REKLAMA

„W ciągu czterech godzin zrobiliśmy 140 zrzutów”

Helipoland to firma z Bielska-Białej, której helikopter od kilku dni bez przerwy pomaga gasić pożar w Biebrzańskim Parku Narodowym. Jej piloci od świtu do zmierzchu walczą z rozprzestrzeniającym się pożarem torfowisk.

Rozmawiamy z pilotem helikoptera o gaszeniu pożaru parku narodowego
REKLAMA

Aktualnie firma obsługuje helikopter Eurocopter AS350, który służy do gaszenia pożaru z powietrza oraz mniejszy helikopter Robinson R44, który pozwala monitorować sytuację z powietrza.

REKLAMA
 class="wp-image-1133038"
Helikopter Robinson R44 firmy Helipoland. Źródło: Helipoland

Helikopter stanowi naprawdę ogromną pomoc

Obsługę Eurocoptera zapewnia dwóch pilotów, pracujących na zmianę. W środę udało się zmierzyć, że w ciągu zaledwie czterech godzin pilot był w stanie wykonać 140 zrzutów wody.

Bambi bucket jednorazowo jest w stanie nabrać około tony wody.

 class="wp-image-1133041"

W akcji gaszenia pożarów oprócz helikopterów Helipoland biorą udział także cztery dromadery, samoloty gaśnicze, jednak w ich przypadku cała procedura od jednego zrzutu wody do drugiego jest dłuższa, bowiem po każdym zrzucie samolot musi wylądować na lądowisku, nabrać wody i wystartować. To sprawia, że pomiędzy jednym zrzutem a drugim trzeba czekać około kwadransa.

 class="wp-image-1133044"

Kto płaci za akcję realizowaną za pomocą helikopterów?

Główny helikopter gaśniczy Eurocopter AS350 na co dzień stacjonuje i pozostaje w dyspozycji Lasów Państwowych. W dużej mierze jego praca jest finansowana zatem przez Lasy Państwowe. Niemniej jednak teraz, w trakcie akcji, także Helipoland rzuca swoje zasoby do pracy.

Godzina lotu helikoptera AS350 to koszt rzędu 1500 euro, nie mówiąc oczywiście o innych kosztach dodatkowych.

Z kolei praca helikoptera obserwacyjnego Robinson R44 to koszt rzędu 3000 zł za każdą godzinę lotu i jest on aktualnie finansowany ze zrzutki na portalu siepomaga.pl.

REKLAMA

Łukasz Starowicz zaznacza, że gaszenie pożaru torfowisk jest dużo trudniejsze od zwykłego pożaru. Z uwagi na to, że pożar ma swoje źródło pod powierzchnią ziemi, często gdy helikopter wraca do miejsca, w którym chwilę wcześniej zrzucił wodę, z powrotem są tam płomienie.

Aktualnie wszyscy zajmują się gaszeniem pożaru i nikt nawet nie próbuje prognozować, ile czasu zajmie jego całkowite ugaszenie.

REKLAMA
Najnowsze
Aktualizacja: 2025-11-17T21:31:18+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T20:36:17+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T20:13:44+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T18:51:51+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T18:16:53+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:51:09+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:30:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T17:02:21+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T15:06:58+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T10:52:52+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T09:00:08+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T07:00:19+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:20:32+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:19:58+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:19:11+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:15:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-17T06:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T18:45:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T16:00:00+01:00
Aktualizacja: 2025-11-16T07:50:00+01:00
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA