REKLAMA

Intrygująca sytuacja z Las Vegas. Sharp skacze, macha rękami i krzyczy: " jesteśmy bardziej 4K niż inni"

Są dziesiątki telewizorów obsługujących rozdzielczość 4K, a tymczasem filmów i innych treści w tym formacie mamy nadal relatywnie niewiele. Sharp twierdzi, że znalazł na to rozwiązanie i… prezentuje telewizory 8K.

Intrygująca sytuacja z Las Vegas. Sharp skacze, macha rękami i krzyczy: ” jesteśmy bardziej 4K niż inni”
REKLAMA
REKLAMA

Wszyscy mają w swojej ofercie już telewizory 4K, co oznacza, że wyróżnienie się z tłumu na targach CES 2015 nie jest już takie proste. Sharp ma jednak pomysł na siebie i pokazuje, że jest on „bardziej 4K niż inni”. Nawet jego nowa linia sztandarowych telewizorów nazywać się będzie „Aquos Beyond 4K Ultra HD TV”. Nie, nie żartujemy. Na szczęście, to nie tylko chwytliwa nazwa i kryje się za nią nieco więcej.

Sharp udoskonalił bowiem swoją technikę Pixel Splitting wykorzystywaną przy generowaniu obrazu. Zasada jej działania jest dość prosta: algorytm dzieli piksele na mniejsze części, a powstałe w efekcie subpiksele mają własne wartości barwne. W efekcie obraz dostarczany do telewizora jest konwertowany do rozdzielczości bliskiej 8K (7680 x 4320 pikseli) i ma wyglądać tak, jakby była to jego rozdzielczość natywna. To oczywiście nie będzie do końca prawdą, ponieważ nie da się odtworzyć szczegółów utraconych przez niską rozdzielczość materiału źródłowego, ale w efekcie mamy zyskać niesamowicie ostry obraz.

Dodatkowo, nowe telewizory Sharpa mają być niezwykle „stylowe”. Choć to oczywiście jest kwestia gustu, tak Sharp chwali się, że udało mu się osiągnąć bardzo niską grubość telewizorów, co oznacza, że wiszący na ścianie naszego salonu Aquos ma prezentować się zjawiskowo i być jego ozdobą i nie wystawać zauważalnie od owej ściany.

Jakieś inne nowości? Jak najbardziej!

Nie wszystkie nowe telewizory będą korzystały z tej techniki, a tylko te z wyższej półki. Na szczęście również i mniej zamożni konsumenci będą mieli powody do rozważania kupna nowych Sharpów. Firma usprawniła algorytmy upscalingu z niższych rozdzielczości a także usprawniła podświetlenie LED-owe w swoich telewizorach, dzięki czemu udało się poszerzyć obsługiwaną przestrzeń barwną.

sharp-1

Pojawiła się też nowa wersja systemu SmartCentral dla Android TV i zwiększono częstotliwości odświeżania. Tu jednak nie mamy spektakularnych nowości. W przypadku tańszych linii tych telewizorów obserwować możemy nie rewolucję, ale idącą w dobrym kierunku ewolucję. Co akurat nie jest niczym złym.

Mistrzowie obrazu?

REKLAMA

Wydawać by się mogło, że Sharp dzięki swoim „więcej niż 4K, ale jeszcze nie 8K” zdeklasował konkurencję na targach. Nie jest to jednak takie proste. Po pierwsze, nie widzieliśmy jeszcze działania tych telewizorów w praktyce i tego, jak wygląda przetworzony przez nie obraz. Przygotowane starannie na targi materiały nie są żadnym wyznacznikiem. Po drugie, konkurencja ma również mocną ofertę, szczególnie w formie telewizorów Quantum Dot, które cechować się mają znakomitą reprodukcją kolorów.

Sharp jest jednak jednym z liderów jeżeli chodzi o jakość paneli, więc jesteśmy tym nieco szpanerskim „Beyond 4K” mocno zaintrygowani. Ceny tych telewizorów nie są znane, ale obawiamy się, że nie będą one w zasięgu statystycznego Kowalskiego…

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA