REKLAMA

To jest PR-owy strzał w dziesiątkę - tak SwiftKey pomaga Stephenowi Hawkingowi

SwiftKey to jedna z najciekawszych alternatywnych klawiatur dla iOS-a i Androida. Wyróżnia się znakomitym mechanizmem autokorekty i przemyślaną obsługą gestów. Firma odpowiedzialna za aplikację właśnie nawiązała bardzo ciekawą współpracę.

03.12.2014 07.50
To jest PR-owy strzał w dziesiątkę – tak SwiftKey pomaga Stephenowi Hawkingowi
REKLAMA
REKLAMA

Aplikacja SwiftKey, a więc alternatywna klawiatura dla urządzeń mobilnych, zdobyła olbrzymią popularność na Androidzie. Jej twórcy stworzyli też wersję dla iOS-a, jak tylko ten umożliwił instalacje innych klawiatur niż ta systemowa. Popularność ta jest w pełni zasłużona, bowiem SwiftKey spopularyzował pewne bardzo ciekawe rozwiązanie.

SwiftKey jest odpowiedzialny bowiem za dwie rewolucje w obsłudze dotykowej klawiatury. Po pierwsze, pomógł on spopularyzować pisanie za pomocą gestów („swipe’owanie”), a więc wybieranie kolejnych liter bez konieczności odrywania palca od ekranu. Dzięki temu pisanie, dla wprawnego użytkownika, jest znacznie szybsze od tradycyjnego pukania w wyświetlanie klawisze. Jednak to nie SwiftKey jest twórcą tej rewolucji, a jedynie jej popularyzatorem. Hitem okazała się inna funkcja.

Otóż SwiftKey „uczy się” naszego stylu pisania, dzięki czemu system autokorekty i podpowiadania kolejnych słów staje się coraz lepszy i lepszy. Nie miałem styczności już dawno z tą klawiaturą, ale używam innej o nazwie Word Flow, która wykorzystuje ten wylansowany przez SwiftKey pomysł. W efekcie zdarza mi się nieraz napisać tylko pierwsze słowo w wiadomości tekstowej, gdyż resztę bezbłędnie podpowiada mi klawiatura, domyślając się dokładnie co chce napisać. Teraz twórcy tej aplikacji wpadli na genialny pomysł, by zwiększyć świadomość ich marki.

hm-hero

Zdecydowali się pomóc wspaniałemu człowiekowi

Stephen Hawking uważany jest za jednego z najwybitniejszych naukowców naszych czasów. Jego prace pomogły ludzkości zrozumieć podstawowe zasady rządzące naszym wszechświatem. Dopracował teorię Wielkiego Wybuchu i jest jednym z pionierów jeżeli chodzi o badanie właściwości czarnych dziur i grawitację kwantową. Osiągnął to mimo wielkich trudności i osobistej tragedii, a więc choroby znanej jako stwardnienie rozsiane boczne (ALS). Lekarze dawali Hawkingowi w latach sześćdziesiątych od dwóch do trzech lat życia. Uczony żyje i pracuje po dziś dzień, jednak jest prawie całkowicie sparaliżowany, a ze światem komunikuje się za pomocą specjalnie opracowanej na jego potrzeby maszyny.

Intel postanowił podjąć się zadania stworzenia zupełnie nowej maszyny, która pomagałaby uczonemu w komunikacji. Dziś SwiftKey ogłosił, że postanowił dołączyć się do Intela i go wesprzeć w jej projektowaniu. Pomoc nie będzie jednak polegała wyłącznie na przeportowaniu „tradycyjnej” klawiatury tego producenta na sprzęt wykorzystywany przez Hawkinga. Choć wiedza zdobyta w opracowywaniu algorytmów dla konsumenckiej wersji z pewnością zostanie wykorzystana.

Hawking5-blog-crop-1024×568

Hawking wykorzystuje mięśnie policzka, do których podłączony jest czujnik, by móc pisać na klawiaturze. To, co uczony wpisze, jest następnie przetwarzane przez syntezator mowy. Nietrudno się domyślić, że przy używaniu tak nieprecyzyjnego „manipulatora”, jakim jest policzek, nie jest łatwo pisać długie wypowiedzi bez literówek. A warto pamiętać, że Hawking nadal wykłada na uczelni i nadal pisze książki. Poprawą precyzji mają się zająć algorytmy SwiftKey, opracowane specjalnie na potrzeby uczonego, częściowo wykorzystujące te opracowane dla użytkowników smartfonów.

REKLAMA

W efekcie Hawking ma mieć możliwość wprowadzania tekstu mniej więcej dwukrotnie szybciej, niż do tej pory, jak oceniają autorzy tego rozwiązania. SwiftKey w swoim oświadczeniu prasowym nie kryje dumy wywołanej współpracą z legendarnym uczonym i trudno się temu dziwić: to prawdziwy zaszczyt.

SwiftKey jest dostępny na Androida i iOS-a, wykorzystując udogodnienia najnowszych wersji obu systemów.

REKLAMA
Najnowsze
REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA