Gdzie ustawić router? Jak poprawić zasięg Wi-Fi? Na te pytania odpowie mała symulacja
Jednym z najtrudniejszych zadań podczas urządzania mieszkania jest ustawienie routera. Przekona się o tym każdy, kto po ustawieniu mebli, rozpakowaniu bibelotów oraz ułożeniu wszystkich ubrań przetarł czoło rękawem i powiedział: „no to teraz został tylko router”.
Niestety po podłączeniu wspomnianego routera często okazuje się, że w jednym, najczęściej uczęszczanym pomieszczeniu nie ma sygnału sieci, a podłączenie się do Internetu jest niemal niemożliwe. Sytuację taką może spowodować wiele przyczyn, ale najczęstsze z nich to zbyt duża liczba ścian na drodze z routera do urządzenia oraz ich znaczna grubość. Jeżeli to dla was za mało i chcecie dowiedzieć się, jak dokładnie rozchodzą się fale Wi-Fi, konieczne jest rozwiązanie równania Helmholtza. Należy jednak pamiętać, że jest to trudniejsza droga na rozwiązanie problemu z Wi-Fi i z powodu ograniczonych zdolności matematycznych, nie każdy powinien próbować korzystać z tej metody.
Do niewielkiej liczby osób, które podjęły bardziej skomplikowaną metodę rozwiązania problemu z łącznością bezprzewodową należy Jason Cole, który pochwalił się swoim osiągnięciem na blogu. Rozwiązał on wspomniane równanie w dwóch wymiarach, a następnie zastosował jego rozwiązanie go planu swojego mieszkania. Przypisał on ścianom bardzo duży współczynnik refrakcyjny, podczas gdy w powietrzu wynosi on po prostu 1. Jason Cole tym samym w bardzo prostu sposób pokazał, czym skutkuje umieszczenie routera w jednym z rogów mieszkania. Jak widać na załączonym filmie, tak postawiony router nie będzie w stanie dostarczyć sygnału do niektórych pomieszczeń, które znajdują się za dużą liczbą przegród. Uprzedzając pytania w stylu: "Jak ustawić router? Gdzie to zrobić?", od razu odpowiadam:
Oczywiście na środku mieszkania.
Wówczas sygnał z routera jest rozprowadzany na wszystkie strony, a odległość do wszystkich używanych w domu sprzętów jest mniej więcej równa. Do stwierdzenia tego nie jest konieczne rozwiązywanie żadnych równań, nie trzeba nawet mieć jakiegokolwiek wykształcenia. Mimo to mało osób decyduje się na to rozwiązanie ze względu na niekorzystne umiejscowienie gniazda internetowego, telefonicznego lub sieciowego. Oczywiście można zdecydować się na poprowadzenie kabli po mieszkaniu, ale większość osób rezygnuje z tego rozwiązania ze względu na małą estetykę.
Sam coś o tym wiem ponieważ układ wynajmowanego przeze mnie mieszkania jest tak nieprzemyślany, że rozsądne ustawienie routera graniczyło z cudem. Na jednej ścianie mam gniazdko internetowe, po drugiej sieciowe, a komputer stacjonarny, który chciałem podłączyć kablem znajduje się w innymi pomieszczeniu. Nie ma w nim też zasięgu sieci Wi-Fi, więc nie jest możliwe podłączenie do sprzętu modułu WiFi lub chociażby używanie tam tabletu. Czy oznacza to, że powinienem rzucić wszystko, podłączyć router kablem, umieścić go w centralnej części mieszkania, a dookoła niego wydzielić rondo? Tak właśnie zrobiłem, ale po kilku przekleństwach, upadkach i zerwaniu kabla uznałem, że nie jest to najlepszy pomysł.
W tym momencie z pomocą przyszły mi dwa urządzenia.
Pierwszym z nich jest zestaw modułów, który umożliwia przeprowadzenie połączenia sieciowego za pośrednictwem najzwyklejszego gniazdka z prądem. Do obu modułów podpinamy kabelki Ethernet. Z jednego modułu prowadzi on do routera, z drugiego do komputera lub konsoli. Jest to rozwiązanie o tyle dobre, że sprzęty, które chce się podłączyć w ten sposób i tak często stoją obok gniazdek sieciowych. Tym samym mimo że używamy dwóch kabelków, to nie są one widoczne, nie rzucają się w oczy i bardzo łatwo jest je ukryć. Konfiguracja takiego sprzętu praktycznie nie istnieje i polega wyłącznie na podłączeniu go do prądu. Jest to wygoda w najczystszej postaci, zwłaszcza że połączenie takie jest stabilniejsze i szybsze od bezprzewodowego. Zestaw nie należy do najdroższych, a jego cena wynosi ponad 100 zł.
Udało mi się już podłączyć komputer do Internetu, ale nadal w niektórych miejscach brakuje Wi-Fi. W takiej sytuacji zalecam użycie wzmacniacza sygnału. Taki Wi-Fi Extender przechwyci słaby sygnał i przekaże go tam, gdzie sygnał normalnie nie dociera. Konfiguracja tutaj polega na połączeniu sprzętu z routerem za pomocą aplikacji lub usługi WPS. Także taki sprzęt kosztuje od 100 do 200 zł, a używanie go to sama przyjemność.
Jak widać, istnieje kilka możliwości na poradzenie sobie ze słabym zasięgiem sieci Wi-Fi. Niektóre osoby powiedzą, że przecież nie potrzebujemy Internetu w całym domu. Kiedyś była to prawda, jednak coraz większa liczba sprzętów korzystających z łączności bezprzewodowej sprawia, że priorytety się zmieniły, a Internet w całym domu lub mieszkaniu jest często koniecznością.
A to dopiero początek, w końcu wielkimi krokami nadchodzi Internet Rzeczy.
--
Zdjęcie główne pochodzi z serwisu Shutterstock.