Mokro, sucho, mokro, sucho. Łazik Curiosity bawi się na Marsie w geologa
Oczy wszystkich miłośników eksploracji Czerwonej Planety zwrócone są na poczynania najnowszego łazika oraz na przygotowania do pierwszego silnikowego lotu helikoptera Ingenuity. Tymczasem kilka tysięcy kilometrów dalej łazik Curiosity spokojnie dokonuje kolejnych odkryć.
To zresztą było podstawowe zadanie tego łazika: zbadać procesy, które doprowadziły do zmiany wilgotnego kiedyś Marsa w wyschniętą planetę, jaką możemy obserwować obecnie.
Kamera ChemCam znajdująca się na szczycie masztu łazika wyposażona jest w laser, który rozgrzewając skały do 10 000 st. Celsjusza, odparowuje je, dzięki czemu kamera jest w stanie przeanalizować skład chemiczny tak powstałej plazmy. Szczegółowe obserwacje zbocza góry Aeolis Mons (Mt. Sharp) pozwoliły naukowcom dostrzec kolejne warstwy, przedstawiające różne okresy historii planety.
Zamiana wilgotnego Marsa w suchy nie była taka prosta
Kolejne warstwy skał osadowych znacząco się od siebie różnią. Wskazują jednak na intrygującą historię wody na Marsie. Okazuje się bowiem, że klimat Czerwonej Planety wielokrotnie zmieniał się z wilgotnego w suchy, aby potem ponownie stać się wilgotny. Na warstwie glin, które powstały w jeziorach znajdują się warstwy piaskowca, które najprawdopodobniej zostały uformowane z wydm formowanych przez wiatr. Wskazuje to, że gdy jezioro zniknęło w kraterze Gale, zapanował długi okres suszy.
Nad tą warstwą jednak znajdują się zwarte warstwy osadów charakterystycznych dla dna rzecznego, co oznacza, że woda po jakimś czasie wróciła. Kolejne warstwy osadów wyraźnie wskazują, że takich zmian było w historii Marsa kilka, aż Mars ostatecznie zmienił się w suchą planetę jakieś 3 miliardy lat temu.