Łazik Perseverance pobrał pierwszą próbkę gruntu, która za kilka lat trafi na Ziemię. W końcu się udało
Nie udało się za pierwszym, to udało za drugim. Najnowszy amerykański łazik marsjański właśnie zapakował pierwszą przesyłkę, która za kilka lat trafi na Ziemię.
Jednym z głównych zadań łazika Perseverance, obok poszukiwania śladów obecnego lub przeszłego życia na Marsie, jest zebranie co ciekawszych próbek gruntu marsjańskiego, zapakowanie ich w specjalne tytanowe fiolki i pozostawienie ich na powierzchni planety w oczekiwaniu na kolejną misję, która miałaby je wysłać w trwającą długie miesiące podróż na Ziemię.
Pierwsza próba pobrania próbki, do której doszło. 5 sierpnia zakończyła się niepowodzeniem. Mimo tego, że instrumenty łazika wykonały swoje zadanie prawidłowo, okazało się, że grunt był zbyt sypki i do fiolki ostatecznie nie trafiło nic poza próbką atmosfery marsjańskiej.
Tym razem, łazik Perseverance jednak obrał za swój cel niezwykle ciekawy głaz nazwany przez inżynierów Rochette. Po obszernej analizie obiektu, 1 września 2021 r. łazik podjął próbę wykonania odwiertu i pobrania z niego próbki.
Dane, które dotarły na Ziemię 2 września, wskazują, że tym razem próba zakończyła się sukcesem. Zdjęcia wykonane tuż po pobraniu próbki wyraźnie wskazują obecność próbki w instrumencie.
Zanim jednak materiał zostanie szczelnie zamknięty w fiolce, inżynierowie chcą wykonać jeszcze dodatkowe zdjęcia, ale muszą poczekać na lepsze oświetlenie słoneczne. Po co dodatkowe zdjęcia? Właśnie po to, abyśmy mieli pewność, że fiolka faktycznie zawiera próbkę gruntu marsjańskiego. To dodatkowy krok procedury dodany po pierwszym, nieudanym odwiercie. Zdjęcia będą wykonywane dzisiaj i trafią na Ziemię już 4 września.
Łazik Perseverance ma misję. Zebrać marsjański gruz i wysłać go na Ziemię
Łazik Perseverance wyposażony jest w 42 fiolki na próbki, które stopniowo będzie wypełniał kolejnymi porcjami gruntu marsjańskiego w trakcie swojej misji. Następnie próbki będą oczekiwały na powierzchni Marsa na kolejną misję, w ramach której zostaną one wystrzelone na orbitę okołomarsjańską, skąd zostaną zabrane w drogę na Ziemię przez przyszły europejski orbiter marsjański. Kiedy trafią na Ziemię? Na razie nie wiadomo, bowiem wciąż nie wiadomo kiedy kolejne etapy misji będą realizowane.
Jedno jest jednak pewne. Jeżeli faktycznie 1 września łazikowi udało się pobrać próbkę, to jutro zostanie ona zamknięta szczelnie w fiolce i światło dzienne ujrzy dopiero po otwarciu już w jednym z ziemskich laboratoriów.