Twitter bez tajemnic - kompletny przewodnik dla początkujących
Kocham Twittera. Jeśli też go kochasz, to świetnie, napisz do mnie. Jeśli jeszcze nie kochasz Twittera, to mam dla ciebie przewodnik, który pomoże ci postawić pierwsze kroki w tym wspaniałym świecie.
Po co mi Twitter?
Zanim przejdę do wyjaśnienia sposobu działania Twittera, słowniczka podstawowych pojęć, wskazówek, dobrych nawyków i całej reszty, musisz odpowiedzieć sobie na jedno, cholernie ważne pytanie. Czy potrzebujesz Twittera?
Istnieje mylne przekonanie, że Twitter jest serwisem społecznościowym, na którym nikogo nie ma, a używają go jedynie politycy i dziennikarze. To nie tak. Na Twitterze faktycznie jest sporo polityków i przedstawicieli mediów. Łatwo ich znaleźć, gdyż dużo mówią i często napędzają dyskusje.
Jednak na Twitterze nie brakuje też tzw. zwykłych użytkowników. A co ważne, nie brakuje również sportowców, artystów, muzyków, piosenkarzy. Pod dostatkiem jest specjalistów: prawników, lekarzy, nauczycieli i profesorów.
Jeśli miałbym zareagować na stwierdzenie “na Twitterze nie ma nikogo”, opowiedziałbym przewrotnie, że są wszyscy, no może oprócz twoich znajomych.
Twitter jest serwisem społecznościowym, który rządzi się innymi prawami niż Facebook. Zakładając konto na fejsie szukasz znajomych, kolegów z pracy, przyjaciela ze szkolnej ławki i osób, których życie rzuciło ci kiedyś na spotkanie. Na Twitterze jest inaczej. Jest lepiej. Na Twitterze nie obserwujesz znajomych, sąsiadów, koleżanek ze szkoły podstawowej i swojego byłego szefa. Na Twitterze nie “wiążesz się” z osobami, z którymi wypada być w kontakcie. Na Twitterze obserwujesz tylko tych, którzy na to zasłużyli.
Tutaj sam dobierasz sobie grono “znajomych”, sam decydujesz czy ktoś jest wartościową osobą, czy ma coś ciekawego do powiedzenia. Czy odpowiada ci jego podejście do Twittera.
Twitter to najszybsze źródło wymiany informacji na świecie.
To tu rozmawia się o aktualnych wydarzeniach, to tu cały świat patrzy na rewolucje i obalanie rządów, to tu kibice cieszą się z goli i wyników wielkich sportowców, to tu są emocje. Jasne, telewizja, prasa i media internetowe też pokażą te tematy, też przerobią wypowiedź polityka, który puścił na Twitterze krótką wiadomość, też omówią te wszystkie zagadnienia. Ale zrobią to znacznie później, a co więcej redaktorzy sami zdecydują za Ciebie co jest ważne, sami narzucą swój tok rozumowania i światopogląd. I podsuną ci pod nos odgrzany kotlet.
I teraz musisz zadecydować. Czy chcesz ciepły kotlet podgrzany przez media, czy chcesz dobrze bawić się i ucztować w znakomitym towarzystwie, siedząc wspólnie przy jednym ognisku, popijając grzane wino i zażerają pieczonym kurczakiem.
Wybór należy do ciebie. Jeśli jesteś koneserem odgrzewanych kotletów, możesz przestać czytać ten poradnik. Jeśli chcesz brać aktywny udział w świecie mediów społecznościowych, chcesz żyć tym, czym żyje świat, chcesz być w centrum politycznych, sportowych i kulturalnych wydarzeń oraz chcesz aktywnie rozwijać swoje zainteresowania i poszukiwać inspiracji, to powinieneś zainteresować się Twitterem.
Co to Twitter i jak działa?
Twitter to serwis społecznościowy, który opiera się na wymianie krótkich wiadomości tekstowych zwanych tweetami. Do wiadomości tych możemy dołączać zdjęcia (nawet kilka do jednego tweeta) i linki do stron internetowych. Pojedynczy tweet nie może być dłuższy niż 140 znaków, a załączone do niego zdjęcia, nazwy użytkowników lub linki wliczają się w ten limit.
Twitter określany jest mianem serwisu mikroblogowego, a co za tym idzie może pełnić funkcję dziennika internetowego. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby traktować Twittera jako połączenie systemu blogowego z globalnym komunikatorem, który pozwala na wymianę opinii między osobami, które interesują się pokrewną tematyką.
Wiadomości na Twitterze wyświetlają się w formie strumienia, który na pierwszy rzut oka przypomina timeline znany z Facebooka. Tweety są uporządkowane chronologicznie (przynajmniej w teorii). Użytkownik może z widoku strumienia przełączyć się do powiadomień, gdzie sprawdzi, kto o nim lub do niego mówił oraz kto polubił lub podał dalej jego wiadomość. Dodatkowo istnieją również wiadomości prywatne i kilka innych opcji.
Jak tweetować?
Tworzenie nowego tweeta jest proste, o ile potrafimy zmieścić swoją myśl w 140 znakach. Początkowo może nie być to łatwym zadaniem, ale po chwili wprawy zauważysz, że większość komentarzy, uwag i opinii da się zawrzeć w tak krótkiej wiadomości. I to jest piękne w Twitterze. Czytasz krótkie komunikaty, szybkie opinie, które przy tym potrafią wyrażać więcej emocji niż niejeden przydługi artykuł.
Napisałeś tweeta i wysłałeś go. Co to oznacza? Taka wiadomość błyskawicznie dociera do wszystkich osób, które obserwują twój twitterowy profil. Jeśli są aktualnie online i przeglądają strumień wiadomości, twój tweet wyświetli się im na samej górze listy. Jeśli rzucą okiem na Twittera za kilka minut lub godzin, twój tweet będzie się znajdował gdzieś miedzy innymi wiadomościami. Wszystkie tweety są wyświetlane w porządku chronologicznym, zależnie od czasu ich wysłania - tak jest (niestety) tylko teoretycznie, gdyż w praktyce to wygląda inaczej, ale o tym później.
Jeśli chcesz komuś odpowiedzieć, używasz funkcji odpowiedz. Wtedy na początku twojego nowego tweeta Twitter automatycznie wpisze login osoby, do której się zwracasz. Jeśli odpowiadasz na wiadomość, w której wymieniono również innych użytkowników, Twitter zasugeruje, żeby ich też wspomnieć w twoim tweecie. Od ciebie zależy, czy to zrobisz, zawsze możesz chcieć odpisać tylko autorowi wiadomości, na którą odpowiadasz, nie wciągając(niepotrzebnie) w rozmowę dodatkowych osób.
Możesz też odpowiadać na własne tweety. Rób tak, gdy nie uda ci się zmieścić wypowiedzi w jednej wiadomości. Dzięki odpowiadaniu na własne tweety ułatwisz innym osobom dotarcie do twoich poprzednich wypowiedzi. Będą się one wyświetlały w formie historii rozmowy.
Jak nie tweetować? Nie tweetuj za często. Dziel się ciekawymi uwagami, waż słowa, nie spamuj. Nie przesadzaj z linkami, nie rób śmietnika, którego nikt nie będzie miał ochoty przeglądać. Trafiłeś na świetną stronę internetową? Przeczytałeś artykuł lub felieton? Zastanów się, czy zaciekawi on twoich obserwatorów i nie podsyłaj im za dużo (marnej jakości) treści.
Jak hasztagować?
Hasztagi to słowa klucze. Oznaczamy je poprzez poprzedzenie wyrazów symbolem #. Dzięki temu możemy podpiąć naszą wiadomość pod dany tag.
Tagi ułatwiają dotarcie do informacji. Samsung ma właśnie swoją premierę, podczas której pokaże nowego Galaxy Note’a 4? Powinieneś przejść do tagów #samsung i #note4 - możesz w tym celu kliknąć w nie, gdy pojawią się w strumieniu wiadomości lub trafisz do nich za pomocą twitterowej wyszukiwarki. Tam znajdziesz wiadomości, które cię interesują.
Często organizatorzy konferencji, wydarzeń sportowych i kulturalnych ustalają oficjalny hasztag. Chcą w ten sposób skierować osoby rozmawiające na dany temat w jedno miejsce w sieci. Dajmy na to, że trwa konferencja "Internet Beta" pod hasztagiem #InternetBeta znajdziesz wypowiedzi związane z jej tematem. Tam spotkasz uczestników i prelegentów.
