Polska policja dzielnie goni XXI wiek. Mapa zdarzeń drogowych ma informować kierowców o wypadkach
Śląska policja udostępniła aplikację mapową do prezentacji danych o zdarzeniach drogowych. Ma informować o wypadkach i kolizjach na drogach województwa śląskiego.
„Aplikacja mapowa do prezentacji danych o zdarzeniach drogowych” to oficjalna nazwa projektu, który znajdziemy na stronie śląskiej policji. Źródłem informacji są zespoły wypadkowe tamtejszej drogówki. Mapa działa na bazie Open Street Map.
Po kliknięciu w zdarzenie widoczne na mapie zobaczymy jego czas trwania, informacje o rodzaju utrudnień i przejezdności drogi. Najbardziej przydatny dla kierowców może okazać się szacunkowy czas zakończenia utrudnień.
To nie koniec. Śląska policja udostępniła jeszcze dwie mapy.
Drugą z nich nazwano - uwaga - „Aplikacją do prezentacji historii zdarzeń drogowych i miejsc szczególnie niebezpiecznych”. Zawiera ona statystyki zdarzeń drogowych na terenie województwa śląskiego.
Po powiększeniu wybranego rejonu zobaczymy mapę miejsc szczególnie niebezpiecznych.
O ile pierwsza mapa ma pomagać w unikaniu utrudnień, druga ma charakter bardziej prewencyjny i ma działać na wyobraźnię. I tak np. z mapy dowiemy się, że w ciągu 30 minionych dni w wyniku zdarzeń drogowych zmarło na terenie województwa 93 osoby.
Trzecia mapa nie ma już związku z drogówką i prezentuje rejony dzielnicowych na terenie województwa. Przydatne mogą okazać się dane kontaktowe poszczególnych dzielnicowych wraz z numerami telefonów oraz listą ulic w danym rejonie.
Polska policja dzielnie goni XXI wiek. Ma jeszcze do pokonania spory dystans.
Cenię inicjatywy, jak ta opisana powyżej, ale radość mija, gdy okazuje się, że mapy dostępne są wyłącznie z poziomu strony internetowej. Owszem, można je oglądać w smartfonie, ale wyglądają tak:
Pomysł jest dobry, ale śląska policja na starcie przegrywa z systemami typu Yanosik. Ten ostatni z kilkuset metrowym wyprzedzeniem poinformuje nas o zdarzeniu drogowym: wypadku, zatrzymanym pojeździe itp. Jedyną przewagą pierwszej z aplikacji policyjnych jest informowanie o czasie trwania i zakończeniu utrudnień. Będzie to przydatna informacja pod warunkiem, że zespoły wypadkowe drogówki będą podawać realistyczne szacunki.
Trudno paść na kolana z zachwytu nad powyższymi rozwiązaniami. Z drugiej strony cieszy fakt, że policja stara się wychodzić do obywateli. Mapa archiwalnych zdarzeń drogowych działa na wyobraźnię, zwłaszcza gdy obejrzymy ją w kontekście naszego miejsca zamieszkania.
Sam niemal codziennie przeglądam lokalne serwisy internetowe informujące o kolizjach i wypadkach. Nie po to, by karmić się sensacją, ale by wiedzieć, w których miejscach mojego miasta trzeba zachować szczególną ostrożność.