Prowadzisz działalność? Nowa mKsięgowość pomaga walczyć z papierologią - pierwsze wrażenia Spider's Web
Kto miał firmę ten wie - dbanie o faktury, papierologia związana z prowadzeniem dokumentacji, pamiętanie o wykonaniu przelewów do urzędów, zapłacenie podatków. Nawet w najmniejszej firmie to udręka. Człowiek zamiast skupić się na faktycznych działaniach i rozwoju firmy musi zmienić nastawienie i czasem spędzić wiele godzin na porządkowaniu dokumentów, faktur, zamówień.
mBank wychodzi temu naprzeciw i trzeba przyznać, że tym razem osoby odpowiedzialne za przygotowanie systemu księgowości dla firm zintegrowanego z systemem bankowości mBanku wyciągnęły słuszne wnioski. O ile wdrożenie nowego systemu wewnętrznej obsługi konta wiązało się ze sporymi kontrowersjami i protestami użytkowników, o tyle nowa usługa wydaje się być skrojona idealnie na miarę potrzeb użytkowników. Wielu przedsiębiorców przyjmie ją u siebie w firmie z otwartymi ramionami.
Ja sam też nie byłem i w sumie nie do końca jestem zwolennikiem zmian, z jakimi wyszedł do ludzi mBank, bo umówmy się, zmiana przyzwyczajeń w korzystaniu z bankowości internetowej jest jedną z najtrudniejszych do wykonania, a poza tym, komu potrzebna jest grywalizacja na koncie bankowym? Mimo wszystko w mBanku zostałem i stało się tak z dwóch powodów. Jednym z nich jest genialna w obsłudze i prostocie aplikacja mobilna, która z biegiem czasu cały czas zyskuje nowe funkcje, a także sam fakt, że do nowego panelu, mimo jego początkowych braków, przywiązałem się na tyle, że już nie czuję potrzeby zmiany banku na inny.
Tym bardziej nie widzę potrzeby zmian, gdy mam do czynienia z takimi usługami jak mKsięgowość. Sam prowadziłem jednoosobową działalność, którą zamieniłem po czasie na spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i mimo że w chwili obecnej mBank nie gwarantuje mi obsługi pełnej księgowości w usłudze mKsięgowość, to z pewnością zrezygnuję z usług aplikacji do wystawiania faktur, a większość dokumentów finansowych i rachunkowych przerzucę do mBanku. Dlaczego? Ponieważ jestem jedną z tych osób, które lubią mieć możliwość logowania przez jedno konto, które daje mi dostęp do wielu usług. Dlatego właśnie jestem zwolennikiem ekosystemu Google, jeżeli chodzi o dokumenty i maile. Dlatego też jestem jedną z tych osób, dla których nowości wprowadzone przez mBank naprawdę robią różnice.
Z czym mamy do czynienia?
Nowa usługa to tak naprawdę narzędzie mające pomóc w wystawianiu faktur, rozliczaniu się z kontrahentami i wyliczeniu podatku. Jest ono integralną częścią serwisu bankowości elektronicznej banku, a korzystanie z niego jest bezpłatne. To pierwsze takie rozwiązanie dla klientów detalicznych na rynku.
- mKsięgowość to narzędzie połączone z firmowym rachunkiem bieżącym. Moduł księgowy jest w pełni zintegrowany z serwisem transakcyjnym, dzięki czemu przedsiębiorca po zalogowaniu do banku zyskuje pełną kontrolę nad swoimi rozliczeniami. Usługa przeznaczona jest zarówno dla obecnych, jak i nowych klientów rozliczających się na zasadach uproszczonej księgowości – mówi Tomasz Kość, dyrektor departamentu małych i średnich firm w mBanku.
mKsięgosość dostępna jest w trzech pakietach, które zostały skonstruowane w taki sposób, by móc zaspokoić potrzeby osób chcących rozliczać się samodzielnie, ale też dla tych, którzy z księgowością nie chcą mieć nic wspólnego. W wersji samoobsługowej księgowość w mBanku jest bezpłatna. W wersji kosztującej 150 zł cały ciężar prawidłowego prowadzenia księgowości firmy przeniesiony jest na biuro księgowe, z kolei przy najdroższym pakiecie, który kosztuje 300 zł miesięcznie mamy dodatkowo prowadzenie przez księgową rozrachunków oraz analizę podatkową.
- W tej opcji klient korzystając z usługi może w pełni powierzyć swoją rachunkowość księgowej, a w serwisie jedynie monitorować jej pracę. To niewątpliwa wygoda i oszczędność czasu – dodaje Tomasz Kość.
Jak to działa w praktyce?
Aby trafić do nowego systemu wystarczy zalogować się do mBanku, tak jak zawsze, wybrać profil firmowy i kliknąć w przycisk "Księgowość", który pojawił się jako dodatkowy przycisk w górnym menu. Po załadowaniu strony naszym oczom ukaże się odmieniony panel. Zamiast paska z finansami zobaczymy rozszerzony widok z najważniejszymi informacjami o finansach naszej firmy. Wszystkie dane aktualizowane są na bieżąco, dlatego użytkownik np. zaraz po zaksięgowaniu wpłaty od kontrahenta, zobaczy odpowiednią informację.
Z ciekawostek, które zostały wprowadzone od razu przy starcie systemu, należy mieć na uwadze np. to, że system sam prognozuje stan finansów firmy w najbliższych miesiącach, uwzględniając niezapłacone jeszcze zobowiązania kontrahentów, standardowe wydatki przedsiębiorcy (np. koszty utrzymania biura czy samochodu) i zyski z czekających na opłacenie, a wystawionych już faktur. Narzędzie podpowiada o istotnych wydarzeniach, takich jak zmiany w przepisach czy nadchodzące terminy zapłaty podatku. Sam wylicza również jego wysokość - perfekcyjna funkcja dla osób, które mają problem z liczeniem podatków do zapłacenia na koniec miesiąca.
Wystawianie faktur bez dodatkowego oprogramowania
Dzięki wbudowanej opcji „szybka faktura” przedsiębiorca może także zaoszczędzić wiele godzin poświęcanych każdego roku na wystawianie faktur. Czynność ta wymaga wykonania jedynie dwóch prostych kroków i poświęcenia kilku sekund. Dane do faktury zaciągane są automatycznie z serwisu transakcyjnego. Wystarczy zmienić kwotę i zatwierdzić wystawienie faktury. A potem tylko czekać na powiadomienie SMS z banku, że została ona opłacona. Jeśli pojawia się problem z płatnością po stronie kontrahenta, system może mu wysłać przypomnienie lub monit. Dzięki temu klient nie musi wysyłać oddzielnych maili czy odbywać zazwyczaj mało przyjemnych rozmów przez telefon.
Co więcej? O tym za kilka dni. Specjalnie dla Was przetestujemy system i opublikujemy pełną recenzję.