Cortana wchodzi do Europy. Kiedy w końcu Polska?
Asystentka głosowa Microsoftu na razie potrafi rozmawiać z Amerykanami, Brytyjczykami i Chińczykami. Teraz trafia również i na inne rynki, co daje duże nadzieje na rychłą jej dostępność w Polsce.
Dlaczego Cortana nie jest dostępna w moim regionie lub języku? Czytaj: "To jak to będzie z tą Cortaną w Polsce? Zapytałem o to osobę odpowiedzialną za cały projekt"
Cortana to odpowiedź Microsoftu na takie usługi, jak Siri czy Google Now. Asysentka Microsoftu, podobnie jak konkurencja, potrafi rozumieć tak zwaną naturalną mowę swojego użytkownika i wykonywać za niego wiele zadań. Dostępna jest, na razie, wyłącznie na smartfonach, wkrótce jednak ma trafić na tablety i klasyczne PC.
Niestety, dostępność Cortany była do tej pory ograniczona. Jej pełna wersja dostępna jest tylko na Amerykańskim rynku, a w wersji poglądowej również na brytyjskim i chińskim. To bez wątpienia najbardziej „prestiżowe” rynki, ale też i takie, na których mobilny Windows cieszy się niskim zainteresowaniem (szczególnie w Chinach). Microsoft na szczęście zaczyna ją wprowadzać tam, gdzie jego klienci używają jego produktów.
Cortana jeszcze dziś trafi do użytkowników we Francji, Włoszech, Niemczech i Hiszpanii. Niestety, będzie dostępna wyłącznie dla osób zapisanych do programu Preview for Developers, a więc tych, którzy zgadzają się na otrzymywanie aktualizacji wcześniej od ogółu, godząc się na ryzyko instalowania nie do końca przetestowanego oprogramowania zanim pojawi się jego końcowa wersja.
Kiedy Polska, gdzie mobilny Windows cieszy się zdumiewającą popularnością? Tego nie wiemy, a oficjalna zapowiedź naszego kraju nie uwzględnia. Ostatnie wieści, jakie otrzymaliśmy w tej sprawie od pracownika Microsoftu drogą półoficjalna pochodzą sprzed pół roku. Wtedy poinformowano nas, że Cortana pojawi się w naszym kraju wtedy, gdy zostanie uruchomione jej źródło wiedzy (a więc Bing) w swojej pełnej wersji. Microsoft Polska przewiduje, że nastąpi to w pierwszym kwartale przyszłego roku, ale też dał nam do zrozumienia, by nie trzymać go za słowo.