REKLAMA

Sprawdziłem, czy da się grać w Pokemon GO jadąc samochodem. Niestety się da

Od kilku dni mój pies dziwnie na mnie patrzy, bo chodzimy na coraz to dłuższe spacery. Wszystko za sprawą debiutu (w Polsce jeszcze nieoficjalnego) gry Pokemon GO, która motywuje użytkowników do… ruszenia tyłka z domu. Można grać podróżując na piechotę, jeżdżąc na rowerze i – co chyba najgorsze – prowadząc samochód.

Sprawdziłem, czy da się grać w Pokemon GO jadąc samochodem. Niestety się da
REKLAMA
REKLAMA

[pokemongo-fb]

Nie ma nic złego w graniu w Pokemon Go spacerując chodnikami, czy nawet jeżdżąc rowerem i zatrzymując się od czasu do czasu, aby odwiedzić Pokestop (punkt kontrolny) lub Gym (arenę). Jednak jeśli nie mamy zamiaru jeździć na rowerze i tylko przy okazji przerw i postojów, w bezpiecznych i przeznaczonych do tego miejscach, odwiedzać różne miejsca, a stawiamy na wykorzystanie roweru jako środka lokomocji, który będzie nam służył do szybszego poruszania się w grze – przy czym nie można zapominać, że w Pokemon Go poruszanie się w grze jest równoznaczne z poruszaniem się w realnym świecie – wtedy warto zaopatrzyć się w jakiś rowerowy uchwyt do smartfona.

Gorzej sytuacja ma się, jeśli będziemy chcieli wykorzystać do tego celu samochód. Prędkości rozwijane przez auta są znacznie wyższe, zmiany pasów częstsze, a co najgorsze nie możemy w dowolnej chwili się zatrzymać, chwycić samochodu do ręki i stanąć z nim gdzieś z boku, na chodniku.

Dlatego osobom, które będą chciały pobawić się w Pokemon Go, wykorzystując do tego rower, polecam zachować maksimum uwagi i ostrożności oraz nie jeżdżenie ze smartfonem w ręce. Zaś osobom, które będą chciały do tego samego wykorzystać samochód zalecam wziąć rozbieg i uderzyć głową o najbliższą ścianę.

Mania Pokemon Go trwa i zbiera żniwa

Już słyszeliśmy o pierwszej ofierze śmiertelnej – upadek z mostu. Tak prawdopodobnie zakończyła się próba złapania wodnego Pokemona i jestem przekonany, że o podobnych przypadkach jeszcze usłyszymy, bo tropiąc Pokemony znajdujące się w naszej okolicy można się zatracić i nieuważnie skręcić w złym kierunku, zejść z chodnika itp.

Mimo, że gra oficjalnie nie jest dostępna w Polsce, to Pokemon Go można pewnymi sposobami pobrać i zacząć grać. A już teraz korzysta z tej sposobności wiele osób, więc trochę strach pomyśleć, co będzie, jak doczekamy się polskiej lub globalnej premiery. Zaledwie wczoraj spotkałem osoby z nosem wlepionym w smartfony, które gra pochłonęła bez reszty, a jak donosi Piotrek Grabiec, Pokemonowe szaleństwo w Warszawie jest już kilka poziomów wyżej niż ma to miejsce w mniejszych miastach.

Pokemon Go w samochodzie

Uruchamiając grę przez pewną chwilę widzimy planszę, która przypomina nam, żeby zachować uwagę przy zbieraniu stworków.

Pokemon GO: Ostrzeżenie widoczne po uruchomieniu gry class="wp-image-505889"
Pokemon GO: Ostrzeżenie widoczne po uruchomieniu gry

Jednak już w trakcie gry nie ma dodatkowych ostrzeżeń, a uważam, że powinny pojawić np. jeśli użytkownik znajduje się blisko wody lub gdy jedzie samochodem.

Oczywiście gra nie wie czy gracz prowadzi pojazd, czy podróżuje jako pasażer. Dlatego też nie uważam, żeby konieczna była blokada, która całkowicie uniemożliwi rozgrywkę, gdy smartfon będzie się poruszał z prędkością np. większą niż 30 km/h. Nie zaszkodziłoby jednak, gdyby gra w takich okolicznościach wyświetlała jakiś komunikat lub w znaczący sposób utrudniała rozgrywkę (jedyne utrudnienie to wykluwanie jajek - tu kilometry zliczają się tylko jeśli poruszamy się z prędkością do 20 km/h), nagradzając tym samym użytkowników, którzy do łapania Pokemonów i odwiedzania Pokestopów i Gymów używają siły własnych mięśni.

REKLAMA

I nie ma tu żadnego kombinowania, że smartfon z grą to nie jest to samo co „słuchawka” lub „mikrofon”. Wykładnia prawa w typ przypadku jest prosta i nie podlega dyskusji – ręce kierowcy powinny znajdować się na kierownicy.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA