Wideo 360 stopni, 4K i 60 fps? - witamy w przyszłości
O tym, że okulary wirtualnej rzeczywistości będą hitem nadchodzących lat nie trzeba nikogo przekonywać. Sama technologia jest fascynująca, ale byłaby niczym bez treści. Tak się składa, że nagrywanie w 360 stopniach przestało być domeną najbardziej innowacyjnych studiów filmowych. Teraz możesz nagrywać sam, m.in. dzięki kamerze sferycznej Sphericam 2.
Choć sprzętów potrafiących nagrywać w 360 stopniach widzieliśmy już wiele, to nowy projekt zdobywający dużą popularność na Kickstarterze robi szczególne wrażenie. Sphericam 2 to kamera sferyczna, która potrafi nagrać obraz dookoła siebie, a na dodatek robi to w rozdzielczości 4K i w 60 kl/s. Sprzęt jest w pełni kompatybilny z obecnymi i nadchodzącymi okularami VR, czyli m.in. z Oculus Rift, Samsung Gear VR, czy Google Cardboard.
Wideo 360 stopni, 4K, 60 fps i zapis filmów RAW
Sphericam 2 jest niewiele większa od piłeczki tenisowej i jest wykonana z aluminium. Na powierzchni znajdziemy 6 obiektywów, za którymi kryje się 6 matryc. Ponadto znajdziemy tu… osiem gwintów statywowych, a więc swoboda montażu jest niebywała. Całość dopełniają 4 mikrofony oraz jeden port USB.
Sprzęt jest zasilany z wewnętrznego akumulatora o pojemności 2800 mAh, która pozwoli na 60-90 minut nagrań. Czas jest uzależniony m.in. od wykorzystania łączności Wi-Fi i GPS, które są wbudowane w kamerkę.
Widać jednak wyraźnie, że Sphericam 2 to sprzęt nastawiony na profesjonalistów. Świadczą o tym możliwości – zapis wideo w 4K i w 60 kl/s. Co więcej, kamera potrafi zapisać wideo w formacie RAW (Cinema DNG)! Maksymalny bitrate to aż 300 MB/s, co ma gwarantować zupełnie bezstratny zapis materiału dla 30 kl/s. W przypadku 60 kl/s nastąpi kompresja, ale bardzo niewielka. Oczywiście dostępne są także tryby dla osób, które bardziej oszczędzają miejsce na karcie pamięci.
Ciekawą funkcją kamery jest możliwość nadawania obrazu na żywo, za pośrednictwem wyjście USB lub adaptera Ethernet. W ten sposób można będzie nadawać niezależny obraz z 6 obiektywów lub wideo sklejone do postaci sferycznej.
Co więcej, Sphericam 2 jest wyposażona w globalną migawkę
Szczególne wrażenie robi zastosowanie migawki globalnej, dzięki której unikniemy na filmie nieprzyjemnego efektu pochylenia linii prostych podczas ruchu obiektów bądź kamery. Jak to możliwe?
Klasyczna migawka aparatu składa się z dwóch metalowych tarcz, zwanych lamelkami. Mogą się one poruszać w osi góra-dół. Kiedy jedna opada, zdjęcie zaczyna się naświetlać, a kiedy opada druga, dostęp światła jest blokowany i wówczas kończy się ekspozycja. Taki mechanizm do dziś jest stosowany w większości aparatów z wymienną optyką. W przypadku kamer często stosowano także migawki obrotowe.
Migawka mechaniczna do dziś jest dobrym rozwiązaniem, ale nie da się jej zastosować w miniaturowych kamerach, ponieważ zajmuje ona za dużo miejsca. Dlatego też powstała migawka elektroniczna. Zasada jej działania jest banalnie prosta i polega na tym, że aparat odczytuje kolejne linie z matrycy, a oprogramowanie łączy je w jeden obraz. Niestety czas odczytu jest sporo dłuższy, niż jeden „trzask” migawki mechanicznej, co powoduje problemy w przypadku ruchu. Linie pionowe wydają się być pochylone, bo w istocie góra linii została zarejestrowana w (nieco) innej chwili, niż dół.
Rozwiązaniem tego problemu jest migawka globalna, czyli rodzaj migawki cyfrowej, która sczytuje obraz z całej powierzchni matrycy jednocześnie. Dzięki temu nie ma żadnych przekłamań w obrazie. Ten typ migawki jest o wiele doskonalszy, a jednak sprawia inżynierom problemy w implementacji. Na razie niewiele sprzętów może poszczycić się taką migawką.
Parametry robią więc wrażenie.
A jak jakość obrazu wypada w praktyce? Nie jest źle. Z uwagi na rozmiar, wewnątrz Sphericam 2 umieszczono zapewne niewielkie matryce, więc nie można oczekiwać jakości nagrań jak z lustrzanki. Niemniej jednak zapis wideo w formacie RAW pozwoli na sporo zabawy w postprocesie. Jakość materiałów można ocenić na poniższych filmach. Jeśli obejrzysz je w aplikacji Youtube na smartfonie, będziesz mógł rozglądać się "wewnątrz" filmu poprzez ruchy telefonem.
Do końca zbiórki pozostały jeszcze 4 tygodnie, a sprzęt jest już praktycznie sfinansowany. Oznacza to, że niemal na pewno Sphericam 2 trafi do produkcji. To dobry moment by wesprzeć kampanię, szczególnie, jeśli zależy ci na tym urządzeniu.
25 pierwszych osób mogło otrzymać swój egzemplarz kamery za 1299 dol. Kolejnych 50 darczyńców musiało wydać na kamerę o 100 dol. więcej. Te opcje są już wykupione, ale nadal możesz kupić kamerę za 1499 dol.
Przybliżony czas dostawy to grudzień bieżącego roku.