Jak nie hasztagować? Tagowanie pomaga dotrzeć do informacji. Hasztaguj z głową, ale nie przesadzaj. Wysłanie tweeta o treści "#dzisiaj kupiłem #iphone i jest świetny. #kocham #apple" - nie jest dobrym pomysłem.
Tweet, wiadomość, a wiadomość prywatna
Jeśli chcesz napisać wiadomość, która dotrze do danej osoby powinieneś w treści tweeta zawrzeć jej twitterową nazwę. Takie wtrącenie czyjejś nazwy/loginu/nicka do treści wiadomości określa się jako wzmiankę. Aby osoba, o której piszesz odebrała twoją wiadomość musisz poprzedzić jej nazwę znakiem @, czyli małpką. Jeśli napiszesz tweeta “hej, @newwalkowski. Co tam słychać?” to ja zostanę powiadomiony przez Twittera i ją odbiorę. Takiego tweeta odbiorą również wszystkie osoby, które obserwują ciebie na Twitterze.
Jeśli wyślesz zaś wiadomość o treści “@newwalkowski, co słychać?” (czyli rozpoczniesz wiadomość od mojego loginu), to wyświetli się ona tylko u mnie oraz u osób, które obserwują mnie i ciebie jednocześnie. Jeśli chcesz z kimś wymienić kilka tweetów, zdecydowanie lepiej będzie, jak umieścisz login (poprzedzony znakiem @) na samym początku tweeta. Wtedy inne, niezainteresowane tą rozmową osoby nie będą musiały jej czytać.
Jeśli jednak uważasz, że wiadomość, którą kierujesz do danej osoby, powinny zobaczyć też inne osoby, to przed znakiem @ poprzedzającym login twitterowicza umieść kropkę. Tak to powinno wyglądać: “.@newwalkowski, kiedy obiecana recenzja Nokii Lumii 930?”.
Jeśli chcesz napisać coś prywatnego, czego nie zobaczy nikt inny oprócz ciebie i odbiorcy powinieneś skorzystać z wiadomości prywatnej. Tam również obowiązuje limit 140 znaków. Można przesyłać zdjęcia, ale nie da się zamieścić linku do strony internetowej - Twitter usunął tę funkcję, aby walczyć ze spamem. Wiadomość prywatną możesz wysłać do osoby, którą obserwujesz na Twitterze, ale pod warunkiem, że ona ciebie również obserwuje. Twitter swego czasu pozwalał na wysyłanie wiadomości prywatnych do “nieznanych” osób, ale wycofał się z tego pomysłu. Według ostatnich plotek, nie zapadła ostateczna decyzja, czy funkcja ta wróci. Jest to możliwe.
Jak retweetować?
Jeśli czyjaś wiadomość ci się spodoba możesz ją polubić lub podać dalej za pomocą funkcji RT, czyli retweet.
Możesz retweetować na dwa sposoby. Zwykły RT spowoduje, że prześlesz swoim obserwującym tę wiadomość. Jej autorem będzie nadal właściwy autor retweetowanego tweeta. Pod tweetem znajdzie się mały dopisek, że to ty podałeś go dalej - dzięki temu znajomi dowiedzą się, skąd wiadomość od osoby, której mogą nie obserwować pojawiła się w ich strumieniu wiadomości.
Drugi sposób retweetowania, to podanie dalej wiadomości z własnym dopiskiem lub komentarzem. Wtedy to ty będziesz autorem tweeta, a w jego treści automatycznie zostanie dodana cytowana wiadomość. Sposób podawania tweetów dalej z dodawaniem własnej adnotacji zależy od aplikacji z jakiej korzystamy. Funkcja nie występuje na oficjalnej stronie Twittera, ale wiele aplikacji na nią pozwala. Opcja ta może się różnie nazywać “cytuj”, “edytuj i retweetuj” itp. Co ważne, dając RT i dopisując własny komentarz do cytowanej wiadomości nadal mamy limit 140 znaków. Retweetując długą wiadomość, może okazać się, że już nie starczy miejsca na nasze przemyślenia.
W takiej sytuacji najlepiej będzie dać zwykły RT, a następnie odpowiedzieć na danego tweeta, poprzedzając nazwę autora kropką i znakiem @. Wtedy wszyscy nasi obserwatorzy zobaczą podaną dalej wiadomość, a tuż za nią kolejny tweet z naszą odpowiedzią.
