REKLAMA

Profoto C1 i C1 Plus to studyjne i mobilne lampy błyskowe do iPhone'a

Jeśli robisz na poważnie zdjęcia iPhone’em to nowe lampy błyskowe Profoto C1 i C1 Plus są dla Ciebie.

Profoto C1 i C1 Plus to studyjne, mobilne lampy błyskowe do iPhone'a
REKLAMA
REKLAMA

Profoto C1 i C1 Plus to kieszonkowe, studyjne lampy błyskowe do smartfonów. Co do zasady idea obu lamp jest identyczna: mają zapewnić miękkie, studyjne światło i za pomocą jednego kliknięcia i umożliwić stworzenie profesjonalnie wyglądającego obrazu. Lampy są nieduże i poręczne — z łatwością mieszczą się w dłoni, można je wszędzie ze sobą zabrać.

 class="wp-image-1005189"

Jak podaje producent, okrągły kształt dyfuzora kopułowego ma imitować słońce, a uzyskane światło charakteryzuje się miękkim rozejściem. Współczynnik oddawania barw > 90 ma zapewnić efekty bardzo zbliżone do światła dziennego. Lampy łączą się ze smartfonem przez Bluetooth i można samemu ustawić ich kolor barwowy, co daje spore możliwości. Działają w trybie automatycznym oraz manualnym. Wbudowany w lampy spust migawki sprawia, że możemy robić zdjęcia, nie dotykając nawet smartfona. To praktyczne rozwiązanie, kiedy np. aparat jest na statywie, a my jesteśmy od niego nieco oddaleni, trzymając lampę blisko fotografowanego obiektu.

 class="wp-image-1005192"

Co bardzo ważne z perspektywy vlogerów, lampy nie tylko błyskają, ale mają również tryb światła ciągłego, dzięki czemu mogą posłużyć do doświetlania scen filmowych. Profoto C1 i C1 Plus mają wbudowany akumulator litowo-polimerowy, który po pełnym naładowaniu ma zapewniać ok. 2000 błysków pełnej mocy lub ok. 40 min ciągłego światła przy pełnej mocy. Pełne ładowanie przez USB-C trwa 2 h. Oba urządzenia są kompatybilne tylko ze smartfonami Apple, a dokładnie z iPhone’ami 7 i nowszymi. I tu kończą się cechy wspólne.

Profoto C1 to prostsza i mniejsza wersja lampy

Pierwsza z nowości to Profoto C1 - mniejsza i prostsza lampa błyskowa. Urządzenie ma moc maksymalną do 1600 lumenów. Ma 4 ciepłe i 3 chłodne diody LED, które mają płynnie mieszać się w celu naśladowania temperatur barwowych światła dziennego od świtu do zmierzchu, dając zakres 3000-6500 K.

 class="wp-image-1005228"

Producent nie podaje ich wagi, ale C1 jest z pewnością nieco lżejsza i bardziej poręczna od wersji Plus. Widać to po zdjęciach.

Profoto C1 Plus — większa, mocniejsza, kompatybilna z modyfikatorami

 class="wp-image-1005219"

Profoto C1 Plus daje dużo więcej możliwości. Przede wszystkim jest prawie trzy razy mocniejsza, oferując maks. 4300 lumenów. Wprawdzie dysponuje identycznym zakresem temperatur barwowych (3000-6500 K), ale ma aż 10 ciepłych i 10 chłodnych diod LED. Głównym wyróżnikiem jest jednak system magnetycznego mocowania modyfikatorów światła Profoto Clic.

Do wyboru jest plaster miodu (Grid) oraz nakładki żelowe Rose Pink, Peacock Blue, Yellow, Blue, Jade, Green, Light Lavender, Scarlett, Quarter CTB, Full CTO, Half CTO, Quarter CTO. Profoto C1 Plus można też zamontować na statywie. Lampa ma standardowy gwint 1/4″. Możemy ja również wyzwalać za pomocą pilotów Profoto AirTTL, co otwiera mnóstwo możliwości współpracy z wieloma innymi lampami oraz aparatami cyfrowymi.

 class="wp-image-1005237"

Jak na Profoto przystało, tanio nie jest. Oto polski cennik

Lampy mobilne Profoto C1 i C1 Plus na pierwszy rzut oka wyglądają na całkiem przemyślane i dopracowane produkty. Jednak za każdym razem, kiedy widzę tego typu akcesoria, zastanawiam się, dla kogo one tak naprawdę są tworzone. Cała idea aparatów w smartfonach polega na tym, że to podręczne aparaty, które zawsze mamy w kieszeni. I możemy zrobić sensowne jakościowo zdjęcie o każdej porze dnia, w każdym miejscu. Nie znam jednak specjalnie nikogo, kto zajmuje się fotografią naprawdę na poważnie i celowo robi zdjęcia. No może pomijając niektórych instagramerów, którzy robią biznes, współpracując z producentami smartfonów albo po prostu obrali taki kierunek swojej twórczości.

Większość blogrów i vlogerów, którzy myślą o tym, co robią poważnie, prędzej czy później i tak kupują aparat i nim fotografują i kręcą swoje filmy. Ale może się nie znam i potrzebuję poszerzyć swoje horyzonty. Tak czy inaczej, dobrze jest mieć wybór. Zawsze się cieszę, kiedy firmy pokazują nowe produkty do działu foto.

 class="wp-image-1005198"

A na koniec jeszcze cena. Jak przystało na coś, co ma w nazwie Pro, musi być drogie. Nie zawsze za tym dopiskiem idzie jednak w parze także wysoka jakość. Na szczęście znając lampy studyjne Profoto do aparatów, o wysoką jakość ich produktów nie trzeba się martwić. Martwić się można (chociaż nie trzeba) tylko wysokimi cenami.

  • Profoto C1 – 1290 zł
  • Profoto C1 Plus – 2149 zł
  • Profoto Clic Gel (Rose Pink, Peacock Blue lub Yellow) – 199 zł / szt.
  • Profoto Clic Grid – 199 zł

Profoto C1 i C1 Plus są już dostępne u polskich dystrybutorów. Poniżej garść przykładowych zdjęć dostarczonych przez producenta.

 class="wp-image-1005213"
 class="wp-image-1005210"
REKLAMA
 class="wp-image-1005207"
 class="wp-image-1005204"
REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA