REKLAMA

Tomasz Rożek: czy maseczki działają?

To chyba dobre pytanie w dniach, w których częściowo żegnamy się z maseczkami.

Tomasz Rożek: czy maseczki działają?
REKLAMA

Niewiele rzeczy tak rozgrzewało dyskusje w ostatnich miesiącach jak właśnie sensowność noszenia maseczek zakrywających usta i nos. No to sprawdźmy, co mówi o ich skuteczności nauka. Nauka. Sprawdzam To, to nowy cykl materiałów fact checkingowych portalu Nauka. To Lubię.

REKLAMA

Nie jest prawdą, że brakuje badań oceniających skuteczność maseczek w transmisji wirusa.

A takie głosy często pojawiały się w przestrzeni publicznej. W rzeczywistości dostępne są setki artykułów naukowych na ten temat. I to nie tylko z ostatniego roku, czyli z epidemii COVID-19.

Takie badania były prowadzane od dawna, chociażby w kontekście transmisji grypy. W jednym z takich badań u osób chorych na grypę wywoływano kaszel i mierzono liczbę cząsteczek zawierających wirusy w ich otoczeniu. Badanie pokazało, że zarówno maski chirurgiczne, jak i maski N95 wykazują wysoką skuteczność. Kolejna publikacja pochodzi sprzed 4 lat, a jej autorzy analizowali dane z 5 szpitali w Hongkongu. Wniosek ten sam. Maski bardzo poważnie zmniejszały ryzyko zakażenia. 

Jednym z głównych argumentów za tym, że maski nie działają, były informacje pochodzące z USA.

W mediach społecznościowych często pokazywane były wykresy rozwoju epidemii w różnych stanach USA. Wynikało z nich, że epidemia rozwijała się niemal identycznie w stanach, w których obowiązek maseczek był wprowadzony i w stanach, w których tego obowiązku nie było. Autorzy grafik albo nie podawali źródeł, na których się opierają, albo podawali niepełne dane.

Tymczasem analiza opublikowana w „Nature Medicine”, której autorzy korzystali z narzędzi modelowania matematycznego, jasno pokazała, że w ciągu zaledwie 3 miesięcy konsekwentna polityka maseczkowa (95 proc. noszących) mogła uratować w Stanach Zjednoczonych życie 130 tys. ludzi!

Skąd zatem biorą się twierdzenia o nieskutecznych maskach?

W końcu nie brakuje dowodów, że działają i zmniejszają transmisję wirusa (nie tylko SARS-CoV-2).

Pewnie częściowo z nieporozumienia. W wielu dyskusjach jako naukowy dowód na bezsens noszenia maseczek podawano te badania. Faktycznie, w cytowanej publikacji można trafić na stwierdzenie, że maski ani nie chronią przed zakażeniem się wirusem grypy czy koronawirusem, ani nie redukują ryzyka zakażenia się tymi wirusami. I tutaj tkwi to nieporozumienie.

Skuteczność ochrony siebie przez noszenie maski w pomieszczeniu pełnym wirusów jest niewielka (jeżeli mówimy o zwykłych maskach chirurgicznych). Natomiast skuteczność chronienia innych, gdy maskę nosi osoba chora - jak pokazało wiele badań - jest duża. W publikacji, na którą powołują się osoby uważające maski za nieskuteczne narzędzie w walce z epidemią, jest takie oto stwierdzenie

Większość badań [na podstawie których publikacja była napisana] było słabo zaprojektowanych i odnosiło się do nielicznych przypadków. […] Bazując na obserwacjach z poprzednich epidemii SARS [...] zalecamy użycie maseczek w połączeniu z innymi środkami prewencji. 

Jedno z największych i najnowszych badań pokazujących skuteczność maseczek zostało opublikowanych w grudniu 2020 roku na łamach PNAS, czyli Proceedings of the National Academy of Sciences. Autorzy tego raportu przyjrzeli się zmianom tempa wzrostu infekcji w różnych rejonach Niemiec po wprowadzeniu obowiązku noszenia maseczek w miejscach publicznych. Autorzy tej publikacji obliczyli, że w ciągu 20 dni od wprowadzenia, maseczki średnio przyczyniły się do spadku liczby nowych infekcji o 45 proc. Z kolei autorzy metaanalizy opublikowanej w „The Lancet”, którzy wzięli pod uwagę olbrzymią próbę 172 badań z 16 krajów na 6 kontynentach, stwierdzili: „maski mogą prowadzić do znacznej redukcji liczby zakażeń”. Jeszcze inna metaanaliza, znowu na podstawie wielu różnych badań, znowu opublikowana w PNAS:  „Rekomendujemy, żeby urzędnicy i rządy mocno zachęcały do szerokiego stosowania maseczek w przestrzeni publicznej, także poprzez odpowiednie regulacje prawne”. 

Maseczki są skutecznym sposobem zmniejszania tempa rozwoju epidemii.

REKLAMA

Zostało to udowodnione w wielu badaniach i analizach. Stany USA, w których wprowadzono obowiązek noszenia masek, odnotowały istotnie mniejsze tempo rozprzestrzeniania epidemii. Podobny efekt zauważono w wielu miejscach na świecie. Badania pokazują, że noszenie maseczek w przestrzeni publicznej nie dehumanizuje noszących w oczach obserwatorów, nie wzmaga też poczucia lęku. Fundacja Nauka. To Lubię przygotowała oparty na 25 publikacjach naukowych raport fact checkingowy na temat skuteczności stosowania maseczek. Raport, który mógł powstać dzięki wsparciu finansowemu, można przeczytać na stronie NaukaToLubie.pl.

Tomasz Rożek, fizyk, dziennikarz naukowy, autor książek i audycji radiowych i telewizyjnych. Autor bloga Nauka To Lubię, założyciel fundacji Nauka To Lubię.

REKLAMA
Najnowsze
Zobacz komentarze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA