Bohemian Grove: tajny klub rządzi światem. To oni dali zielone światło bombie atomowej - teorie spiskowe
Bohemian Grove to obozowisko ekskluzywnego klubu w Kalifornii, do którego należeli i należą wielcy tego świata. Czy rzeczywiście podejmuje się w nim decyzje dotyczące całego świata? Tak przynajmniej twierdzą zwolennicy teorii spiskowych.
W jednym z odcinków piątego sezonu serialu House Of Cards ukazany jest ekskluzywny klub wpływowych mężczyzn, spotykających się w lesie w czymś w rodzaju harcerskiego obozu. Dyskutują tam o wydarzeniach na świecie i planują sojusze. W serialu klub ten nazwany jest Elysian Fields i jest fikcyjny. Istnieje jednak jego prawdziwy odpowiednik.
Ten rzeczywisty klub to Bohemian Grove
Podobnie jak w serialu, Bohemian Grove skupia wyłącznie mężczyzn, a dostać można się do niego jedynie za zaproszeniem. Tak samo też jak w House Of Cards, na jego terenie odbyło się spotkanie, w trakcie którego ustalono szczegóły Projektu Manhattan, którego efektem było stworzenie amerykańskiej bomby atomowej.
Richard Nixon, mimo że sam bywał na spotkaniach klubu, wypowiadał się o Bohemian Grove podobnie jak Frank Underwood - dość pogardliwie:
Angielski autor Jon Ronson (którego książki Człowiek, który gapił się na kozy oraz Czy jesteś psychopatą? ukazały się również w Polsce), napisał również niewydaną u nas pozycję Them: Adventures with extremists. Opisuje w niej, jak w towarzystwie czołowego amerykańskiego dziennikarza zajmującego się teoriami spiskowymi Alexa Jones wchodzi na teren Bohemian Grove i jest tam świadkiem śmiesznych, dziwacznych, ale nie złowieszczych i niepokojących wydarzeń.
Członkowie klubu Bohemian Grove zachowują się częściowo jak młodzieńcy w trakcie wieczoru kawalerskiego, a częściowo jak miłośnicy new age odtwarzający pseudopogańskie rytuały. Alex Jones z nagranych fragmentów (uzupełnionych o pseudofilozofowanie na temat kultów pogańskich) wyprodukował później dokumentalne DVD.
Głównym rytuałem odbywającego się w lipcu dwutygodniowego święta jest Cremation of Care: spalenie trosk. Symbolizuje on pozostawienie za sobą obowiązków i zmartwień, i oddanie się wypoczynkowi. Nie bardzo to kojarzy się z przedstawianym w mediach klubem, gdzie za kulisami ustala się losy świata. Oficjalnie nie można korzystać z klubowych spotkań w celu załatwiania interesów bądź przysług politycznych. Jednak w rzeczywistości znajomi poznani w Bohemian Grove mogą się później wspólnie popierać oraz wymieniać przysługami.
Obozowisko Bohemian Grove mieści się w Monte Rio w stanie Kalifornia i jest należącym oficjalnie do męskiego klubu artystów 1100 ha obszarem zagospodarowanego lasu. Członkowie klubu mogą korzystać z obszaru przez cały rok, o ile w tym samym czasie ktoś inny nie chce z niego korzystać, bądź nie odbywają się spotkania klubowe. Choć członkowie klubu to jedynie mężczyźni, mogą poza oficjalnymi spotkaniami przyprowadzić żeńską towarzyszkę, pod warunkiem, że do 21:00 opuści ona teren obozowiska. Jak widać, obowiązują tam zasady godne harcerskiego obozu.
Na terenie obozowiska mieszczą się kluby, miejsca wspólnego spożywania posiłków oraz sceny, na których można odgrywać sztuki teatralne. Najbardziej znanym w mediach miejscem jest sztuczne jezioro, nad którym znajduje się posąg sowy, symbolizujący wiedzę. To właśnie koło tego pomnika odbywa się ceremonia Cremation of Care, która tak oburzyła Alexa Jonesa.
Inną osobą, która przestrzegała przed Bohemian Grove, był sam znawca reptilian David Icke. Ronson tak pisze o tym w swojej książce (tłumaczenie moje - HT):
Wśród bywalców spotkań w Bohemian Grove byli m.in. prezydenci Bush (junior i senior), Reagan, Ford i Nixon. Bywały tam gwiazdy ekranu, np. Clint Eastwood. Na spotkania przychodzić mogą tylko członkowie klubu, który przyjmuje jedynie za zaproszeniem i rekomendacją aktywnego innego członka. Można też - podobnie jak Frank Underwood w serialu lub Alex Jones w rzeczywistości - próbować tam się zakraść. Podobno nie jest to wcale takie trudne.
Kobiety, mimo że nie mogą być oficjalnie członkiniami klubu Bohemian Grove, również nimi bywały. Honorowymi członkiniami zostały m.in. poetka Ina Coolbrith oraz pisarka Sara Jane Lippincott. Jednak było to na początku 20. wieku i od tego czasu żadna kobieta nie uzyskała członkostwa. W 1987 roku uprawomocnił się natomiast wyrok sądu, nakazujący klubowi tak formułować ogłoszenia z ofertami pracy, aby mogły zgłaszać się tam do pracy również kobiety.
Sprawdź również:
Oryginalny artykuł na ten temat opublikowaliśmy w lipcu 2017 roku.