Rowerem w starym tunelu metra – poznaj projekt London Underline
Już niedługo londyńczycy zamiast stać w korkach, będą mogli szybko podróżować po mieście rowerem. Bez korków, bez wdychania spalin i bez deszczu padającego na głowę. Wszystko za sprawą sieci starych tuneli metra, które dziś są opuszczone, ale jutro mogą zostać przekształcone w wygodne i bezpieczne trasy rowerowe.
W Londynie mieszka obecnie ok. 8 milionów ludzi, a liczba mieszkańców stale rośnie. Średnio co tydzień przybywa 2877 nowych londyńczyków, a według prognoz do 2030 roku w mieście będzie mieszkać ponad 10 milionów mieszkańców. Co więcej, London jest również chętnie wybieraną atrakcją turystyczną, którą w samym 2014 roku odwiedziło prawie 19 milionów gości.
Już dziś poruszanie się w Londynie jest koszmarem. Mimo świetnie rozwiniętego systemu komunikacji miejskiej z 12 liniami metra, w godzinach szczytu i tak całe miasto stoi. Według wszystkich prognoz, sytuacja będzie się tylko pogarszała, o ile nie wprowadzi się nowego, innowacyjnego pomysłu. A takim właśnie jest…
Projekt The London Underline
The London Underline to pomysł przekształcenia nieużywanych tuneli metra w podziemne ścieżki rowerowe i chodniki. Takie rozwiązanie znacznie poprawiłoby sprawne poruszanie się po mieście. Według twórców projektu przejażdżka rowerem w takim tunelu byłaby znacznie szybsza, niż dojazd w wybrane miejsce taksówką. Nie wspominając o kosztach i emisji dwutlenku węgla, które w przypadku podróży rowerem wypadają bez porównania korzystniej.
Londyn posiada już całą sieć nieużywanych tuneli, które można by było przekształcić na potrzeby podróży rowerem. Całość wygląda nieco klaustrofobicznie i przypomina mi świat z uniwersum książek Metro. Twórcy chyba również doszli do podobnych wniosków, bo proponują ożywienie podziemnej przestrzeni poprzez wydzielenie stref kulturalnych i gastronomicznych. Na podziemnych stacjach mogłyby się również znajdować wypożyczalnie rowerów.
Projekt powstał w agencji projektowej Gensler, mieszczącej się w San Francisco. Pomysł wygrał właśnie nagrodę na najlepszy projekt koncepcyjny w konkursie London Planning Awards.
Podziemne tunele miałby pełnić nie tylko funkcję komunikacyjną, bowiem do ich zadań należałoby także produkowanie energii. Ścieżki i chodniki w tunelach miałyby być pokryte panelami systemu PaveGen, które generują energię elektryczną z siły nacisku na podłoże. Tego typu rozwiązania są już realizowane na świecie, a największą instalacją jest płyta boiska w Rio de Janeiro, która podczas meczy zasila oświetlenie. Panele umieszczone w tunelach również mogłyby posłużyć do zasilania oświetlenia. Nawet jeśli taki system nie byłby samowystarczalny, to i tak korzyści byłyby spore – szczególnie, że w podziemnym tunelu odpadają problemy z przemakaniem i zamarzaniem paneli.
Utopia?
Projekt zaprezentowany przez agencję Gensler wygląda nieco utopijnie i nie wiadomo, czy w takiej formie uda się go wdrożyć do przestrzeni (pod)miejskiej. Na pewno powstanie tu szereg problemów, chociażby z wentylacją. Z drugiej strony, projekt ma niezaprzeczalne korzyści. Byłoby to propagowanie ruchu, który dodatkowo odbywałby się w warunkach odseparowania od spalin, a więc teoretycznie byłby zdrowszy dla mieszkańców.
Choć pod Londynem znajduje się duża sieć opuszczonych tuneli, to projekt zakłada, że w początkowej fazie jedynie mała część byłaby dostosowana do jazdy rowerem. Chodzi o to, by połączyć kluczowe części Londynu. Na pierwszy ogień mogłyby pójść połączenia Holborn z Aldwych i trasa z Greenpark do Charging Cross, która później również mogłaby być doprowadzona do Aldwych.
Projekt podziemnych tuneli na wizualizacjach prezentuje się naprawdę świetnie. Szkoda tylko, że z oczywistych względów takie rozwiązanie nie trafi do Polski. Przynajmniej nie w tym stuleciu, biorąc pod uwagę szybkość budowy podziemnych linii w naszym kraju.