Zdradź mi kim jesteś, a powiem, jakiego robota sprzątającego potrzebujesz

I choć takie rozróżnianie może wydawać się dla wielu osób zabawne, to jest uzasadnione. Poszczególne roboty, nawet w rodzinie iRobota, znacznie różnią się między sobą zastosowanymi rozwiązaniami.

Mamy urządzenia wyposażone w standardowe, jak też gumowe szczotki, różne rodzaje nawigacji, rozmaite funkcje dostępne w aplikacji, a nawet zupełnie inne typy stacji dokujących. I choć zawsze wybór można sprowadzić do kupna najdroższego sprzętu, na jaki ma się pieniądze, to nie zawsze ma to sens. Postawienie najmocniejszego robota za ponad 4000 zł w 30-metrowym mieszkaniu może wręcz przypominać strzelanie z armaty do kaczek.

W tym tekście poznasz roboty:

Kim jest singiel? Osobą niezależną, która sama rozwiązuje swoje problemy. Często nie ma ogromnego mieszkania, bo, tak po prostu, go nie potrzebuje. Robot przeznaczony dla takiej osoby nie musi mieć jak najwyższej mocy ani jak największego zasięgu, powinien za to być maksymalnie bezobsługowy. Jeżeli masz bardzo ograniczony budżet, wybierz Roombę E5, czyli podstawowy model robota, który jest wyposażony w gumowe szczotki główne AeroForce, znacznie poprawiające jakość sprzątania.

Sam jednak sugerowałbym dorzucić trochę do Roomby i3, która jest nowsza, ładniejsza i można ją dodatkowo rozbudować o stację Clean Base. Dzięki niej po sprzątaniu pojemnik na nieczystości opróżnia się sam. Użytkownik musi tylko co kilka tygodni wymienić worek umieszczony w stacji. Roomba i3 jest też dostępna w zestawie z taką stacją, jego nazwa to Roomba i3+.

Gdy ktoś pyta mnie o wybór robota sprzątającego, bardzo często dopytuje, czy konkretny model poradzi sobie z sierścią jego psa lub kota. Odpowiadam wtedy, że ze sprzątaniem różnych rodzajów włosów poradzi sobie każdy robot ze średniej lub wyższej półki. Jednak w przypadku zdecydowanej większości robotów największym wyzwaniem okazuje się wyczyszczenie szczotek z włosia. Zajmuje to bardzo dużo czasu i wymaga stosowania dodatkowej szczotki. Zdają sobie z tego sami producenci, którzy takie szczotki dodają do robotów.

W przypadku zdecydowanej większości modeli iRobot problem ten nie występuje. Są one bowiem wyposażone w gumowe szczotki AeroForce, z których włosy schodzą bajecznie prostu. Wystarczy w danym miejscu przeciąć je za pomocą nożyczek lub noża i zdjąć. Jakie modele mają szczotki AeroForce? Nawet kosztująca 1000 zł Roomba E5 czy opisana wyżej Roomba i3, ale moim zdaniem lepszym wyborem będzie tu lepsza Roomba i7, która cechuje się większą mocą i dodatkowo potrafi sprzątać konkretne pomieszczenia, na przykład te z ulubionym legowiskiem naszego pupila. Także do Roomby i7 można dobrać stację Clean Base, dzięki odkurzacz opróżnia i się sam. Taki zestaw nazywa się Roomba i7+.

Brzdące to istoty, które wyjątkowo trudno nauczyć porządku. Dlatego młodzi rodzice powinni postawić na sztandarową Roombę J7, która potrafi to samo co Roomba i7 i… jeszcze więcej. Ma mocniejszy silnik, dodatkową lampkę oświetlającą pomieszczenie oraz przednią kamerę, dzięki której jest w stanie rozpoznać przedmioty znajdujące się na podłodze i je ominąć. Następnie robot w na mapie mieszkania w aplikacji oznaczy, gdzie napotkał dodatkowe przedmioty, żebyśmy mogli łatwiej je znaleźć. Oczywiście jeżeli jeszcze nie przeniósł ich nasz brzdąc.

Także ten model ma gumowe szczotki główne AeroForce, jak też można kupić go w zestawie ze stacją Clean Base, która jest niższa niż w innych robotach. Dzięki temu Roombę J7+ można umieścić pod wybranymi meblami. Jeżeli cena Roomby J7/J7+ przerasta nasze możliwości finansowe, można postawić na tańsze modele i7 lub i3.

Jest to podstawowy model iRobota, który jest wyposażony w pojemnik na wodę, dzięki czemu może nie tylko odkurzać, ale też mopować. Dzięki temu możemy pozbyć się nie jednego, ale kilku przykrych obowiązków. Jeżeli zaś mamy dużo dywanów lub zależy nam na lepszej jakości odkurzania, warto zainwestować w model Roomba E5 lub nawet i3, który dodatkowo będzie można uzupełnić o stację Clean Base.