Sony rozwija imperium gier. W 2015 roku zagrasz w PlayStation na… telewizorze Samsunga
W branży interaktywnej rozgrywki nie zarabia się na sprzedaży konsol. No, przynajmniej nie w początkowej fazie produkcyjnej. Zyski czerpie się z gier, licencji przyznawanym wydawcom oraz usług sieciowych. Sony doskonale zdaje sobie z tego sprawę i jest bliżej niż kiedykolwiek wcześniej aby wyeliminować problematyczne bariery hardware. Kolejny wielki krok właśnie się dokonał.
Marzeniem oraz strategicznym celem CEO Sony Kaza Hirai jest całkowite zniesienie barier sprzętowych. W wielu obserwowanych przeze mnie wypowiedziach Japończyk rozpościera przed widzami swoją nie tak wcale odległą wizję. Gry PlayStation strumieniowane na każde urządzenie elektroniczne. Nie tylko marki Sony, ale również Samsunga, LG czy Panasonica. Wszystko, co ma dostatecznie wielki ekran oraz możliwość połączenia z Internetem może zamienić się w konsolę. Wystarczy do tego jedynie kontroler oraz konto PlayStation Network.
Nie ma drugiej firmy tworzącej platformy do gier, która tak intensywnie eksperymentowałaby ze strumieniowaniem obrazu co Sony.
Posiadacze PlayStation 4 już od wielu miesięcy mogą korzystać z funkcji Remote Play. Dzięki niej rozgrywkę bez problemu przeniesiemy do sypiali, kontynuując ją na ekranie PS Vity bądź smartfona lub tabletu Sony Xperia. Kolejnym milowym krokiem jest usługa SharePlay. Za jej pomocą każdy posiadacz PS4 może udostępnić rozgrywkę znajomemu, przekazując mu ograniczoną czasowo kontrolę nad własną produkcją. W Sony już teraz mają kilka flagowych telewizorów marki Bravia, które potrafią odbierać sygnał strumieniowanych gier. Wystarczy podłączyć pada i już możemy grać. To wszystko jednak dopiero początek zakrojonego na szeroką skalę projektu, który powstaje na naszych oczach.
PlayStation Now – to właśnie ta usługa jest filarem cyfrowej rewolucji Sony. Za jej pomocą gracze posiadający PlayStation 4 mogą wypożyczać gry wcześniejszych generacji, zagrywając się w nie dzięki technologii strumieniowania obrazu. Niestety, na ten moment program działa jedynie na terenie Stanów Zjednoczonych. Błyskawiczna polska premiera jest póki co prawie niemożliwa. W przeciwieństwie do USA Europa to kocioł internetowych dostawców oraz bardzo nierównej infrastruktury sieciowej. Wdrożenie PlayStation Now w zachodniej Europie wcale nie musi być takie trudne. Środkowa i wschodnia część naszego kontynentu to już jednak zupełnie inna para kaloszy.
Europejskie problemy zdają się nie przeszkadzać Sony. Gigant dokonał właśnie najważniejszego kroku w rozwoju swojej wizji – rozszerzył zasięg strumieniowania na zewnętrznego producenta.
Od 2015 toku inteligentne telewizory Samsunga będą kompatybilne z PlayStation Now. Jedna z najpopularniejszych firm tworzących urządzenia RTV obecna a wielu naszych domach otworzy się na gry PlayStation. Pozwoli to dotrzeć Sony do potencjalnych klientów, którzy sami zapewne nigdy nie kupiliby PlayStation 3 ani PlayStation 4. To jednak dopiero początek. Po tym interesującym partnerstwie przyjdzie kolej na następne – z LG, Panasonikiem czy jakimkolwiek innym podmiotem. Jestem przekonany, że rozmowy na ten temat trwają właśnie w tym momencie.
Chociaż porozumienie Samsunga i Sony dotyczy jedynie telewizorów, chyba wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, jaki będzie następny krok. Oficjalne wsparcie dla Remote Play w Galaxy SVII? Dlaczego nie. PlayStation Now dla kolejnych Galaxy Tab? Jestem jak najbardziej na tak. Odbieranie zaproszeń do rozgrywki SharePlay z poziomu Galaxy Gear? No dobrze, przyznaję, nieco poniosła mnie fantazja. Wszystko to jest jednak już teraz w zasięgu ręki Sony. Problemem nie jest technologia. Problemem jest sieciowa infrastruktura oraz wola innych firm, aby wpuścić do siebie katalogi PlayStation.
PlayStation Now wciąż jest w stadium otwartej bety. Na ten moment usłudze daleko od perfekcyjności. Jestem jednak przekonany, że za kilka lat będzie zgoła inaczej.
Strumieniowanie obrazu posiada jedną, niezaprzeczalną wadę – jest uzależnione od jakości posiadanego łącza. Kluczowy wydaje się być zwłaszcza parametr opóźnienia (ping). Oby odpowiednio korzystać z PS Now, minimalne sugerowane przez Sony połączenie z siecią to przynajmniej 5Mbps. Nawet jeżeli posiadamy dostęp do szybkiego Internetu, sama usługa również nie zachwyca. Na ten moment biblioteka PS Now to zaledwie 200 gier z PlayStation 3 w naprawdę wysokich, wręcz barbarzyńskich cenach.
To się jednak zmieni. Wraz z rozbudową infrastruktury sieciowej PlayStation Now będzie trafiało do coraz to nowych państw oraz na kolejne urządzenia zewnętrznych producentów. Wrażenia wizualne ulegną polepszeniu, z kolei bariera obrazu w jakości 720p wcześniej czy później zostanie pokonana. Sony krok po kroku zyskuje przewagę nad konkurencyjnym Microsoftem, który na tej płaszczyźnie przeprowadza zamknięte testy, ale niewiele więcej. Japończycy wiele ryzykują tak mocno stawiając na strumieniowanie obrazu. Jeżeli jednak technologia zda egzamin, usłudze Sony szybko nie zagrozi żaden realny konkurent.
Pierwszy milowy krok właśnie został wykonany. Część z firm na pewno nigdy nie zgodzi się aby wprowadzić katalog gier PlayStation na własne urządzenia, chroniąc swoje interesy. Przykład Samsunga pokazuje jednak, jak bardzo zależy Japończykom na rozwoju swojej rewolucyjnej usługi i jak wiele firma może dokonać, aby marzenie Kaza Hirai stało się faktem.