Sztuczna inteligencja w telewizorach LG. By żyło się wygodniej
LG w tym roku chwali się szeroką implementacją technik sztucznej inteligencji w oferowanych przez siebie telewizorach. Nie bez powodu. WebOS to w tym momencie jeden z liderów jeśli chodzi o wygodę korzystania z odbiornika.
WebOS to rozwijany przez firmę LG system operacyjny przeznaczony dla inteligentnych telewizorów. Niemalże od samego początku był projektowany przede wszystkim z myślą o wygodzie użytkowania. I choć jego początki nie obyły się bez paru potknięć, tak dziś jest jedną z najprzyjemniejszych w obsłudze platform tego typu.
To właśnie webOS jako jeden z pierwszych wylansował trend na nieskomplikowany, minimalistyczny, nieprzesłaniający treści interfejs Smart TV. To również na chwilę obecną jedyna platforma tego typu obsługująca polecenia wydawane w mowie swobodnej w języku polskim. Jego twórcy na szczęście nie spoczywają na laurach.
Inteligentne przetwarzanie obrazu i dźwięku w telewizorach LG.
Najważniejszą nowością wydaje się dodanie przetwarzania obrazu i dźwięku przez mechanizmy sztucznej inteligencji. Jest to temat na tyle ciekawy, że zdecydowaliśmy się poświęcić mu osobny tekst. Dla porządku jednak warto przypomnieć, na czym to właściwie polega.
Telewizory LG na rok 2019 na nasze życzenie będą stosować mechanizmy sztucznej inteligencji do wzbogacania niedoskonałego audio i wideo. Odbiorniki są w stanie inteligentnie korygować niedoskonałości obrazu przez dynamiczną jego analizę i stosowanie odpowiednich poprawek. Potrafią też dostosowywać charakterystykę obrazu do oświetlenia aktualnie panującego w naszym salonie, a także zmyślnie wzbogacają brzmienie dźwięku, zapewniając iluzję posiadania przez nas kina domowego w standardzie 5.1.
Na tym jednak nie koniec. Telewizory LG same podpowiedzą nam, co teraz chcemy obejrzeć.
Jeżeli się na to zgodzimy, system webOS będzie odnotowywał to, co oglądamy w poszczególnych aplikacjach. Innymi słowy, będzie zapisywał historię filmów i seriali, jakie włączaliśmy w poszczególnych aplikacjach VoD. Osoby obawiające się o naruszenie prywatności przez takie rejestry mogą oczywiście tę funkcję wyłączyć. Dane te jednak nie są wykorzystywane do niecnych celów, ale po to, by zaproponować nam coś nowego do obejrzenia.
W momencie, gdy wywołamy główne menu webOS-a i przeniesiemy kursor nad aplikacje VoD, system wyświetli nam w górnym rządku mieszankę tytułów, na którą składać się będą zarówno pozycje już przez nas oglądane – na przykład nieukończone odcinki seriali – oraz zupełnie nowe pozycje, które mogą nam przypaść do gustu, bo są w jakiś sposób podobne do tych już obejrzanych. Jest tylko jeden haczyk: aplikacje VoD muszą obsługiwać ową nowość w webOS. Na szczęście znaczna ich część korzysta ze stosownego API, a więc wybór jest dość szeroki.
Inteligentny telewizor LG w inteligentnym domu.
Drugą nowością jest zupełnie nowy, dedykowany obsłudze urządzeń smart home panel. Co prawda nie ma on akurat za wiele wspólnego ze sztuczną inteligencją, ale jest zdecydowanie warty wspomnienia. Ów panel – nazwany w interfejsie jako Panel Domowy – wyświetla nam na czytelnej planszy wszystkie nasze urządzenia smart home. Zarówno te zgodne ze standardem LG ThinQ, jak i te posługujące się otwartymi standardami komunikacji.
Możemy go wykorzystać chociażby do sterowania podłączonymi do naszej sieci odtwarzaczami multimedialnymi i dyskami sieciowymi, jeżeli tak jak ja jeszcze nie zdążyliście zainwestować w nowoczesny, inteligentny sprzęt AGD. Jeżeli jednak takim już dysponujecie, Panel Domowy w nowym webOS-ie może pomóc nam sprawdzić jaki status ma pranie i dostać powiadomienie, jak pralka skończy pracę. Możemy podejrzeć na ekranie telewizora, kto do nas puka, lub kto stoi u bramy, jeśli dysponujemy odpowiednim systemem monitorowania. Możemy włączyć i wyłączyć światło lub przyciemnić je, czy zmienić jego kolor, zerknąć czy lodówka dobrze chłodzi. A to wszystko bez ruszania się z kanapy. No i nie zapominajmy, że do tegorocznych OLED TV i NanoCell TV ma niedługo trafić w formie aktualizacji oprogramowania obsługa standardów Apple HomeKit i AirPlay 2.
System sterowania głosowego ThinQ. Bo coś nie możemy doczekać się polskiego Asystenta Google i Alexy na telewizorach.
Jedną z istotnych nowości webOS-a na ten rok jest jego głębsza integracja z usługami Alexa i Asystent Google. Niestety dla Polaków to mało ciekawe wieści. Alexa jest dostępna w naszym kraju, ale nie rozumie języka polskiego. Asystent Google z kolei na razie jest dostępny wyłącznie na telefonach i tabletach, nie aktywuje się na telewizorze. LG na szczęście od dłuższego czasu rozwija własny, wykorzystujący sztuczną inteligencję system rozpoznawania mowy. Nazywa się on ThinQ.
Wyróżnia się on nie tylko rozumieniem poleceń głosowych, ale i obsługą mowy naturalnej. To oznacza, że nie musimy się uczyć zdefiniowanych przez producenta poleceń, by osiągnąć pożądany efekt. Przykład takiego polecenia? Zgaś się, jak się skończy film. ThinQ sam dojdzie do wniosku, że oglądamy (przykładowy) kanał numer 7. Sprawdzi więc, jaka telewizja jest na kanale 7 i co aktualnie emituje. Odczyta z programu telewizyjnego, że nadawany film skończy się za te przykładowe 67 minut. Ustawi więc odpowiednio timer by wyłączyć sprzęt. Nie musimy przy tym starannie dobierać słownictwa. „Jest za głośno” czy „przycisz dźwięk” to dla ThinQ równoznaczne polecenia.
Na tym nie koniec.
Algorytmy SI z natury mają tendencję do stawania się coraz lepszymi. To po pierwsze oznacza, że im więcej będziemy korzystać z dodatkowych funkcji systemu webOS, tym lepiej telewizor będzie się dostosowywał do naszych potrzeb. Po drugie zaś LG ma bardzo szerokie pole do popisu jeśli chodzi o uaktualnianie swoich usług o przeróżne usprawnienia. Należy się spodziewać, że kolejne aktualizacje oprogramowania zapewnią jeszcze lepsze działanie systemu i – kto wie – kolejne, użyteczne funkcje wykorzystujące algorytmy sztucznej inteligencji.
*Tekst powstał przy współpracy z marką LG.