REKLAMA

AVerMedia Live Gamer Portable 2, czyli idiotoodporne nagrywanie gier, nawet bez komputera

Zero sterowników. Zero programów trzecich. Wystarczy, że podłączysz AVerMedia Live Gamer Portable 2 do konsoli lub PC, naciśniesz jeden przycisk i voilà - obraz gry już zgrywa się do pamięci urządzenia, w 60 klatkach na sekundę i standardzie 1080p. Chcemy do tego dodać komentarz na żywo lub czat ze znajomymi? Również żaden problem.

16.06.2017 17.53
AVerMedia Live Gamer Portable 2 - recenzja Spider's Web
REKLAMA
REKLAMA

Podczas nagrywania obrazu z gier korzystałem dotychczas z Elgato HD 60. To świetny sprzęt, ale wymaga uprzednio nieco konfiguracji. Urządzenie nie jest samodzielne, zawsze potrzebując komputera osobistego do działania, a także odpowiednio dużo wolnej przestrzeni dyskowej. Z tej perspektywy konkurencyjny AVerMedia Live Gamer Portable 2 to nowy wymiar wygody.

Czym różni się AVerMedia Live Gamer Portable 2 od Elgato? Przede wszystkim samodzielnością.

Obie topowe zewnętrzne karty przechwytujące możemy podłączyć do PC, nagrywając oraz strumieniując obraz gry w Full HD i 60 klatkach na sekundę. Wykorzystujemy do tego specjalistyczne oprogramowanie, które bez dodatkowych opłat pobierzemy ze strony producenta. O ile jednak możliwości Elgato kończą się na ścisłej zależności od platformy PC, tak AVerMedia Live Gamer Portable 2 doskonale radzi sobie nawet bez komputera osobistego.

 class="wp-image-571833"

Karta przechwytująca od AVerMedia posiada dodatkowy, samodzielny tryb działania bez konieczności podłączania urządzenia do PC. Potrzeba do tego zwykłej karty microSD o rozsądnej pojemności. Jeżeli gramy na PlayStation 4, Nintendo Switchu czy Xboksie One, wystarczy połączyć urządzenia za pomocą dołączonego do zestawu kabla HDMI, a także zapewnić zasilanie z gniazda USB/gniazda sieciowego. Następnie wciskamy wielki, świecący się przycisk na środku obudowy karty przechwytującej. To tyle. Rozpoczęliśmy zgrywanie obrazu na kartę.

Gdyby coś poszło nie tak, podświetlony przycisk informuje o tym za pomocą kolorowych sygnałów wizualnych. Trzeba jednak naprawdę się postarać, aby AVerMedia Live Gamer Portable 2 nie działał zgodnie z zamierzeniami producentów. Podłączasz. Włączasz. Nagrywasz. Samodzielna karta przechwytująca jest naprawdę idiotoodporna. Może z niej korzystać nawet technologiczny troglodyta, dostając w zamian obraz w kapitalnej jakości.

Świetne jest to, że w trybie samodzielnego działania możemy dodawać własny komentarz audio oraz grupowy czat głosowy.

Z myślą o takim rozwiązaniu producenci karty osadzili w obudowie dwa gniazda słuchawkowe. Z jednego korzystamy, gdy chcemy dodać swój nieskazitelny głos do nagrywanego klipu wideo. Drugiego używamy wtedy, gdy dodatkowo chcemy zarejestrować naszych znajomych, z którymi wspólnie bawimy się w jakiejś kooperacyjnej produkcji. Nawet na zewnętrznych programach do czatu głosowego, takich jak na przykład Impreza na PlayStation 4. Wystarczy wtedy podpiąć do AVerMedii DualShocka 4. To takie proste.

 class="wp-image-571829"

Bardzo praktyczne jest również to, że AVerMedia Live Gamer Portable 2 pozwala zarządzać kanałami głośności bezpośrednio z poziomu przycisku na obudowie. Na obudowie znajduje się również przełącznik, którym decydujemy, w jakim trybie ma działać karta przechwytująca. Tych są trzy - współpraca z PC za pomocą zewnętrznego oprogramowania, samodzielny tryb działania z kartą SD oraz czytnik kart. Ten ostatni tryb sprawia, że nie trzeba żonglować adapterami SD po zakończeniu samodzielnego nagrywania. Miły dodatek.

Niemiła jest za to cena, a także kompatybilność z MacOS

AVerMedia Live Gamer Portable 2 kosztuje około 800 zł Konkurencyjne Elgato HD 60 jest tańsze o 100 zł, choć tracimy w nimkapitalny tryb samodzielnego działania bez podłączania do PC. Z tego punktu widzenia o wiele lepiej dołożyć już Władysława II Jagiełłę i cieszyć się znacznie większą funkcjonalnością. No chyba, że pracujecie głównie na MacOS…

W przeciwieństwie do Elgato HD 60, AVerMedia Live Gamer Portable 2 niestety nie posiada dedykowanego oprogramowania dla systemu MacOS. To dla mnie wielka wada, cios prosto w serce. Przyzwyczaiłem się, że zgrywam obraz na MacBooka, po czym od razu otwieram Final Cut Pro i przechodzę do amatorskiej edycji. Z AVerMedią jest ten paradoks, że nawet mając ją podłączoną do Maca, o wiele wygodniej jest zgrywać obraz na kartę SD.

 class="wp-image-571827"

Nagrywanie i strumieniowanie z MacOS wciąż jest możliwe, ale za pomocą programów trzecich. Takich jak na przykład OBS. Niestety, ich wykonanie nie jest nawet w połowie tak przyjemne i intuicyjne jak Game Capture HD od Elgato czy RECentral 3 AVerMedii. Jeżeli firma chce zrobić coś naprawdę dobrego dla swojego nowego flagowego produktu, dostosowanie ich programu RECentral 3 dla MacOS powinno być teraz absolutnym priorytetem.

AVerMedia Live Gamer Portable 2 to strzał w dziesiątkę nie tylko dla streamerów, ale również pracowników mediów.

Karta przechwytująca jest bardzo poręczna. Bryła wielościanu w kształcie domku, prostopadłościanu ze ściętymi rogami (red - Karol), wielościanu w przekroju o kształcie zbliżonym do trójkąta (red - Mateusz), wielościanu w przekroju o kształcie zbliżonym do domku (red - Piotr), spiłowanego ostrosłupa (red - Szymon), o fikuśnym kształcie bardzo dobrze leży w dłoni. Tryb czytnika kart SD sprawia z kolei, że pracując w terenie nie trzeba żonglować drobnymi, plastikowymi nośnikami pamięci.

Co się udało:

  • Tryb samodzielnego działania
  • Urządzenie jest naprawdę Idioto-odporne
  • Bryła idealna na podróże i pracę w terenie
  • 1080p i 60 klatek
  • Kodowanie H.264
  • Czytnik kart pamięci
  • Przemyślane nagrywanie źródeł audio

Co się nie udało:

  • Wsparcie dla MacOS
  • Początkujący YouTuberzy mogą nie przełknąć ceny
REKLAMA

Nowy produkt AVerMedii świetnie nada się podczas branżowych imprez, technologicznych targów i terenowych wydarzeń. O wiele lepiej niż poprzedni model tego urządzenia, który nie radzi sobie z 60 klatkami na sekundę. To ważna wartość, zwłaszcza po premierze konsoli PlayStation 4 Pro oraz z perspektywy nadchodzącego wielkimi krokami Xboksa One X.

Jako osoba pisząca o konsolowych grach, nie mam zamiaru rozstawać się z tym poręcznym cackiem. Elgato idzie chwilowo w odstawkę.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA