyć ISP tylko na potrzeby smartfonów linii Pixel. Jestem zdania, że jest to wstęp do czegoś znacznie większego, a mianowicie pierwszy krok do posprzątania bałaganu, jaki panuje w smartfonach z Androidem. Jedna platforma i wspólny procesor obrazu po stronie Androida znacznie ułatwiłby opracowywanie lepszych aparatów i dużo lepszego oprogramowania, również przez firmy trzecie.
Taka operacja wymagałaby mnóstwa pracy i dobrej woli Samsunga, Sony, Xiaomi, czy Oppo czy Huaweia, ale jeśli efektem miałoby być przyćmienie iPhone’a, to jest to gra warta świeczki.