Masz 8000 zł, co wybierasz: tablet czy komputer? iPad Pro z 16 GB RAM-u kosztuje tyle, co nowy iMac
Do sprzedaży wchodzą właśnie nowe sprzęty Apple’a, w tym tablety oraz komputery all-in-one. Okazało się, że za iPada i iMaka z 16 GB pamięci RAM płaci się mniej więcej tyle samo, czyli prawie 8 tys. zł.
Apple podczas konferencji Spring Loaded wprowadził do oferty kilka nowych urządzeń. Wśród nich znalazły się nowe tablety, w których wykorzystano procesory Apple M1. iPady Pro dostały te same układy, które trafiły do nowych komputerów firmy z Cupertino, w tym nowych all-in-one’ów z rodziny iMac z 24-calowym wyświetlaczem. W dodatku po raz pierwszy w historii można kupić iPady wyposażone w aż 16 GB pamięci operacyjnej.
iPad Pro (2021) z Apple M1 i 16 GB RAM
Problem w tym, że w przypadku urządzeń mobilnych ilość dostępnego RAM-u jest skorelowana z wielkością dysku. iPady Pro o pojemności 128 GB, 256 GB i 512 GB mają 8 GB pamięci operacyjnej, podczas gdy w o wiele droższych tabletach z dyskami o wielkości 1 TB i 2 TB można znaleźć jej dwukrotnie więcej. Tyle dobrego, że w każdym iPadzie Pro mamy procesory z 8 rdzeniami CPU i 8 rdzeniami GPU (Apple M1 występuje też w nieco słabszej wersji z 7 rdzeniami GPU).
W przypadku komputerów iMac bazowy model wyposażony został w nieco okrojony chip M1 z 8 rdzeniami CPU i właśnie 7 rdzeniami GPU, który montowany jest również w bazowym modelu MacBooka Air, a także w dysk 256 GB. Nic nie stoi jednak na przeszkodzie, by dobrać do niego nieco więcej pamięci operacyjnej — podobnie jak w przypadku laptopów z tym samym układem. W przypadku komputerów ilość RAM-u i wielkość dysku nie są ze sobą w żaden sposób skorelowane.
Ile dokładnie trzeba zapłacić za iPada Pro i iMaka z 16 GB RAM-u?
iPad Pro został wyceniony na 3899 zł w bazowej wersji 11-calowej. Niestety model, który ma 1 TB pamięci wewnętrznej, a tym samym 16 GB RAM-u, kosztuje już aż 7399 zł, czyli niemal dwukrotnie więcej. W przypadku tabletów z 12,9-calowym wyświetlaczem, za które płaci się na start 5499 zł, wariant z dyskiem o pojemności 1 TB i 16 GB pamięci operacyjnej kosztuje astronomiczne 8999 zł (a model z 2 TB przestrzeni na dane i modemem 5G to koszt, bagatela, 11799 zł).
Dla kontrastu podstawowy model komputera iMac z 24-calowym panelem, czyli ten z 7 rdzeniami GPU i dwoma portami USB4/Thunderbolt, to koszt od 6799 zł w górę. Trzeba jednak pamiętać, że w tej cenie, oprócz ekranu o czterokrotnie większej powierzchni niż ten w iPadzie, dostajemy podstawkę, dwukrotnie więcej przestrzeni na dane oraz myszkę i klawiaturę.
Wystarczy też dołożyć 1000 zł, by zwiększyć ilość RAM-u do 16 GB, a 7799 zł to już w zasadzie ten sam rząd wielkości, co 7399 zł, które płacimy za najtańszą wersję tabletu z identyczną ilością pamięci operacyjnej. Szkoda, że Apple w przypadku tabletów nie zdecydował się na podobny ruch, czyli możliwość dobrania większej ilości RAM-u w modelu z małym dyskiem.
Otwarta pozostaje jednak kwestia: po co komu w ogóle 16 GB RAM-u w tablecie? Nie bardzo chce mi się wierzyć, że Apple pozwoli na uruchamianie na iPadzie Pro systemu macOS (chociaż mój wewnętrzny nerd by tego chciał). Ba, będę zdziwiony, jeśli uruchomimy na nowych tabletach natywnie aplikacje pisane z myślą o komputerach Mac, chociaż działa to (przynajmniej w teorii) w drugą stronę…