Łazik Perseverance wypatrzył już kolejną ofiarę. Trwają przygotowania do próby wiercenia
Pierwsza próba pobrania próbki gruntu marsjańskiego zakończyła się porażką. Teraz łazik Perseverance znalazł nowy cel. Zanim jednak uruchomi swoje wiertło, najpierw sprawdzi, czy kamień nie jest za twardy.
Celem próby będzie kamień nazwany przez inżynierów Rochette. W najbliższych dniach łazik wykorzysta jedno z narzędzi zamontowanych na ramieniu robotycznym do tego, aby zedrzeć z niego wierzchnią warstwę i sprawdzić, czy jest on na tyle interesujący, aby można było z niego pobrać próbkę, która w przyszłości mogłaby trafić do ziemskich laboratoriów. Jeżeli tak, odwiert zostanie wykonany już w nadchodzącym tygodniu.
Pierwsza próba pobrania próbki gruntu marsjańskiego, która miała miejsce 6 sierpnia, zakończyła się niepowodzeniem, bowiem grunt okazał się zbyt sypki i po prostu wysypał się z fiolki, w której miał być zamknięty. Od tego czasu łazik przemierzył już 455 metrów i dotarł do Rochette.
Ucząc się na błędach, inżynierowie zmodyfikowali teraz nieco procedurę pobierania próbki, dodając do niej etap sprawdzenia, czy w fiolce faktycznie znajduje się próbka, jeszcze przed jej zamknięciem. Jeżeli fiolka będzie pełna, dopiero wtedy łazik szczelnie zamknie ją i odłoży do zasobnika.
Jednocześnie badacze podkreślają, że pierwsza - nieudana - próba pobrania próbki także wciąż może dostarczyć wielu informacji. W jaki sposób? Choć w fiolce nie znalazła się żadna próbka gruntu, to zamknięto w niej szczelnie próbkę marsjańskiej atmosfery. Jeżeli zatem za kilka lat próbka dotrze na Ziemię, będzie mogła posłużyć do dokładniejszego zbadania składu chemicznego atmosfery Marsa, a jak wiadomo, atmosfera ta wciąż skrywa przed nami wiele tajemnic, jak chociażby zawartość takich gazów jak metan (które np. łazik Curiosity rejestruje, a sonda MAVEN czy Trace Gas Orbiter już nie).