REKLAMA

Chronobiologia: poranne wstawanie do szkoły i pracy to dla niektórych prawdziwa tortura

Część naszego społeczeństwa jest biologicznie niekompatybilna z ogólnie przyjętym standardem rozpoczynania pracy o 9 i szkoły o 8 (albo i wcześniej, nie pozdrawiam swojego liceum) rano. Winna ma być genetyka.

Poranne wstawanie do szkoły i pracy to dla niektórych prawdziwa tortura
REKLAMA
REKLAMA

Jest to już kolejne badanie, które udowadnia, że niektóre osoby są nieprzystosowane do rannego wstawania. Tego typu badaniami zajmuje się chronobiologia, czyli nauka o naturalnych cyklach biologicznych, takich jak pory roku czy cykl dobowy. Od lat jest on uregulowany przez ogólnie przyjęte wzorce kulturowe. Rano musimy chodzić do pracy i już.

Chronotyp, czyli od której godziny jesteś w miarę przytomny?

Jednym z pierwszych ludzi nauki, który stwierdził, że schemat ten może kłócić się z chronotypem u niektórych osób, był Till Roenneberg z LMU w Monachium.

Jego zdaniem, większość ludzi można podzielić (w dużym uproszczeniu) na trzy kategorie: tych, którzy lubią budzić się bardzo wcześnie (5-6 rano), ludzi kompatybilnych mniej więcej z aktualnie przyjętymi normami (praca od 9 nie jest dla nich torturą, ale nie chodzą spać o 20) i takich, którzy lubią wstawać bardzo późno i siedzieć po nocach.

Niedostosowanie swojego dnia do chronotypu, jak wykazały badania prowadzone przez naukowców z amerykańskiego Instytutu Zdrowia (National Institute of Health), skutkować możne nadmiernym zmęczeniem, poczuciem senności oraz tendencją do objadania się, mającą zrekompensować zbyt wczesną pobudkę.

Budząc się zbyt wcześnie, niepotrzebnie się stresujesz.

Kolejną cegiełkę do badań nad chronotypem dorzucił zespół angielskich naukowców z University of Birmingham, prowadzony przez Elise Facer-Childs. Z badań opublikowanych przez Sleep Research Society wynika, że nasz chronotyp ma wpływ na dobowe wahania w produkcji melatoniny i kortyzolu.

Poziom tych dwóch hormonów wpływa bezpośrednio na nasze samopoczucie i, co za tym idzie, na produktywność. Z badań prowadzonych przez Facer-Childs wynika, że osoby, które budzą się za wcześnie względem swojego chronotypu, narażone są na większy poziom stresu, nadmierne zmęczenie i znaczne obniżenie ogólnie pojętej produktywności.

Badania przeprowadzone na grupie 38 ochotników sugerują, że osoby ze skłonnością do siedzenia po nocach powinny rozpoczynać swój dzień od 3 do 4 godzin później niż tzw. ranne ptaszki. Oznacza to więc, że ogólnie przyjęty schemat pracy od 9 do 17 obniża produktywność znacznej części społeczeństwa i część z nas powinna pojawiać się w miejscu pracy tak koło… 12:00 i wychodzić po 20.

Nocne marki mają podobne problemy w szkole

Kolejne badanie dot. chronotypów skupiło się z kolei na uczniach z Buenos Aires. W mieście tym szkoły działają na trzy zmiany - poranną, popołudniową i wieczorną, co dało zespołowi Marii J. Leone możliwość przetestowania sprawności umysłowej uczniów z każdej z tych grup. Mówimy tu o przebadaniu 750 losowo wybranych osób, co powinno sprawić, że różne chronotypy powinny być rozłożone w miarę równo pomiędzy trzema grupami.

Nic bardziej mylnego. Najgorsze wyniki - i to mówiąc dosłownie, ponieważ szkoły w Buenos Aires, zamiast ocen stosują skalę punktową, gdzie 100 jest najwyższym wynikiem, a 26 wymagane jest do zaliczenia danego testu, czy przedmiotu - osiągnęła grupa poranna.

Zdaniem naukowców pokazuje to, że we wczesnej porze dnia ktoś z nocnym chronotypem ma problemy z ogólnie pojętą sprawnością umysłową i przeżywa coś w rodzaju mini-jetlaga. Różnica średniej wyników uzyskiwanych przez uczniów z grupy porannej w porównaniu do reszty badanych była największa i wynosiła 0,32. Gdybym był w liceum, zacząłbym protestować, że jako nocny marek jestem represjonowany przez system porannego nauczania.

No chyba, że można przestawić się na wcześniejsze wstawanie

REKLAMA

Czy możemy więc zmienić swój chronotyp? Owszem, możemy na niego wpłynąć. W pewnym stopniu. Tak przynajmniej twierdzi Roenneberg i Leone. Zdaniem naukowców częste przebywanie na zewnątrz w świetle słonecznym powoduje stopniowe przesunięcie w stronę wcześniejszego chronotypu.

Dodatkowo, im ktoś jest młodszy, tym łatwiej dostosować mu się do porannego funkcjonowania. Nie jest to jednak regułą - na świecie istnieją ludzie, którzy niezmiennie od tego, jak bardzo by się starali, rano zawsze będą trochę bardziej nieprzytomni niż reszta społeczeństwa.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA