WT60, czyli topowy Panasonic w wersji LED - recenzja Spider's Web
Kiedy mówimy Panasonic – myślimy plazma. Japończycy są niekwestionowanym liderem tej technologii. Koniec plazm jest jednak bliski. Dlatego od 2012 roku firma agresywnie wkracza na rynek telewizorów LCD z podświetlaniem LED. A topowym modelem jest WT60. Sprawdziliśmy czy jest to godny brat VT60.
Sytuacja rynkowa zmusiła Panasonica do zmian w swoim asortymencie produktowym. Dla wielu plazmy są świetne. I faktycznie telewizory plazmowe w odpowiednich warunkach mają lepszy obraz. Jednak zainteresowanie nimi maleje z roku na rok. Zanim nadejdzie czas OLED-ów rynek praktycznie całkowicie zagarną ekrany LCD z podświetlaniem LED.
Panasonic nie pozostaje obojętny na te trendy i dostosował swoje portfolio produktów. Tak jak i w zeszłym roku, obok topowej plazmy z serii VT (jest jeszcze pojedynczy model ZT), mamy też topowy ekran z podświetlaniem LED z serii WT. My sprawdziliśmy 47-calowego WT60, będącego następcą WT50 z roku 2012.
Japończycy się uczą, czyli o wzornictwie słów kilka
Japoński Panasonic to taka klasyka kraju kwitnącej wiśni. Firma niezwykle dba o jakość swoich produktów. Od lat tworzy solidne telewizory i tak w przypadku plazm przez kilka lat nie miała konkurencji (w tym roku jest Samsung F8500). Panasonic, podobnie jak Sharp czy Toshiba, nieco ospale reaguje na światowe trendy. Produkty tworzone są więc bardziej przez inżynierów niż projektantów. W końcu liczy się jakość, a nie wygląd.
W dzisiejszym świecie jest jednak inaczej. Klient kupuje wzrokiem i to nie tym wpatrzonym w piękny obraz, ale stylową ramkę, nowoczesną podstawkę itd. Panasonic się tego dopiero uczy, ale wreszcie telewizory tej firmy nie wyglądają wyłącznie jak inżynieryjny prototyp. W tamtym roku WT50 zaskakiwał oryginalną podstawą. Teraz WT60 to jeszcze ciekawsza podstawa i świetna, wąska ramka.
Nowa podstawa podoba mi się. Prezentuje się bardzo okazale. Szkoda, że nie pokuszono się o to, by podstawa ta była rzeczywiście szklana, a nie plastikowa. Przede wszystkim jednak Panasonic nie ma się czego wstydzić jeśli chodzi o wygląd i może śmiało konkurować z konstrukcjami Samsunga czy Sony. Jeszcze parę lat temu nie było to tak oczywiste. Telewizory Panasonica często wygrywały parametrami, ale wyglądem nie zachęcały do siebie.
Piloty, kamerki, okulary i sloty
Podobnie jak w testowanej przez nas plaźmie VT60 także w WT60 znalazły się dwa piloty. Jeden standardowy, a drugi mały z gładzikiem. Różnicą jest kolor - do plazmy dołączone były czarne kontrolery w pudełku, z LCD znalazły się srebrne. Funkcjonalność jest taka sama. Uważam, że przy wsparciu ze strony aplikacji piloty te świetnie się sprawdzają w codziennym użytkowaniu. Choć klasycznemu pilotowi Panasonica przydałoby się już odświeżenie.
W zestawie znalazły się także okulary 3D. Są to okulary pasywne. Panasonic zdecydował się całkowicie przejść na technologię pasywną w swoich telewizorach LCD z podświetlaniem LED. To słuszna decyzja w końcu znaczenie trójwymiaru jest coraz mniejsze, a takie okulary są i lżejsze i tańsze.
Sama konstrukcja telewizora też została nieźle doposażona. Tak samo jak w VT60 i WT60 ma wysuwaną kamerkę. To przydatny gadżet, który przypadnie do gustu częstym użytkownikom Skype'a. Jakość obrazu z kamerki jest akceptowalna, a sam mechanizm uruchamiania jej całkiem sprytny. Kamera wysunie się sama, gdy będziemy jej potrzebować. Niestety nie schowa się sama. W celu jej zamknięcia musimy podejść do telewizora.
Miłośnicy telewizji pokochają WT60 za możliwości tego telewizora. Ekran ten ma nie tylko podwójny tuner telewizji satelitarnej/kablowej/naziemnej, ale też dwa sloty na moduły CAM CI+. Możemy mieć więc w telewizorze usługi od dwóch operatorów jednocześnie i to bez dodatkowych dekoderów czy pilotów. Co więcej Panasonic umożliwia przesyłanie sygnału z drugiego tunera na urządzenia mobilne czy inne telewizory Panasonic z tego roku. To spore sprzętowe udogodnienie.
Jakość obrazu, czyli Panasonic wciąż na taryfie ulgowej
Jak już podkreślałem Panasonic dopiero wchodzi w świat telewizorów LCD, zwłaszcza w ten świat lepszych i większych telewizorów LCD. WT50 nie był szczytem technologii z podświetlaniem LED. WT60 niestety też nie jest. Jeśli chcecie mieć telewizor Panasonica z referencyjnym obrazem to kupcie Plazmę. Jeśli nadal chcecie mieć TV Panasonica z jego stylowym wzornictwem, solidnością wykonania i funkcjami Smart Viera, to musicie pogodzić się z tym, że WT60 nie powala swoim obrazem na kolana.
WT60 ma niezłą czerń jak na LCD, zepsute jest to jednak jej podświetlaniem. Na przygotowanej przeze mnie czarnej planszy z białym napisem TEST uzyskałem tragiczną plamę. O ile w Samsung F8000 czerń wyraźnie świeciła, to ta w Panasonicu była niezła, o ile na ekranie nie było jakiegokolwiek obiektu. Generalnie jednak, jeśli chodzi o kolory, to trudno powiedzieć, że jest źle. W trakcie seansu w średnio zaciemnionym pomieszczeniu jest całkiem nieźle. Choć nie idealnie. Obraz to taki mocny średniak. Czasem zaskakuje na plus czasem na minus. Tak jak Panasonic VT60 to świetny telewizor do nocnego oglądania, tak WT 60 znacznie lepiej poradzi sobie w dzień.
Jakość obrazu w WT60 to niestety poziom nieco niżej niż w telewizorach Sony W9 czy Panasonicu VT60. Decydując się na ten telewizor musicie się z tym liczyć. Trzeba pamiętać, że WT60 nie należy do najtańszych urządzeń na rynku. Telewizor w wersji 47-calowej kosztuje ponad 7500 złotych. Myślę jednak, że miłośnicy Panasonica wybaczą i cenę i mankamenty w obrazie.
Smart Viera – Smart TV, który można polubić
W Panasonicu nie liczy się tylko obraz. Obok interesującego wyglądu mocną stroną telewizora jest Smart TV. Podobnie jak Samsung także Panasonic w tym roku postawił na ekran domowy. O My Home Screen i wszystkich możliwościach Smart Viera pisałem już w teście VT60. Tam odsyłam do pełnej recenzji możliwości, a tu zacytuje fragment:
Smart Viera nie oferuje może powalającej liczby aplikacji. Mamy jednak wybór wśród najpopularniejszych serwisów VOD. W dodatku telewizor ma funkcjonalną przeglądarkę internetową, a to nadal rzadkość w Smart TV. Jeśli dodamy do tego możliwości Swipe & Share, otrzymamy to, na co stać dzisiejsze, inteligentne telewizory. Jest naprawdę nieźle. Gdybym miał stworzyć ranking platform Smart TV to Panasonic byłby tuż za Samsungiem. Z plusem za rozwiązania mobilne.
WT60 to niezły wybór, ale…
Można by powiedzieć, że Panasonic WT60 jest swego rodzaju kompromisem. W końcu nie oferuje najwyższej jakości obrazu, w dodatku cena nie sprawia, że jest to model konkurencyjny. Przekonuje nas jakość samego wykonania i możliwości platformy Smart Viera, która na WT60 działa bardzo dobrze.
Uważam, że dla osób które przepadają za marką Panasonic WT60 będzie doskonałym wyborem. Zakup polecam także osobom, którym spodobał się wygląd telewizora i mogą sobie na niego pozwolić. Jednak warto mieć na uwadze, że 3 cale większa plazma VT60 jest od niego tańsza i w zaciemnionym pokoju zachwyci nas swoją jakością obrazu. Jeśli zależy nam na LCD LED, a będziemy w stanie przeżyć bez Smart Viera, to powinniśmy skierować swoje oczy i portfel w stronę konkurencji.
Panasonic WT60 to bardzo dobry telewizor ze średnią jakością obrazu. To jest pewien problem. Jednak firmie takiej jak Panasonic takie grzeszki się wybacza. Osobiście liczę, że po średnich modelach WT50 i WT60 za rok doczekamy się porządnego flagowego modelu LCD LED od Panasonica. Czas by inżynierzy Panasonica pracowali nad jakością obrazu, a projektanci nad nowym interfejsem.