Bez tego miejsca w Paryżu nie znalibyśmy dziś pewnie ani Brada Pitta ani panów z Abstrachuje
Tu w Paryżu wiele jest niesamowitych miejsc. Takich, które znamy z lekcji historii. Ale oprócz tych oczywistych lokalizacji można natknąć się, całkiem przypadkowo, na niesamowicie inspirujące niespodzianki.
REKLAMA
REKLAMA
Jedną z nich jest hotel, w którym się zatrzymaliśmy w oczekiwaniu na wieczorną premierę nowych telewizorów Samsunga. To Hotel Scribe przy 1 Rue Scribe w ścisłym centrum Paryża, tuż obok niesamowitego budynku Opery Garnier.
W tym niepozornym, choć oczywiście jak na centrum Paryża przystało obrzydliwie drogim hotelu, czai się kawał nieprawdopodobnej historii. Historii, bez której nie znalibyśmy dziś pewnie ani Brada Pitta, ani nawet panów z Abstrachuje.
Otóż w tym hotelu nieco ponad 122 lata temu rozpoczęła się historia kina - słynny pierwszy komercyjny pokaz kinowy zorganizowany przez braci Lumiere.
Pokaz odbył się na parterze Hotelu Scribe, w popularnej wśród ówczesnych elit Paryża kawiarnii Grand Cafe. Zorganizowany 28 grudnia 1895 r. pokaz nie okazał się sukcesem. Pokaz krótkich filmów pt. „Wyjście robotników z fabryki Lumiere w Lyonie”, „Śniadanie”, „Polewacz polany” oraz „Wjazd pociągu na stację w La Ciotat” nie ogłoszono wielką rewolucją, nie przyniósł też zbytnich dochodów właścicielowi Grand Cafe.
Lecz, gdy na drugi dzień po projekcji, o której szybko pocztą pantoflową rozeszła się wieść w całym Paryżu, ustawiła się kilkusetmetrowa kolejka do lokalu, zarówno szef Grand Cafe, jak i bracia Lumiere, zrozumieli, że ich wynalazek jednak zawojuje światem. Reszta - jak to mówią - jest historią.
Dziś Grand Cafe to przestrzenne lobby, Salon Indyjski, w Hotelu Scribe. Nad wejściem do niego wisi pamiątkowa tablica oznajmująca przybyszom, że: „28 grudnia 1895 r., w Salonie Indyjskim, Louis i Auguste Lumiere po raz pierwszy zademonstrowali swój nowy wynalazek - kinematograf. Pierwsze ruchowe obrazki zafascynowały i zachwyciły publiczność. Kino powstało właśnie w tym dniu w Hotelu Scribe, by od tego czasu pobudzać wyobraźnię ludzi na całym świecie”.
Salon Indyjski to dziś miejsce, które składa hołd swoim słynnym patronom. Na ścianach porozmieszczane są historyczne zdjęcia oraz kadry z pierwszych filmów wyświetlanych w Hotelu Scribe. W kilka tygodniu po pierwszym niespecjalnie udanym pokazie, bracia Lumiere sprzedawali już 2,5 tys. biletów każdego dnia.
Salon to dziś miejsce spoczynku hotelowych gości. Miejsce to jest z jednej strony świetnie doświetlone przez potężny szklany dach.
Z drugiej odpowiednio zaciemnione w części barowej, w której 122 lata temu zainstalowany był kinematograf.
W bocznej części Salonu Indyjskiego znajduje się biblioteczka z pierwszymi książkami na temat kina.
To niesamowite, że w tym niepozornym miejscu, zaledwie 122 lata temu miało miejsce wydarzenie, które swoje konsekwencje ma do dziś, chociażby w postaci niesamowitego rozwoju serwisu YouTube.
REKLAMA
Czasem trudno nam, współcześnie żyjącym, z odpowiednim dystansem spojrzeć na to, jak niesamowicie szybko postępuje dziś rozwój technologii.
Takie przypadkowe odkrycie miejsca, w którym narodziło się kino, ruchomy obrazek, wideo, świetnie unaocznia jaką niesamowitą drogę przebyliśmy jako cywilizacja w ciągu zaledwie 120 lat.
REKLAMA
Przemysław Pająk
14.03.2017 10.52
Kopiuj link
Najnowsze
Aktualizacja:
Aktualizacja:
Aktualizacja:
Aktualizacja:
Aktualizacja:
Aktualizacja:
Aktualizacja:
REKLAMA
REKLAMA