Jak nie retweetować? Nie retweetuj często. Nie zasypuj swoich obserwatorów opiniami innych użytkowników. Postanowili obserwować ciebie, więc daj im coś od siebie. Jeśli nie masz nic do powiedzenia, to milcz. Odezwij się, gdy coś naprawdę dobrego przyjdzie ci do głowy. Zapełnianie pustki wieloma retweetami jest pierwszym krokiem w kierunku zrażenia ludzi do siebie.
Jak wyciszać i blokować?
Internet to wielkie osiedle, które tętni życiem 24 godziny na dobę. Znajdziesz tu ciekawych ludzi, znajdziesz przyjaciół, ale znajdziesz też wrogów. Jeśli ktoś mocno zajdzie ci za skórę możesz z nim walczyć.
Pierwszym krokiem powinno być upomnienie osobnika, który do ciebie pisze, że nie życzysz sobie dyskusji na takim poziomie. To często pomaga.
Jeśli nie zadziałało możesz wyciszyć lub zablokować takiego użytkownika. Jeśli wyciszysz, to nie będziesz widział jego wpisów, np. gdy ktoś je poda dalej.
Jeśli zablokujesz, to nie będziesz widział żadnych jego wiadomości, również tych kierowanych do Ciebie. Co więcej, on nie będzie widział twoich wiadomości.
Jeśli ktoś bardzo ci się narzuca, spamuje lub grozi powinieneś nie tylko go zablokować, ale też zgłosić jego konto. Moderatorzy Twittera się nim zajmą.
Po co konto z kłódką?
Twitter to otwarta platforma komunikacyjna. Wszyscy rozmawiają, wymieniają się opiniami i odpowiadają sobie nawzajem. Jeśli taka forma cię przeraża lub najzwyczajniej chcesz odrobiny prywatności możesz zamknąć swoje konto na kłódkę (konto prywatne). Wtedy to ty zadecydujesz czy dana osoba będzie mogła cię obserwować. Jeśli nie wyrazisz jej na to zgody, nie będzie widziała twoich wiadomości.
Szczerze nie polecam zamykania konta na Twitterze na kłódkę, to ogranicza możliwości kontaktu i poznania ciekawych ludzi. Jednak zdaję sobie sprawę, że nie każdemu musi taka publiczna otwartość odpowiadać.
Jak obserwować i dodawać do list?
Jeśli jesteś nowy na Twitterze to pewnie zastanawiasz się, kto będzie warty obserwowania. Skompletowanie odpowiedniej grupy osób, które są warte śledzenia to trudny proces. Sam śledzę ponad 300 profili, choć był taki okres, że obserwowałem ponad 500.
Wyrzuciłem z mojego strumienia część osób i przeniosłem je do list (listy mogą być publiczne lub prywatne - takie tylko dla Ciebie). Listy tworzymy według dowolnego klucza, ja robię to tematycznie - oto moje listy.
Mam listę Spider’s Web, na której są wszystkie osoby związane z naszym serwisem blogowym. Lubię mieć je w jednym miejscu. Do tego mam listy takie jak “tech news” z profilami serwisów informacyjnych z naszej branży. Pogrupowałem też formy związane z rynkiem tech do dwóch list - w zależności od tego czy są polskie czy zagraniczne. Podobnie zrobiłem z ciekawymi osobami z branży tech.
Dzięki listom, mogę łatwo dotrzeć do tweetów ciekawych osób, które zwykle tweetują na z góry określony temat.
Jeśli szukasz osób wartych obserwowania zaloguj się do Twittera i zajrzyj tutaj - to lista osób wytypowana dla Ciebie.
Na Twitterze funkcjonuje niepisana zasada, że nie powinno się obserwować większej liczby osób niż grupa, która nas obserwuje. Na początku przygody z Twitterem spełnienie tego warunku jest niemożliwe. Aby zyskać obserwujących musisz najpierw zacząć tweetować, obserwować innych i z nimi rozmawiać. Z czasem dorobisz się grona obserwujących. Nie przejmuj się jednak, że obserwujesz więcej osób niż masz obserwatorów - to tak naprawdę nie ma żadnego znaczenia. No chyba, że chcesz się kreować na lidera opinii. Wtedy niewielka liczba obserwujących cię osób nie wygląda zbyt przekonująco.
Od kogo zacząć obserwowanie? Zapraszam do mnie (@newwalkowski) oraz do innych blogerów i ekspertów Spider's Web. Obserwuj nas i zobacz kogo obserwujemy. Tak znajdziesz sporo ciekawych osób.
Gdzie tweetować?
Rozpoczynają przygodę z Twitterem zapewne wylądujesz najpierw na stronie internetowej www.twitter.com. Witryna jest dostępna w języku polskim, więc nie powinno być problemów z rejestracją, pierwszym logowaniem i konfiguracją konta.
Witryna twitter.com w dużym uproszczeniu składa się z siedmiu głównych elementów. Na menu górnym znajdziesz takie funkcje jak: główna, powiadomienia, odkryj, ja. Również na górze, ale po prawej stronie, obok wyszukiwarki znajdziesz wiadomości prywatne, ustawienia i możliwość tworzenia nowego tweeta.
Na stronie "głównej" wyświetlają się w porządku (prawie) chronologicznym wiadomości napisane przez osoby, które obserwujesz. Dawniej Twitter zachowywał kolejność wpisów i wyświetlał je tak, że najnowsze były na samej górze. Teraz jest inaczej.
Twitter łączy wiadomości w rozmowy. W efekcie, gdy osoba, którą obserwujesz odpisze na wiadomość innej osoby, którą obserwujesz lub na twojego tweeta, wtedy Twitter połączy kilka wypowiedzi w jeden wątek i podbije go na górę strumienia wiadomości. Tym sposobem obok świeżych tweetów możesz trafić na wiadomość sprzed kilku godzin, tylko dlatego, że właśnie teraz ktoś na nią odpowiedział. Wcześniej Twitter wyświetlał w takim przypadku, tylko tę świeżą odpowiedź na tweeta, nie pokazując przy tym starej wiadomości - musisz o tym pamiętać, gdyż część aplikacji do obsługi Twittera nadal działa według starego rozwiązania, które w mojej opinii było lepsze.
W "powiadomieniach" lądują wszystkie wiadomości skierowane do ciebie lub te, w których ktoś tylko o tobie wspomniał. Sprawdzisz tam również, kto polubił lub podał dalej twoją wiadomość.
Za zakładce "odkryj" sprawdzisz co w trafie piszczy. Zobaczysz trendy, czyli popularne w danej chwili hasztagi i słowa. Dowiesz się, czym żyje Twitter w danym kraju lub mieście. Zobaczysz propozycję ciekawych tweetów, które polubili lub podali dalej twoi znajomi. Koszystając z podpowiedzi, możesz wzbogacić strumień o nowe osoby, jeśli skusisz się na kogoś, kogo Twitter uznał, że będzie wartym obserwowani.
W zakładce "ja" masz swój profil. Właśnie tak widzą ciebie inni użytkownicy. Tu możesz zmienić swoje zdjęcie główne oraz zdjęcie w tle.
Tutaj wyświetla się też lista twoich wiadomości. Jeśli wysłałeś tweeta z błędem i chcesz go skasować, to tutaj go szybko odszukasz. Pamiętaj, tweetów nie można edytować. Jeśli zrobiłeś poważny błąd to skasuj wiadomość i wyślij ponownie poprawioną. Jeśli zaliczyłeś niewielką wpadkę, zjadłeś literę lub coś podobnego, to się nie przejmuj. Twitter to szybkie medium i takie potknięcia zdarzają się każdemu.
Tutaj możesz też sprawdzić jaki wpis przypiąłeś w swoim profilu. Wyświetla się on nad innymi twoimi wiadomościami. Możesz w ten sposób promować coś ciekawego, np. link do twojego najnowszego wpisu na blogu. Aby przypiąć tweet odszukaj go i kliknij na ikonkę przedstawiającą trzy kropki - znajdziesz ją pod tweetem. Tam jest opcja przypięcia tweeta do twojego profilu. W tym menu możesz też pobrać kod, pozwalający na zamieszczenie tweeta np. na twojej stronie internetowej lub blogu. Prześlesz też tweet przez email, do osoby, która nie posiada konta na Twitterze, a uważasz, że będzie dla niej interesujący.
Aplikacje do Twittera
Większość aplikacji do obsługi Twittera działa i wygląda podobnie. Zawsze masz dostęp do strumienia wiadomości, powiadomień, wiadomości prywatnych, ustawień i innych dodatkowych opcji jak odkrywanie czy listy.
Na początek przygody z Twitterem polecam oficjalną aplikację. Zainstalujesz ją na urządzeniach Apple z iOS, smartfonach i tabletach z Androidem, systemem Windows Phone, Windowsem 8, prostych telefonach Nokia, słuchawkach BlackBerry (7 oraz 10) oraz na komputerach Mac - stąd je pobierzesz.
Wyjątkiem jest TweetDeck, który występuje jako witryna internetowa lub rozszerzenie do przeglądarki. Interfejs serwisu składa się z kolumn, które możemy dowolnie konfigurować. Możemy uruchomić klasyczne komuny ze strumieniem wiadomości, powiadomieniami i wiadomościami prywatnymi. Możemy dodać do kolumn również nasze listy oraz wyniki wyszukiwania oraz hasztagi.
Dla przykładu, śledzę wyniki wyszukiwania na hasło “spidersweb” i widzę, gdy inne osoby o nas piszą lub do nas linkują. To dobry sposób aby być na bieżąco z tematem, zagadnieniem lub marką, która nas interesuje.
TweetDeck to rozbudowane narzędzie, dla bardziej zaawansowanych użytkowników i poświęcę mu więcej uwagi przy innej okazji. Ten poradnik kieruję do osób chcących zacząć swoją przygodę z Twitterem. Jeśli uważacie, że potrzebny jest kompletny poradnik na temat TweetDecka, to dajcie znać w komentarzach.
Czego nie robić i na co uważać na Twitterze?
Na pewno nie możesz stosować zasady “nie rozmawiania z nieznajomymi”. Wręcz przeciwnie, rozmawiaj ze wszystkimi, nawet z osobami, z którymi w realnym świecie nie miał byś kontaktu. Twitter to świetne narzędzie, właśnie do takich celów.
Pamiętaj jednak, że jesteś w Internecie i nigdy nie wiesz, kto jest po drugiej stronie. Nie masz pojęcia, czy za zdjęciem ładnej dziewczyny lub eleganckiego faceta, nie znajduje się oszust, który chce zyskać twoją sympatię i wyłudzić od ciebie jakieś informacje, które mogą być wykorzystane później przeciwko tobie.
Nikomu nie podawaj swojego hasła do Twittera i uważaj na serwisy, które pozwalają na logowanie za pomocą twitterowego konta. Na pewno trafiłeś w sieci na możliwość logowania w różnych serwisach i usługach konto przez z Facebooka lub Google+. Twitter oferuje podobną funkcję. Loguj się tym kontem tylko do zaufanych serwisów.
Jeśli łączysz Twittera z jakąś aplikacją, mobilną lub webową (przeglądarkową), to patrz na to, jakich uprawnień ona wymaga. Jeśli program nie jest zaufany, a wymaga uprawnień do publikowania tweetów w twoim imieniu, to lepiej uważaj.
Na Twitterze jest (niestety) modne korzystanie z wielu narzędzi analitycznych. Pozwalają one sprawdzić, ilu obserwujących przybyło lub ubyło tobie w danym okresie. Problem jest taki, że takie narzędzia bardzo często spamują w twoim imieniu. Publikują automatycznie wpisy w stylu “w tym tygodniu przybyło mi 4 nowych obserwujących a 2 odeszło”. Zastanów się, czy warto takimi nieistotnymi informacjami zaśmiecać strumienie osób, które cię obserwują.
Jestem daleki od wiązania Twittera z usługami, które polegają na automatycznym tweetowaniu. W teorii możesz powiązać nawet Facebooka z Twitterem. Wtedy wszystko co wrzucisz na fejsta wyląduje na Twitterze. Tylko po co? Chcesz korzystać z Twittera, to korzystaj. Nie chcesz, to nie. Tylko nie rób z niego drugiego Facebooka. Jeden ci wystarczy.
Jeśli “nagle” jakieś aplikacje zaczną tweetować w twoim imieniu powinieneś przejść do odpowiedniej strony w ustawieniach Twittera i zabronić dostępu do konta, aplikacjom których nie używasz, którym nie ufasz i które nie są ci niezbędnie potrzebne. Zrobisz to a tej stronie.
