Czy zmiana numeru musi być koszmarem? Orange pokazuje, że wcale nie
Nie zawsze mamy wpływ na to, jak będzie wyglądał numer naszego telefonu. Kupując starter w kiosku często nie mamy wyboru, a w salonie nie chcemy generować niepotrzebnych kolejek. Życie pełne jest jednak sytuacji, w których z różnych powodów chcemy go jednak zmienić. Czy da się to zrobić bez zaczynania wszystkiego „od nowa” lub skomplikowanej papierologii? Okazuje się, że tak.
Przypadków, w których dobrym rozwiązaniem jest zmiana numeru telefonu jest pod dostatkiem, niezależnie od tego czym się na co dzień zajmujemy i co robimy z naszym życiem. Czy jesteśmy dziennikarzem i trafiliśmy na listę Stonogi czy nieumyślnie umieściliśmy swój numer na zrzucie ekranu z recenzowanej aplikacji.
Możemy wprawdzie próbować blokować SMSy i połączenia przychodzące od wybranych numerów, ale co jeśli jest ich więcej? Nawet najbardziej zaawansowane smartfony nie są jeszcze w stanie samodzielnie stwierdzić, które połączenia chcemy odbierać, a które nie. W krytycznych przypadkach nie pozostaje nam więc nic innego niż zmiana numeru.
Oczywiście nie trzeba od razu aż tak dramatyzować. Bez trudu prawdopodobnie odnajdziemy osoby, które zmieniły lub chciałyby zmienić swój numer z bardziej błahych powodów. Może przestał się podobać, zmieniły się nasze ulubione cyfry, okazał się trudny do zapamiętania albo kolejność cyfr budzi w nas niczym nieuzasadnioną grozę. Może chcemy zawrzeć w numerze telefonu datę urodzin dziecka, fragment numeru w tablicy rejestracyjnej, nasz kod pocztowy czy tajne hasło.
Zmiany w życiu często wychodzą na dobre – czemu nie spróbować tego z numerem telefonu?
Tanio nie będzie. Przepraszam, nie było
Zabawa w zmianę numeru nigdy nie należała do najtańszych, o ile nasz operator w ogóle pozwalał na takie operacje. W niektórych przypadkach było wprawdzie możliwe bezpłatne wybranie nowego numeru, ale dotyczyło to sytuacji naprawdę wyjątkowych. W przeciwnym wypadku, z naszej kieszeni znikało aż 150 zł.
Sporo, szczególnie jeśli zmianę numeru chcieliśmy potraktować jedynie jako rozrywkę, dostosowanie go do nowej sytuacji życiowej czy po prostu ułatwienie. Jeśli korzystaliśmy z usług prepaid, opłacało się więc wyrzucić kartę do kosza i uważniej wybierać numer przy zakupie lub pierwszej konfiguracji.
Tylko co w takim przypadku ze wszystkimi doładowaniami? Co z naszą historią rachunku, aktywnymi usługami czy numerami zapisanymi na karcie (tak, niektórzy wciąż to robią!)?
Odpowiedź była prosta i przykra – nic. Jeśli chcieliśmy zmienić numer telefonu w ten sposób, musieliśmy pożegnać się ze wszystkim, co było przypisane do naszej poprzedniej karty. Jeśli chcieliśmy to zachować – musieliśmy pogodzić się z dużym wydatkiem. A to jeszcze nie koniec problemów.
Formalności, formalności, formalności
Gdyby tego było mało, cała procedura wiązała się z całkiem sporą liczbą formalności, których nikt nie lubi. Niezbędna była też wycieczka z odpowiednimi dokumentami do salonu operatora a potem czekanie, odbieranie kolejnych powiadomień, czekanie i dopiero radość z nowego numeru.
Jednym słowem, dużo zachodu jak na próby zaspokojenia kaprysu związanego z układem cyfr w numerze telefonu. Czy nie da się łatwiej? Orange pokazało, że tak.
Zmiana bez wychodzenia z domu. Za kilka złotych!
To właśnie „pomarańczowa” sieć jako jedyna w Polsce, uszczęśliwia wszystkich tych, którzy z jakiegokolwiek powodu chcą zmienić swój numer i posiadają ofertę prepaid. Nowa usługa Zmień Swój Numer Telefonu rozwiązuje bowiem wszystkie wymienione wcześniej problemy.
Cena? Nie przerażające 150 zł jak w większości przypadków do tej pory, a zaledwie „śmieszne” 4 zł, których raczej nikomu nie będzie szkoda. W ten sposób pierwsza bariera, finansowa, zostaje usunięta.
Formalności? Wycieczki do salonu? Dokumenty? A skąd. Klient musi jedynie uruchomić dedykowane menu (za pomocą kodu USSD *660*#) i z jego poziomu wybrać nowy numer. Koniec. Nic więcej nie potrzeba – żadnych wniosków, zgód, potwierdzeń, uprawnień czy dokumentów. Nowy numer możemy wybrać na trzy sposoby – albo losowo, albo z proponowanej listy, albo na bazie podanych przez nas cyfr. Druga bariera pokonana więc bez zgrzytu.
Co z trzecią, czyli usługami, historią rachunku i podobnymi? Tutaj również nie będziemy mieć najmniejszych problemów. Wszystko, co było do tej pory przypisane do naszej karty czy konta nadal pozostanie aktywne. Z niczego nie musimy rezygnować, niczego nie musimy aktywować ponownie – wszystko jest tak, jak przed zmianą numeru.
A co jeśli po kilku miesiącach znowu znudzi nam się nasz numer telefonu albo z jakiegoś innego powodu stwierdzimy konieczność kolejnej zmiany? Również nie ma problemu – możemy go ponownie dowolnie zmienić i znów będzie nas to kosztować tylko 4 zł i praktycznie zero wysiłku.
Zdjęcia pochodzą z serwisu Shutterstock.