Google zaskoczył nowym cennikiem. Biurowe usługi Microsoftu będą tańsze niż G Suite
Usługi biurowe firmy Google zazwyczaj stanowiły tańszą alternatywę dla tych od Microsoftu. To niestety przestaje być prawdą. Po podwyżce cen za G Suite, wybór Office’a 365 staje się w wielu przypadkach bardziej korzystny finansowo.
Usługi biurowe Google’a nadal przez wielu darzone są dużą niechęcią, z wielu różnych powodów. Wydaje mi się jednak, że nawet najbardziej zagorzali przeciwnicy mogą się ze mną zgodzić, że dla większości użytkowników i prostej pracy biurowej są w zupełności wystarczające. Być może w jakiś sposób gorsze od microsoftowych (a może lepsze?), ale na pewno dostatecznie dobre.
Coraz więcej przedsiębiorstw dostrzega zalety pakietu biurowego G Suite. I choć to Microsoft jest na tym rynku podmiotem miażdżąco dominującym, to niskie ceny za usługi Google (i inne jej zalety) przekonują coraz większą liczbę klientów. A właściwie, to przekonywały. Bo jeden z argumentów właśnie znika.
G Suite – zmiany w cenach. Abonamenty droższe niż za Office 365.
Google poinformował abonentów G Suite, że od kwietnia 2019 r. wzrosną opłaty za jego użytkowanie. Niestety usługa nie rozlicza się z nami w złotówkowej walucie, podane są ceny w euro lub dolarach. Zmiany dotyczą dwóch najtańszych abonamentów.
Nowa opłata za G Suite Basic to 6 dol. od jednego użytkownika miesięcznie. Pakiet obejmuje usługi Gmail, Kalendarz, Dokumenty, 30-gigabajtowy Dysk, Hangouts i panel administracji użytkowników. Nowa opłata za G Suite Business zwiększający objętość Dysku Google i wprowadzający kilka pomniejszych funkcji to 12 dol. miesięcznie od użytkownika.
Tymczasem Office 365 Business Essentials po przewalutowaniu na dolary to opłata 5 dol. miesięcznie od użytkownika. W ramach usługi otrzymujemy usługi Office, pocztę Outlook, terabajtowego OneDrive’a, usługi Teams, Yammer, Planner i Microsoft Graph. Jeszcze lepiej wyposażony plan abonamentowy Office 365 Business Premium to opłata 12,5 dolara – drożej o 50 centów niż u Google’a, ale za to z nieporównywalnie większym asortymentem usług i aplikacji.
OK, Google. Co ty robisz?
G Suite jest nadal mało znaczącym w kontekście udziałów rynkowych graczem na rynku usług firmowych. Jego wzrost wydaje się być napędzany głównie przez względną popularność Chromebooków w niektórych branżach i krajach.
Podmiotem dominującym i niebezpiecznie bliskim pozycji monopolisty pozostaje Microsoft. Wydaje się skrajnie mało prawdopodobne, by G Suite mógł z nim realnie konkurować samymi swoimi możliwościami, bez kuszenia klientów swoją ceną. Jakkolwiek preferuję Office’a 365 nad G Suite, niepokoi mnie jego (zbyt) mocna pozycja na rynku. Życzę dobrze każdemu rozwiązaniu, które stara się zmienić układ sił na rynku. Decyzja Google’a w tym kontekście staje się tym bardziej rozczarowująca.