Wulkany na Marsie ucichły całkiem niedawno. Naukowcy odkrywają ciekawe osady
O istnieniu wulkanów na Marsie wie każdy, wszak to właśnie na powierzchni Czerwonej Planety znajduje się największy wulkan w Układzie Słonecznym, tzw. Olympus Mons o wysokości 26 km. Pytanie, czy aby na pewno wszystkie już wygasły?
Powszechnie przyjmuje się jednak, że aktywność wulkaniczna na tej planecie miała miejsce przede wszystkim między 3 a 4 miliardami lat temu, choć i znacznie później pojawiały się pojedyncze, znacznie mniejsze erupcje. Część z nich miała miejsce zaledwie 3 miliony lat temu.
Trzy miliony lat temu? Potrzymaj mi piwo
Najnowsze dane zebrane przez satelity obserwujące Marsa z orbity wskazują jednak na to, że ostatnie erupcje wulkaniczne mogły mieć miejsce dużo później. W skali geologicznej wręcz dosłownie chwilę temu.
Na równinie Elysium Planitia odkryto bowiem ślady najmłodszej dotąd odkrytej erupcji wulkanicznej. W artykule opublikowanym w periodyku Icarus naukowcy wskazują, że ciemne osady rozsypane symetrycznie wokół uskoku Cerberus Fossae różnią się od osadów eolicznych (formowanych przez wiatr), charakterystycznych dla tego regionu. Co więcej, osady te zdają się pokrywać struktury utworzone przez płynącą lawę znacznie wcześniej.
Erupcja, do której mogło dojść zaledwie 50 000 lat temu, mogła wyrzucić z wnętrza Marsa pył na wysokość nawet 10 kilometrów nad powierzchnię.
Co ciekawe, powyższe miejsce znajduje się ok. 1600 km od lądownika InSight, który od 3 lat mierzy wstrząsy sejsmiczne na Marsie. Dwa najsilniejsze wstrząsy miały swoje epicentrum właśnie w regionie znajdującym się pod Cerberus Fossae. Możliwe zatem, że ich źródłem był ruch magmy pod powierzchnią planety.
Wniosek?
Według badaczy z Planetary Science Institute tak młode osady wulkaniczne w połączeniu z rejestrowanymi przez InSight wstrząsami wewnątrz Marsa wskazują, że być może także i teraz wewnątrz planety wciąż zachodzą procesu wulkaniczne. Z tym z kolei mogą wiązać się konsekwencje dla możliwości istnienia życia na Marsie. Jeżeli gorąca lawa pod powierzchnią Marsa wchodzi w interakcje z depozytami lodu wodnego, to na ich styku mogą powstawać warunki sprzyjające powstawaniu mikroorganizmów. Ustalenie tego, czy tak faktycznie jest, to jak na razie kwestia przyszłości.