REKLAMA

Szalony pomysł Finów - zamykają cię w szklanej trumnie i w niej spokojnie pracujesz

Framery to fińska firma, która chce zmienić filozofię pracy na open space. Jeśli przeszkadzają ci koledzy i koleżanki z pracy, którzy głośno rozmawiają nad swoimi biurkami, będziesz chciał ich wysłać do dźwiękoszczelnych budek.

Świetny produkt dla biur open space - dźwiękoszczelne budki
REKLAMA
REKLAMA

Przez 2 lata pracowałem w większych i  mniejszych firmach na open space. Taki sposób organizacji przestrzeni ma swoje zalety i wady. Wśród tych pierwszych warto wymienić choćby wolny przepływ pomysłów i szybki kontakt ze współpracownikami.

W moim przypadku bardzo często przeważały jednak te drugie, jak np. bezustanne rozproszenie. Nie mogłem się skoncentrować i szybko „dowozić” zadań, bo wokoło cały czas coś się działo.

framery open space class="wp-image-531614"

Zauważyłem, że większość osób po pewnym czasie zaczynała przesiadywać w słuchawkach, które nieco tłumiły dźwięk otoczenia i dawały znak, że dana osoba woli odciąć się od spraw biura. „Klimat open space’u” to indywidualna sprawa każdej firmy i okazywania sobie nawzajem szacunku, ale nie znajduję korporacji, której nie przydałyby się budki będące przedmiotem niniejszego wpisu.

framery-open-space class="wp-image-531615"

Ewolucja open space

Framery to fińska firma, na którą trafiłem podczas startupowej konferencji Slush. Posiada ona dwa produkty: boxy dla jednej i maksymalnie dla czterech osób, które można ustawić na open space. Ich najważniejsze cechy to:

  • Dźwiękoszczelność (do 30 dB),
  • Klimatyzacja (powietrze wchodzi z góry i wychodzi z dołu),
  • Pełen dostęp do sieci komunikacyjnych (budka nie działa jak klatka Faradaya ponieważ posiada dwie szklane ściany).

Budka dla jednej osoby

Mniejszej wersji budki towarzyszy poniższa filozofia:

Kiedy któryś z pracowników musi zadzwonić do klienta albo odebrać rozmowę na Skype, udaje się do budki, aby nie przeszkadzać kolegom.

W ten sposób cały czas jest widoczny w open space, ale zyskuje na prywatności. Według cytowanego przez Framery badania Uniwersytetu w Sydney, dla połowy pracowników w open space największym problemem jest brak "dźwiękowej prywatności".

Cena dla wersji podstawowej to 7 tys. euro.

Budka dla czterech osób

To z kolei budka na kameralne spotkania, gdzie bez przeszkód można wygodniej rozsiąść się i rozłożyć laptopa.

framery-open-space class="wp-image-531604"

Każdą z takich budek można dostosować kolorystycznie i względem wyposażania do własnych standardów. Cena zaczyna się od 15 tys. euro.

Takie budki można znaleźć m.in. w biurach takich firm jak Microsoft, SAP, Procter & Gamble, PWC, Dow Jones, Uber, Cloudera, Yelp i Atlassian.

framery open space class="wp-image-531616"

Po co mi taka budka?

7 tys. euro to przecież dużo pieniędzy. Czy nie lepiej wybudować pokoik w firmie, który będzie służył tym samym celom? Wedle twórców Framery – nie, ponieważ koszty będą podobne, a w razie przeprowadzki można budkę zabrać ze sobą w nowe miejsce.

REKLAMA

Takie budki zresztą nic nowego dla pracowników korporacji, gdyż widziałem je już w warszawskich biurowcach.

Na polskim rynku działają także rodzime firmy, które tworzą podobne rozwiązania – np. BudkiTelefoniczne. Framery jest z kolei jedyną firmą, która takie budki dostarcza globalnie.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA