Jak ma się Brand24 po blokadzie Facebooka i Instagrama? Są pierwsze wyniki
Brand24 opublikował pierwsze statystyki po tym, jak Facebook i Instagram odcięły usługę od możliwości monitoringu wzmianek. Brand24 widzi problemy, ale twierdzi, że są chwilowe.
Na początku września informowaliśmy o tym, że Facebook zablokował profil firmowy Brand24 i prywatny profil prezesa spółki, Michała Sadowskiego. Blokada powstała na skutek publikacji w amerykańskim Business Insiderze, która przedstawiła Brand24 w bardzo niekorzystnym świetle. B24 został wymieniony wśród spółek działających w szarej strefie i pozyskujących prywatne dane użytkowników.
Na skutek tych decyzji Brand24 został odcięty od możliwości monitorowania wzmianek na Facebooku i Instagramie. Do dziś w monitoringu usługi nie widać żadnych wzmianek z serwisów należących do Marka Zuckerberga.
Dla Brand24 jest to duży cios. Usługa bazuje na monitoringu sieci na żywo, a Facebook to największy serwis społecznościowy świata, z którego aktywnie korzysta w tej chwili 2,41 miliarda osób. Trudno monitorować wzmianki o firmach i produktach, jeśli nie monitoruje się tak potężnego źródła potencjalnych dyskusji. Nie inaczej jest z Instagramem, trzecią siłą w segmencie social mediów.
Brand24 publikuje pierwsze wyniki po sytuacji z Facebookiem.
Pojawił się też Komentarz Zarządu Brand 24 S.A. do danych sprzedażowych za III kwartał 2019. Dokument pokazuje, że liczba klientów w ujęciu kwartał do kwartału wzrosła o 102, dochodząc do 3631 aktywnych użytkowników.
Skoro jest wzrost, jest dobrze? Nie do końca. Problemem jest skala wzrostu, bowiem widać mocne osłabienie dynamiki. W ujęciu rok do roku baza klientów wzrosła o 802 osoby (licząc od III kwartału 2018 r. do III kwartału 2019 r.). Jeśli zestawimy dane sprzed wybuchu afery (od II kwartału 2018 r. do II kwartału 2019 r.) widzimy wzrost o 985 klientów. Widać więc wyhamowanie, ale dopiero kolejne kwartały pokażą, czy to chwilowy spadek formy, czy początek czegoś poważniejszego.
Brand24 twierdzi, że gorsze wyniki nie są powiązane z banem Facebooka.
Zarząd spółki wymienia kilka głównych powodów gorszego wzrostu. Pierwszym jest ban profilu Brand24 na Facebooku. Nie był to jednak ważny kanał pozyskiwania klientów, bowiem odpowiadał tylko 0,2 proc. sprzedaży. Profil pełnił raczej funkcję reklamową i informacyjną.
Profil na Facebooku nie jest jednak najważniejszy dla użytkownika usługi. Dużo cenniejsze są wzmianki pozyskiwane z tego serwisu. Brand24 odnotował klientów, którzy zrezygnowali z subskrybcji po tym, jak monitoring Facebooka przestał działać:
Mamy więc odpływ ok. 2 proc. klientów. Kolejne miesiące i kwartały pokażą, jak rozwinie się ta sytuacja i czy Facebook oraz Instagram zaczną być ponownie monitorowane.
Inne przyczyny słabszego wzrostu to według Zarządu Spółki niezadowalające wyniki testu nowego systemu zbierania publicznych wzmianek z platform blogowych i istotny wzrost aktywności botów, tworzących masowo darmowe konta testowe w platformie Brand24.
Co dalej z monitoringiem Facebooka i Instagrama w Brand24?
Jak czytamy w dokumencie opublikowanym przez zarząd Brand24:
Sprawa jest więc rozwojowa i de facto nie wiadomo, jak się potoczy. Jednocześnie Brand24 podkreśla, że w ostatnich miesiącach Facebook zablokował ponad 69 tys. aplikacji, a docelowo bany mogą dotyczyć całego rynku.
Na ten moment użytkownicy Brand24 nadal nie mogą monitorować wzmianek na Facebooku i Instagramie. Nie wiadomo, czy i kiedy ta sytuacja ulegnie zmianie. Jeżeli nic się w tej kwestii nie zmieni, konsekwencje dla Brand24 mogą być dużo poważniejsze.