Stan wyjątkowy w Polsce. Na granicy z Białorusią będą posterunki jak w Iraku i Afganistanie
W związku z kryzysem migracyjnym na granicy z Białorusią, Ministerstwo Obrony Narodowej chce postawić posterunki w systemie hesco-bastion. Z dokładnie tej samej technologii korzystano podczas wojny w Iraku czy Afganistanie.
Po konsultacjach ze strażą graniczną zdecydowaliśmy o budowie na granicy polsko-białoruskiej posterunków w systemie hesco-bastion - powiedział wiceminister obrony narodowej Wojciech Skurkiewicz.
Jak tłumaczy wiceszef MON-u, są to specjalne umocnienia, przygotowane z myślą o zmiennych warunkach atmosferycznych i obniżonej temperaturze.
Hesco-Bastion: co to jest?
Po raz pierwszy rozwiązania użyto w 1991 roku podczas I Wojny w Zatoce Perskiej. Następnie system wykorzystywany był w trakcie wojen w Iraku i Afganistanie. Konstrukcje chronią m.in. przed ostrzałem, ale też „przed próbami ataków ładunkami wybuchowymi umieszczonymi na pojazdach”.
Zajmująca się militariami firma Megmar podkreśla, że fortyfikacje można wypełnić dowolnym materiałem, w tym nie tylko piaskiem czy kamieniami, ale nawet śniegiem. Zapewne to przekonało Ministerstwo Obrony Narodowej, które zwraca uwagę, że umocnienia sprawdzą się w zmiennych warunkach pogodowych.
Sama konstrukcja jest ponoć prosta w instalacji i dostosowaniu do własnych potrzeb.
MON reaguje na stan wyjątkowy
Ze względu na uchodźców, którzy próbują przekroczyć granicę z Białorusią, wprowadzony został stan wyjątkowy, obejmujący 183 miejscowości. Ma on zostać przedłużony do 2 grudnia, bowiem jak mówi wiceszef MON „szturm imigrantów na granicy cały czas następuje”.
Niektórzy z zatrzymanych „są potencjalnym zagrożeniem dla bezpieczeństwa Rzeczypospolitej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej” – powiedział na konferencji Wojciech Skurkiewicz.