REKLAMA

Google żegna się ze starszymi Windowsami. To oznacza problemy z dostępem do Gmaila

Jest tu ktoś, kto korzysta z systemu Windows XP? Rozum mówi, że nie, serce również. Jednak zapał, z jakim w komentarzach potraficie bronić Office’a 2003, mówi zupełnie co innego. Spider’s Web rzeczywiście może odwiedzać całkiem pokaźne grono użytkowników tego dosyć leciwego systemu operacyjnego.

Oto popularna tapeta z systemu Windows XP.
REKLAMA
REKLAMA

Google ogłosił, że Gmail przestanie być kompatybilny z przeglądarką Chrome w wersji 53 i starszej. Rzecz jednak w tym, że użytkownicy systemów Windows XP oraz Windows Vista nie otrzymują już nowych wersji przeglądarki. Ostatnia wersja Chrome’a przygotowana z myślą o tych systemach ma numerek 49 i nic nie zapowiada nagłej zmiany tego stanu rzeczy. Stare systemy Windows są dla Google’a zwyczajnie martwe. Ich czas przeminął. Ich miejsce zajęło lepsze oprogramowanie.

Oznacza to, że od 8 lutego użytkownicy starych wersji przeglądarki Chrome, będą widzieć banner proszący o aktualizację oprogramowania. Osoby, które się na to nie zdecydują, od grudnia 2017 będą mogły korzystać z Gmaila wyłącznie w spartańskiej wersji HTML. Według Google decyzja taka została podjęta z powodu dbałości o bezpieczeństwo użytkowników. I trudno się z tym nie zgodzić, ponieważ Windows XP nie jest już wspierany od niemal trzech lat, a konkretnie od 8 kwietnia 2014 roku.

Jak użytkownicy Windows XP lub Windows Vista mają korzystać z Gmaila?

Opcji jest kilka. Najlepiej byłoby przesiąść się na nowszy system operacyjny, najlepiej Windows 10 lub jedną z popularnych dystrybucji Linuksa. Jeżeli jednak z pewnych powodów nie mogą porzucić systemu, powinni chociaż zmienić przeglądarkę na przeglądarkę taką jak Opera, Firefox lub Vivaldi. Na nich pełna wersja Gmaila będzie działać. W ostateczności do korzystania z Gmaila można używać klasycznego programu pocztowego, jednak dla wielu osób w czasach pracy w przeglądarce rozwiązanie to może wydawać się niezbyt wygodne.

Sam popieram decyzję Google i uznaję ją za słuszną. Stare, pozbawione wsparcia systemy operacyjne i przeglądarki są dziurawe jak ser szwajcarski i narażone na ataki. Dlatego trudno dziwić się, że firmy ograniczają dostęp do swoich usług z poziomu maszyn działających pod kontrolą takiego oprogramowania. W końcu jeżeli ktoś włamie się na nasze konto Google i zdobędzie jakiekolwiek dane na nasz temat, nie będziemy zbyt zadowoleni.

REKLAMA

I kto w mniemaniu użytkownika będzie winny tej sytuacji. On sam? Broń Boże, przecież jego prawem jest używanie przestarzałego oprogramowania. Będzie to wina Google'a, który nie zadbał o bezpieczeństwo wszystkich użytkowników. Dlatego absolutnie nie dziwi mnie, że firma z Mountain View zamiast dbać o bezpieczeństwo garstki użytkowników pozostających przy przestarzałym oprogramowaniu, zdecydowała się na tak radykalny krok. W tym przypadku wylanie dziecka z kąpielą jest najlepszym możliwym wyjściem.

Może w ten sposób Google przekona ostatnich użytkowników Windowsa XP, że czas najwyższy wejść w drugą dekadę XXI wieku i zacząć używać perspektywicznego Windows 10.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA