Poradnik wakacyjnego fotografa - 10 trików, które musisz znać

Jeżeli wybierasz się na wakacje, z których chcesz przywieźć dobre zdjęcia, a jednocześnie nie chcesz poświęcać całego wyjazdu na walkę z aparatem, przeczytaj poniższe rady.

Często bywa tak, że jeżeli podczas wyjazdu nie przyłożymy się do zdjęć, będą one słabe. Z drugiej strony, marnowanie wyjazdu na zmianę ustawień aparatu i na żonglowanie obiektywami jeszcze nikomu nie wyszło na dobre. Jeżeli nie wybierasz się na wyjazd stricte fotograficzny, lepiej odpuścić i postaraj się znaleźć złoty środek. Nie ma nic gorszego niż wakacyjny fotograf obwieszony toną sprzętu, który zamiast wspomnień przywozi setki kiepskich zdjęć. Jeżeli nie chcesz tak skończyć, przeczytaj poniższy poradnik.

Czytając poradniki i rozmawiając z doświadczonymi fotografami na pewno wielokrotnie spotkałeś się z twierdzeniem, że „zielony tryb” jest do niczego. To nieprawda! W nowoczesnych aparatach automatyka aparatu daje naprawdę dobre efekty. Czy naprawdę w wakacyjnych zdjęciach musisz mieć precyzyjną kontrolę nad przysłoną, czułością ISO i innymi zmiennymi? Raczej nie.

Na wakacjach często odwiedzamy miejsca, w których jesteśmy być może tylko raz w życiu, lub wrócimy do nich dopiero za kilka, kilkanaście lat. Takie miejsca lepiej zobaczyć na własne oczy, a nie poprzez malutki wizjer aparatu. Korzystanie z trybów automatycznych oszczędza twój czas, który możesz poświęcić na zwiedzanie i zabawę.

Czytaj również: Tryby P, A, S, M – kiedy i dla kogo?

Automatyka aparatu może dawać radę, ale lampa błyskowa to nadal słaby punkt większości aparatów. Wielokrotnie widziałem osoby, które fotografowały się np. nocą na plaży z włączoną lampą błyskową. Co wyjdzie z takich zdjęć? Białe twarze na zupełnie czarnym tle. Takie zdjęcie można równie dobrze zrobić w piwnicy.

Zamiast bezmyślnie strzelać lampą, zrezygnuj z niej. W fotografii nocnej dużo lepsze efekty uzyskasz, jeżeli zamkniesz lampę, włączysz automatyczny tryb nocny, a aparat postawisz na płaskiej powierzchni w celu stabilizacji. Aparat automatycznie wydłuży czas naświetlania tak, żeby każdy plan na zdjęciu był odpowiednio jasny – nawet morze nocą. Jeżeli chcesz w ten sposób fotografować ludzi, poproś ich, aby na czas wykonywania zdjęcia wstrzymali oddech i nie ruszali się. Gwarantuję, że takie zdjęcie będzie o niebo lepsze.

Często fotografując jakiś motyw zupełnie zapominamy o tle. A przecież ono także jest elementem zdjęcia! Staraj się, aby tło także wnosiło jakiś kontekst do fotografii. Często wystarczy zrobić krok do przodu lub do tyłu, by zdjęcie było dużo lepsze.

Jeżeli robisz wakacyjny portret (np. na tle wieży Eiffla), spraw, by tło (wieża) współgrało z głównym motywem (czyli portretowaną osobą). W takiej sytuacji unikaj centralnej kompozycji – fotografowaną osobę dobrze jest umieścić nie w centrum, ale lekko poza środkiem kadru. Najlepszy kadr otrzymasz, jeśli fotografowaną osobę umieścisz na wysokości 1/3 kadru. Pozwoli uniknąć to banału, a jednocześnie powinno sprawić, że zdjęcie będzie dobrze wyważone.

Staraj się kadrować tak, aby pokazać otoczenie. Zbyt ciasne kadry nie opowiadają żadnej historii. To bardzo częsty błąd. Jeżeli fotografujesz z oddali wieżę Eiffla, daj jej „odetchnąć”. Pokaż co jest obok, w jakim otoczeniu się znajduje. Staraj się zestawić ją z czymś ciekawym. Fotografując schronisko w górach nie skupiaj się na samym budynku – zestaw go z górą, by uzyskać ciekawy kontrast rozmiarów. A może znajdziesz gdzieś ciekawy głaz, który wniesie dodatkowy element do pierwszego planu? Takie zestawienia i smaczki na pewno zrobią dobrze twoim fotografiom.

Z dodawaniem elementów do kadru nie można jednak przesadzić. Jeżeli chcesz pokazać na jednym zdjęciu zabytek, paradę, która idzie przed nim, przelatujący w tle balon, a na pierwszym planie chcesz umieścić koleżankę, która chce mieć z tym całym majdanem zdjęcie – lepiej zrezygnuj. To nie może się udać.

Wybierz główny motyw zdjęcia i dodaj do niego jeden element od siebie. To w zupełności wystarczy. Jeżeli nie wiesz co mógłbyś wprowadzić do kadru – staraj się działać na zasadzie kontrastu. Fotografujesz niebieski budynek na greckiej wysepce? Może uliczkę dalej znajdziesz podobny, przy którym stoi żółty rower. Fotografujesz szlak górski? Poczekaj, aż pojawi się na nim malutka sylwetka turysty, która będzie świetnie kontrastowała z monumentalną górą.

Fotografowanie pod światło z reguły nie robi dobrze zdjęciom. Obiektyw łapie bliki i odblaski, a aparat ma problem z zarejestrowaniem rozświetlonego nieba i głównego motywu, który jest podświetlony od tyłu. Jeżeli możesz, staraj się mieć słońce za plecami. Sprawi to, że fotografowany obiekt będzie dobrze oświetlony, a dodatkowo aparat nie będzie miał problemów technicznych z zarejestrowaniem zdjęcia.

Wiele osób chce kupić przed wakacjami nowy aparat, by przywieźć lepsze zdjęcia. Sporo jest też osób, które na wyjazd zabierają dopiero co kupiony obiektyw. Niestety, w praktyce może to oznaczać problemy. Bez znajomości aparatu możemy mieć problemy z jego obsługą – a po co walczyć ze sprzętem i tracić cenny, wakacyjny czas? Dochodzi też kilka innych niewiadomych, jak na przykład bateria. Nie wiemy, jak długo wytrzyma, a ponadto standardowa pojemność baterii może być uzyskiwana dopiero po kilku cyklach ładowania.

Podobnie jest z nowym obiektywem. Każde szkło ma swoje mocne i słabe strony – dobrze jest nauczyć się ich przed wyjazdem. Jeden obiektyw może tracić kontrast pod światło, drugi może zbyt miękko rysować na pełnym otworzy przysłony, a trzeci daje „mydełko” na najdłuższej ogniskowej. Takie rzeczy się zdarzają i dobrze jest być świadomym ograniczeń sprzętu.

Czy naprawdę potrzebujesz w torbie ultraszerokiego kąta, standardowego kita, jasnej stałki, obiektywu makro i telezoomu? Nie wydaje mi się. Ogranicz się do ulubionej stałki lub po prostu do uniwersalnego zoomu, który pozwoli ci pokryć jakieś 90% wakacyjnych potrzeb.

Osobiście zawsze biorę na wakacje kilka obiektywów, ale nie noszę ich ze sobą w torbie codziennie. W ciągu dnia staram się mieć tylko ten obiektyw, który mam na aparacie – z reguły jest to mały obiektyw typu pancake, lub większy, ale bardziej uniwersalny zoom. Na wieczorne spacery zakładam na aparat jasną stałkę. I to tyle. Nic więcej nie potrzeba.

Podczas wakacji często dajemy komuś aparat by nas sfotografował. Niestety, osoby niezwiązane z fotografią nie mają wyrobionych pewnych nawyków. W takich sytuacjach odcisk palca na obiektywie to standard. Staraj się kontrolować co jakiś czas czystość optyki.

Podobnie jest z korpusem, któremu piasek z plaży ani woda raczej nie służą. Pamiętaj też o wnętrzu aparatu i nie wymieniaj obiektywów na plaży.

Powiedz szczerze sam przed sobą – czy po wakacjach masz czas, aby oglądać tysiące zdjęć z wyjazdu? Czy masz przynajmniej tyle czasu, by przebrnąć przez tę masę zdjęć i wybrać najlepsze kadry? Nawet jeśli tak, to taka selekcja jest żmudna i zniechęcająca. Zamiast tego, lepiej jest fotografować mniej. W ciekawych miejscach chciałoby się zrobić dziesiątki fotografii, ale może wystarczy tylko jedna lub dwie, za to bardziej przemyślane.