Co tu się odjaniepawla? W plebiscycie PWN wybrano Młodzieżowe słowo roku i aż dziwnie o tym pisać XD. Ale yolo, napiszę, bo to naprawdę sztos temat! Bardziej pasowałby na dwudzionek, ale w środę też ujdzie.
Ale sztos!
Głosami 414 osób „sztos” został Młodzieżowym słowem roku. Tuż za nim z 269 głosami uplasował się „dwudzionek”, czyli określenie weekendu dla tych, którzy makaronizmów i zapożyczeń w żadnej formie nie tolerują, skoro mamy na coś piękne polskie słowo (no, w tym przypadku piękne to gruba przesada). I w końcu, na trzeciej pozycji, decyzją 229 osób znalazło się słowo-nie-słowo… „XD”
I choć w głosowaniu zajęło dopiero trzecie miejsce, to właśnie „XD” zostało uznane Młodzieżowym słowem roku.
XD
Okazuje się bowiem, że tytułu Młodzieżowego słowa roku nie można utrzymać przez więcej jak rok, więc „sztos” odpadł z rankingu. „Dwudzionek” z kolei nie został uznany przez jury, jako wyrażenie zanadto purytańskie.
Także XD. Trudno to dobitniej skomentować.
Komisji PWN spodobała się radosna twórczość młodzieży.
Wyróżnienie otrzymał neologizm „smartwica”, czyli potoczne określenie uzależnienia od smartfona. Komisja doceniła także zwrot „odjaniepawlić”. Z kolei w kategorii neosemantyzmów komisja za najciekawszy wybrała rzeczownik „pocisk” i pokrewny mu czasownik „pocisnąć kogoś”.
Piktogramy 2.0
Jeśli ktoś jeszcze ma wątpliwości, że żyjemy w nowej erze piktogramów, to chyba niedługo zabraknie mu argumentów, by temu zaprzeczać. Najpierw słowem roku słownika Oxfordu została emotka. Najpopularniejszy smartfon świata jest dziś w zasadzie kosztującą 5000 zł maszynką do wysyłania animowanych kup. A teraz i w Polsce, oficjalnie, słowo będące pochodną emotikony wygrywa tytuł Młodzieżowego słowa roku.
Dla lingwistów młodzieżowy slang to istna kopalnia informacji o tym, w jakim kierunku ewoluuje język. Co przychodzi, co odchodzi, w jaki sposób wydarzenia wpływają na słowa, którymi się porozumiewamy.
Wyniki plebiscytu PWN są jasne – Młodzieży nie brakuje kreatywności, jeśli chodzi o wymyślanie kompletnie nowych form językowych, ale wszystko ciąży przede wszystkim ku prostocie i zwięzłości. Patrząc na to, że gro komunikacji odbywa się dziś niewerbalnie, poprzez komunikatory internetowe, zwłaszcza na smartfonie – to w pełni zrozumiałe.
Emotikony wygrają tę batalię. I trudno się dziwić. Ostatecznie niepomiernie prościej jest napisać „XD” lub wkleić ikonkę z roześmianą do łez twarzą, niż silić się długie, opisowe reakcje.
Kilka tysięcy lat rozwoju języka, a koniec końców zmieniła się tylko metaforyczna glina, z której lepimy tabliczki.
Faktycznie, sztos XD.