Twitterowy słowniczek
Twitter - serwis społecznościowy. Nazwa ta jest często skracana i przybiera formę TT lub TW;
Twitterowicz - użytkownik Twittera;
Tweet - krótka wiadomość na Twitterze z limitem 140 znaków. Słowo pochodzi z języka angielskiego i oznacza ćwierkanie;
Tweetować - pisać na Twitterze;
Zauważyłeś, że Twitter piszemy przez “i”, a tweet przez dwa “e”? To ważne. Ludzie często popełniają błędy i zamiast Twitter piszą Tweeter lub zamiast tweet piszą twit. To szkolne błędy. Unikaj ich.
Hasztag, hashtag - to słowo klucz, które poprzedzamy symbolem #. Przykładowe hasztagi to: #spidersweb, #nokia, #lumia930. Klikając w nie wiesz, jakich informacji możesz się spodziewać;
Wzmianka, mention - to wiadomość skierowana do danego użytkownika lub użytkowników. Jeśli tweeta zaczniesz od @newwalkowski, to wtedy ja go odbiorę. Jeśli w treści dodasz również @przemekspider, to napiszesz też do Przemka Pająka. Obaj odbierzemy twoją wiadomość.
Prywatna wiadomość, DM - skrót DM pochodzi od angielskiego “direct message”. Jest to wiadomość skierowana wyłącznie do jednego użytkownika. Nikt inny jej nie zobaczy;
Trendy - Twitter w trendach pokazuje najpopularniejsze tematy rozmów. Trendy są tworzone dla danej lokalizacji, dzięki temu możesz zobaczyć o czym rozmawiają na Twitterze mieszkańcy Kanady, Nowego Jorku, Polski lub Warszawy. W trendach są wyświetlane popularne słowa kluczowe oraz hasztagi;
Ulubione, gwiazdka, fav - jeśli dasz komuś gwiazdkę to w ten sposób polubisz jego wpis. Do tej pory dodawanie do ulubionych nie miało większego znaczenia. Jedyny efekt był taki, że dawałeś znać osobie, której wypowiedź polubiłeś, że jest fajna, podoba ci się, i miło było ją przeczytać. Dodatkowo po wejściu na stronę profilową danego twitterowicza można przejrzeć to co polubił. Polubione wpisy znajdowały się też na stronie pozwalającej na odkrywanie ciekawych wiadomości i osób. Teraz Twitter przymierza się do tego, aby powiadamiać inne osoby o twoich polubieniach - tak jak na Facebooku. Zatem nie nadużywaj polubień, gdyż może się okazać, że niebawem zasypiesz znajomych informacjami o swoich rozdanych gwiazdkach. Na polubienia mówi się też “fav” lub “favy”. To skrót od angielskiego słowa “favorite”, które oznacza “ulubiony”;
Strumień, tablica, timeline - to ściana wiadomości od osób, które obserwujesz. Uporządkowana chronologicznie - przynajmniej w teorii;
Popularne hasztagi
#FF - to hasztag tradycja. Skrót FF pochodzi od “Follow Friday”, co można przetłumaczyć jako “piątkowe śledzenie”. FF to twitterowa tradycja. Polega ona a polecaniu osób, które są warte obserwowania. To dobra okazja na dodanie kilku osób do listy obserwowanych. W końcu polecają je inne osoby, które już zdążyliśmy poznać, wiemy jaki mają gust, czym się interesują i czego szukają na Twitterze. Jeśli kogoś polecają, to jest szansa, że ta osoba będzie podobna do nich.
#suchar - tak oznacza się żarty z kategorii sucharów.
#słowanaopak - pod tym hasztagiem znajdziesz popularne powiedzenia, stwierdzenia, nazwy i tytuły, które zostały przekręcone i zyskały przy tym nowe znaczenie, nowy sens.
#nocnazmiana - to tag, pod którym spotkasz inne nocne marki. Pamiętaj, Twitter nigdy nie śpi.
#alkotwitter - jak wiadomo, piątek to tygodnia koniec i początek. Pod tym tagiem znajdziesz osoby, które imprezują i spożywają alkohol nie odkładając z ręki telefonu z wałczonym Twitterem.
To byłoby na tyle... Do zobaczenia na Twitterze ;-)