REKLAMA

Siri wreszcie po polsku? Na to wygląda!

Jeszcze niedawno mogło wydawać się, że to Microsoft wprowadzi pierwszego polskiego asystenta głosowego, Cortanę. Teraz okazuje się, że firma z Redmond na tym polu będzie musiała najprawdopodobniej ustąpić Apple, które w najbliższej aktualizacji iOS może wprowadzić obsługę trzech języków słowiańskich - polskiego, czeskiego i słowackiego.

Siri trafia na OS X.
REKLAMA
REKLAMA

Wersja oprogramowania, w której prawdopodobnie pojawi się obsługa języka polskiego to iOS 8.2. Wiemy to z ciągów tekstowych, które znaleźli dziennikarze serwisu LetemSvetemApplem. Stamtąd informację do Polski przekazał piszący dla MyApple Mackozer. Warto przy tym wspomnieć, że obsługa polskiej mowy jest do iOS wprowadzana od dawna. Oprogramowanie znajdujące się na sprzętach z logiem nadgryzionego jabłka od pewnego czasu pozwala dyktować tekst. Każdy, kto korzystał z tej funkcji, wie, że działa ona naprawdę dobrze i nie sposób jest na nią narzekać.

Przy tej okazji warto sobie przypomnieć, jak ewoluowało Siri.

Początkowo, w oprogramowaniu oznaczonym numerem 5.0, obsługiwało ono jedynie trzy języki: angielski, francuski oraz niemiecki. W iOS 5.1 wprowadzono obsługę języka japońskiego, zaś następnie Siri zrozumiało mowę w języki hiszpańskim, włoskim, koreańskim, mandaryńskim i kantońskim. Warto zauważyć, że niemal wszystkie te języki są używane przynajmniej w kilku krajach. Wyjątkami na tym tle są trzy języki bogatych i gęsto zaludnionych krajów azjatyckich. Te jednak należy wspierać, by zachęcić używającą je zamożną  ludność do kupowania iUrządzeń. Teraz Apple bierze się za mniejsze, jednojęzyczne kraje ze środkowo-wschodniej Europy.

Siri Po polsku

Czemu firma z Cupertino wybrała właśnie nas i naszych sąsiadów? Zapewne wyjątkowo ważne jest to, że wszystkie trzy wymienione języki są do siebie stosunkowo podobne. Oprócz tego Apple może widzieć w naszym regionie szanse na znaczne zwiększenie sprzedaży swoich produktów. I nie mówię tu tylko o iPhone’ach oraz iPadach, ale też o zegarku Apple Watch, który obsługiwać będzie można przede wszystkim za pomocą głosu. Przy okazji może też chodzić o utarcie nosa Microsoftowi, który mimo szumnych zapowiedzi trwających od niemal roku nie jest w stanie wprowadzić Cortany do naszego kraju. Wszystko przez kiepsko działającego Binga.

Powód jednak w tym wypadku nie jest ważny, liczy się jedynie skutek.

REKLAMA

A jest on taki, że wielu polskich użytkowników urządzeń Apple będzie mogło ich używać w identyczny sposób, jak robią to nasi zachodni znajomi. Pozostaje się tylko cieszyć i mieć nadzieję, że pełną obsługę języka polskiego do swoich produktów wprowadzi też Google i Microsoft. I tak zapewne się stanie, ponieważ żadna firma nie lubi oddawać pierwszeństwa swojej konkurencji. Zwłaszcza na tak perspektywicznym rynku jak Europa wschodnia.

Polaków, Czechów i Słowaków być może nie ma na świecie zbyt wielu i nie dysponujemy zbyt dużym dochodem, ale przynajmniej ostatni aspekt z każdym rokiem się poprawia. To z kolei może przełożyć się na większe zainteresowanie iProduktami, które w porównaniu do konkurencji uchodzą za luksusowe. Apple mogło to zauważyć i postanowiło zainwestować w nas zawczasu, zanim zrobi to konkurencja. A w końcu zrobi to na pewno.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA