Jak Unia mówi, że będzie tańszy roaming, to... mówi. Do teraz ŻADEN polski operator nie zawarł umowy z alternatywnym dostawcą usług
Od 1 lipca 2014 roku zgodnie z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego możliwy jest wybór alternatywnego dostawcy usług roamingowych (ARP). Niestety możliwość taka istnieje tylko w teorii. Rzeczywistość zweryfikowała próby unijnych regulatorów chcących obniżyć koszty połączeń w obrębie krajów wspólnoty.
Odwiedzając strony internetowe naszych operatorów telekomunikacyjnych można znaleźć informacje, że od 1 lipca klienci mogą wybierać alternatywnego dostawcę usług roamingowych. Nic więc nie zmieniło się w tej kwestii od początku lipca, kiedy wprowadzono nowe przepisy. Już wtedy otrzymywaliśmy informacje, że inwestycje przeprowadzone przez operatorów w celu dostosowania swoich systemów do współpracy z ARP mogą być pieniędzmi wyrzuconymi w błoto.
“Orange Polska zainwestował 1 milion Euro na wdrożenie mechanizmów obsługujących nowe obowiązki. W przypadku zgłoszenia się kontrahenta oferującego odrębną sprzedaż roamingu, jesteśmy w stanie go obsłużyć zgodnie z przyjętymi zasadami.” - wyjaśnił w rozmowie ze Spider’s Web Wojtek Jabczyński, rzecznik prasowy Orange Polska.
Do tej pory żaden polski operator nie zawarł umowy o współpracę z alternatywnymi dostawcami usług roamingowych.
Postanowiliśmy zapytać o zainteresowanie potencjalnych partnerów zagranicznych współpracą z naszymi operatorami.
UKE odpowiada:
“Wedle naszej wiedzy nie pojawily sie na rynku podmioty zainteresowane zainteresowane swiadczeniem uslug dla polskich operatorow....”
Plus również zabrał głos w sprawie ARP:
“Zainteresowanie świadczeniem takich usługi było znikome - zgłosił się tylko jeden potencjalny ARP, który jednak do tej pory nie podjął faktycznych rozmów na temat umowy, a ostatni kontakt z nim miał miejsce w sierpniu, kiedy poinformował, że zarejestrował się jako operator telekomunikacyjny w UKE”
W Play podobnie:
“Czekamy na pierwszego ARP "pobłogosławionego" przez UKE.”
Winę za taką sytuację ponosi Unia Europejska
Blisko pół roku temu, gdy zmiany powołujące do życia ARP zostały wprowadzone, mogliśmy jeszcze uważać, że współpraca między operatorami zagranicznymi zostanie nawiązana i w końcu rozmowy roamingowe będą tańsze niż obecnie. Teraz już takiej nadziei nie ma. Operatorzy mogą być tylko zdenerwowani faktem, że przeprowadzili kosztowne inwestycje, które na nic się nie zdały, a były dla nich obowiązkiem.
Firmy telekomunikacyjne, które mogłyby świadczyć usługi ARP nie zainteresowały się polskim rynkiem. Nie ma tutaj nic dziwnego, ponieważ koszt wejścia na rynek byłby wysoki, a inwestycja mogłaby się nie zwrócić. Do zawierania współpracy międzynarodowej operatorów telekomunikacyjnych zniechęcają zapowiedzi Unii mówiące o tym, że do końca przyszłego roku wszelkie opłaty roamingowe mają zostać zniesione.
W obecnej sytuacji wątpię, że w przyszłym roku o tej porze będziemy na skraju rewolucji w opłatach roamingowych. Wprowadzenie jednej euro-taryfy na terenie krajów UE jest obecnie mało prawdopodobne.
*Zdjęcia pochodzą z Shutterstock.