REKLAMA

Delfiny już teraz odczuwają zmiany klimatu na własnej skórze. Dosłownie

W 2005 roku po przejściu Huraganu Katrina badacze dostrzegli nową chorobę skóry u delfinów butelkonosych w Zatoce Meksykańskiej. Teraz udało się ustalić jej przyczynę. Okazuje się, że za wszystko odpowiadają zmiany klimatyczne.

21.12.2020 16.30
Delfiny już teraz odczuwają zmiany klimatu na własnej skórze. Dosłownie
REKLAMA

Nie wszystko jest jednak takie proste. Nie jest bowiem tak, że wzrost średniej rocznej temperatury o jeden stopień skutkuje pojawieniem się u delfinów poważnych zmian skórnych. Proces, jak zawsze w przyrodzie, jest nieco bardziej skomplikowany.

REKLAMA

Opady deszczu i huragany zmieniają warunki życia delfinów

Długoletnie zmiany klimatu prowadzą do zmiany prądów oceanicznych oraz rocznych cyklów w przyrodzie. Intensywniejsze i częstsze opady deszczu oraz regularnie powracające huragany na pierwszy rzut oka nie powinny mieć większego wpływu na życie morskie. W rzeczywistości jednak, przede wszystkim u wybrzeży, powodują one istotny spadek zasolenia wody. To właśnie ta zmiana odpowiada za chorobę, która od kilkunastu lat trapi delfiny na całym świecie.

Schorzenie, które po raz pierwszy zaobserwowano w 2005 r. u 40 delfinów u wybrzeży Nowego Orleanu, tuż po przejściu Huraganu Katrina, powoduje powstawanie rozległych zmian skórnych pokrywających nawet 70 proc. skóry zwierzęcia. Bezpośrednio odpowiadają za nie bakterie i grzyby rozwijające się w mniej słonej wodzie.

Zmiany klimatyczne a rok 2020: gorzej być nie mogło

Mamy 2020 rok, po którym - jak już wiemy - niczego dobrego nie można się spodziewać. Nie powinien dziwić zatem fakt, że to właśnie w tym roku Zatokę Meksykańską nawiedziła rekordowa liczba huraganów. Oznacza to jedynie tyle, że z pewnością chorych delfinów będzie jeszcze więcej.

Analogiczne zmiany skórne zaobserwowano także u delfinów żyjących w przybrzeżnych wodach Australii. Także i tam coraz częściej pojawiają się cyklony i rozległe układy burzowe, skutkujące intensywnymi opadami deszczu. Można zatem zakładać, że także tam dochodzi do zmniejszania zasolenia wód przybrzeżnych na długie miesiące. To właśnie ono powoduje rozwijanie się owej śmiertelnej choroby skóry u delfinów.

REKLAMA

Co robić?

Odpowiedź na to pytanie nie jest optymistyczna. Nie jesteśmy w stanie lokalnie zmieniać warunków panujących w wodach przybrzeżnych na całym świecie. Jedynym rozwiązaniem jest wzmożone i skuteczne działanie na rzecz zahamowania zmian klimatycznych. Tylko w ten sposób będziemy w stanie ochronić bioróżnorodność w morzach i oceanach.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA