Cyberpunk wjechał do Dubaju. Ten autonomiczny radiowóz jest wyposażony w... autonomicznego drona
Poznajcie O-R3, nowy postrach przestępców na ulicach Dubaju. Pojawi się na drogach tego miasta jeszcze w tym roku w formie autonomicznego radiowozu, który w razie potrzeby może wysłać do niedostępnych dla siebie miejsc drona.
Niesamowite jest opowiadać wam o rozwiązaniach, które do tej pory znałem tylko z filmów science-fiction, na których się wychowałem. I nieco straszno, bowiem zawsze w tych filmach roboty i sztuczna inteligencja stawały się dużym zagrożeniem. Wiele wskazuje jednak na to, że „real” będzie łaskawszy dla ludzkości.
Będą się mogli przekonać o tym mieszkańcy Dubaju, których jeszcze w tym roku pilnować będą radiowozy O-R3, opracowane przez firmę OTSAW Robotics. Pojazd wygląda jak zabawka, sięgać będzie obywatelom raptem do pasa. Jednak jego zaawansowanie techniczne budzi już niemały szacunek. I jestem niesłychanie ciekawy, jak sprawdzi się na ulicach prawdziwego miasta, a nie tylko w laboratorium i na poligonie.
Przyjrzyjmy się „specyfikacji” OR-3.
Zrobotyzowany radiowóz jest naszpikowany nowoczesnymi rozwiązaniami technicznymi. Wykorzystuje nauczanie maszynowe i technikę 3D SLAM do poruszania się po okolicy, dzięki czemu „rozumie” gdzie się znajduje i co „widzi”. Potrafi też rozpoznawać i odróżniać od siebie poszczególne twarze.
W samochodzie zainstalowany jest LIDAR (urządzenie przypominające zasadą działania radar, wykorzystujące jednak światło zamiast mikrofal), zestaw kamer wysokiej rozdzielczości, zestaw kamer na podczerwień, skanery laserowe, antenę GPS, czujniki ultradźwiękowe i… wiele innych, mniej istotnych i imponujących elementów.
Mały brat patrzy.
O-R3, jak nietrudno wywnioskować z jego rozmiarów i budowy, nie będzie narzędziem stosowania bezpośredniego przymusu. Wkurzony bandzior jest w stanie bez problemu go wywrócić czy zdemolować. Rolą tego robota i towarzyszącego mu drona jest obserwacja, śledzenie i odstraszanie przestępców.
Oprócz rozpoznawania twarzy O-R3 rozpoznaje również rejestracje samochodowe. Jest w stanie też ocenić, że dany obiekt nie pasuje do otoczenia. Na przykład pozostawioną walizkę niepasującą do otoczenia i mogącą zawierać ładunki wybuchowe. W razie potrzeby jest może także wyruszyć w pościg za bandytą.
Jeżeli ten okaże się zwinniejszy od radiowozu (co akurat nie będzie trudne) OR-3 wykorzysta będącego na pokładzie drona do dalszego pościgu. Wszystko oczywiście jest na bieżąco rejestrowane i wysyłane do centrali. W tym warunki pogodowe dla drona, którego sterowaniem w każdej chwili może zająć się znajdujący się w centrali ludzki operator. W razie potrzeby.
By chronić i służyć. 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu, 365 dni w roku.
O-R3 może – w teorii – świadczyć swoje usługi w sposób nieprzerwany. W momencie, w którym kończy mu się energia, udaje się do najbliższego punktu wymiany akumulatorów. Wymiany, nie ładowania, by móc od razu wrócić do służby, pozostawiony akumulator „sam” się naładuje.
Nie są znane koszty takiego radiowozu. Władze miasta Dubaj rozważają też wprowadzenie do straży pożarnej autonomicznych dronów strażackich, które wspierałyby strażaków podczas walki z żywiołem. To jednak na razie tylko plany…