REKLAMA

Google Assistant na telefonach wszystkich producentów. Jest jednak haczyk

No nareszcie! Sztuczna inteligencja Google’a, która docelowo zapewne całkowicie zastąpi usługę Google Now, dostępna będzie dla wszystkich użytkowników Androida. Ups, przepraszam. Prawie wszystkich.

27.02.2017 08.38
Google Assistant
REKLAMA
REKLAMA

Google Assistant to odpowiedź Google’a na usługi takie, jak Alexa, Siri i Cortana, i uzupełnienie lub wręcz następca usługi Google Now. Teraz usługa znacząco zwiększa swój zasięg, będąc do tej pory ograniczona do bytności na nielicznych urządzeniach.

Począwszy od bieżącego tygodnia, usługa Google Assistant będzie udostępniana „wszystkim” urządzeniom wyposażonym w system operacyjny Android Marshmallow lub nowszy (do cudzysłowu wrócimy za chwilę).

Google Assistant powoli się rozwija.

Usługa zadebiutowała we wrześniu, jako dodatek do innej usługi Google’a, jaką jest komunikator Allo. Następnie zaczęła się pojawiać w szerzej funkcjonalności, z początku na telefonach Pixel, z czasem również na Google Home i Android Wear. Wkrótce ma się pojawić też na Android TV i Android Auto.

Assistant nadaje google’owskiej SI nieco osobowości. Do tej pory usługa Google Now działała w tle, ignorując modę na „bardziej ludzkich” asystentów, takich jak Siri czy Cortana. Teraz również urządzenia z Androidem będą oferować interakcję za pomocą poleceń głosowych i rozmowy w tak zwanym języku naturalnym. Assistant zapowiada się świetnie. Tyle że… czas wrócić do zastosowanego wyżej cudzysłowu.

Google Assistant ma dokładnie ten sam problem, co Cortana.

Faktycznie, usługa zostanie udostępniona wszystkim urządzeniom z Android Marshmallow lub nowszym. Jednak Asisstant, tak jak Cortana, nie będzie miał z początku wielkiej grupy użytkowników. Z dokładnie tego samego powodu. Assistant rozumie bowiem tylko angielski, a konkretniej, jego amerykańską odmianę.

REKLAMA

Dlatego też na razie zostanie udostępniony tylko amerykańskim użytkownikom Androida. Nie jest jasne, czy wystarczy w ustawieniach zmienić region i język na amerykańskie, czy też weryfikacja będzie się odbywać inną drogą. Polacy, niestety, będą musieli obejść się smakiem lub kombinować z językiem telefonu czy tabletu.

Google ma udostępnić Assistanta w australijskiej, brytyjskiej, kanadyjskiej i niemieckiej wersji „w późniejszym terminie”. A także „nowe języki będą dodawane przez nadchodzący rok”. O ile zakład, że polski jest na jednej z ostatnich pozycji na liście?

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA